(Trend/Piotr Stępiński/Wojciech Jakóbik)
Jak poinformował w piątek (3.07) po zakończeniu swojej wizyty w Gruzji prezydent Turkmenistanu Gurbanguly Berdymuhammedow, tamtejszy kompleks naftowo-gazowy posiadający niewykorzystane zasoby staje się dla Aszchabadu sektorem priorytetowym.
– W perspektywie naszym celem jest utworzenie innowacyjnej produkcji do przetwarzania ropy oraz gazu w Gruzji – cytuje wypowiedź prezydenta gazeta Nejtralnyj Turkmenistan.
Zdaniem głowy państwa ,,dla wypełnienia tego zadania dzisiaj prowadzona jest bardzo duża praca: stawiane są fundamenty wielu fabryk, na budowę których przeznaczono ponad 28 mld”.
Berdymuhammedow zaprosił stronę gruzińską do uczestniczenia w tych projektach.
Turkmenistan jest jednym z kluczowych graczy na rynku gazowym w regionie kaspijskim oraz Azji Centralnej. Według raportu BP pod względem zasobów gazu ziemnego Aszchabad zajmuje czwarte miejsce na świecie. Obecnie ma możliwość eksportować surowiec do Chin, Iranu oraz Rosji.
W poprzednich latach Turkmenistan obrał kurs na dywersyfikację eksportu, aktywnie rozwijając przetwarzanie ropy oraz gazu. To szansa dla Europy, która prowadzi z Aszchabadem rozmowy o budowie Gazociągu Transkaspijskiego (TCP).
Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej ds. Unii Energetycznej Marosz Szewczowicz przekonuje, że dostawy turkmeńskiego gazu dla krajów europejskich mogłyby ruszyć nawet w 2019 roku. Do tego będzie potrzebna współpraca Gruzji, Azerbejdżanu i Turcji. Dlatego wizyta prezydenta Turkmenistanu w tym pierwszym kraju ma istotne znaczenie.
Gaz z regionu kaspijskiego ma przed końcem dekady docierać do Europy przez gazociągi Korytarza Południowego: Gazociąg Transadriatycki (TAP), Transanatolijski (TANAP) i Południowokaukaski (SCP). Do nich może dołączyć TCP.