Turowski: Polski model kontraktów, gdzie cena gazu oparta jest na giełdzie, to szansa dla Trójmorza

7 maja 2019, 16:00 Energetyka

Paweł Turowski z Biura Bezpieczeństwa Narodowego przedstawił podczas konferencji Gazterm 2019 wyzwania i zagrożenia dla państw Trójmorza. Jego zdaniem model kontraktów gazowych, który zaczyna pojawiać się w Polsce, gdzie cena oparta surowca jest na giełdzie, może być przykładem dla innych krajów regionu.

Paweł Turowski, BBN. Gazterm 2019. Fot. BiznesAlert.pl
Paweł Turowski, BBN. Gazterm 2019. Fot. BiznesAlert.pl

Przypomniał, że zapotrzebowanie na gaz tego regionu to 75 mld m sześc., a potrzeby importowe to 56 mld m sześc. Wydobycie sięga z kolei 19 mld m sześc. surowca.Zwrócił uwagę, że import paliwa z Rosji jest wyższy, niż cała jego konsumpcja. Słowacja czy Węgry eksportują odpowiednio 2,5 razy więcej gazu i o 35 proc. więcej niż Węgry. Kraje te dokonują bowiem reeksportu gazu od Ukarany.

Przypomniał, że Rosja eksportuje do Europy 190 mld m sześc. surowca. Kraje Trójmorza importują z tego 60 mld m3, a więc 1/3 eksportu. – Rodzi się pytanie jak zareaguje Rosja, gdyby zmniejszyły one lub przestały kupować od niej gaz? Nie zgodzi się na to i będzie bronić rynku czy będzie jej to obojętne? – pytał.

Wziąwszy pod uwagę istniejące rurociągi Rosja będzie miała po wybudowaniu Nord Streamu 2 ok. 95 mld m sześć. nadmiaru mocy przesyłowej. –  Po co więc podmorski gazociąg Nord Stream2, skoro będzie nadmiar mocy, a przesył gazociągami lądowymi jest tańszy niż morskimi? Każdy kraj tworzy narzędzia, służące mu do budowy swojej potęgi i z tego punktu widzenia można wywnioskować, że gazociąg ten będzie miał właśnie taki cel do spełnienia – powiedział.

Natomiast projekty państw Trójmorza, takie jak terminal LNG w Świnoujściu, mający powstać terminal pływający w Gdańsku, podobny obiekt działający na Litwie, Baltic Pipe oraz mający powstać terminal Krk w Chorwacji zapewnią dostawy 28,1 mld sześć. gazu, a więc pokryją połowę rocznego zapotrzebowania państw regionu.

Dodał, że większość umów na dostawy z Rosji to umowy długoterminowe na 15-35 lat ze stałą ceną. Są też kontrakty średnio i krótkoterminowe z pośrednikami z Zachodu lub z Rosji. – Warto więc rozważyć czy nie lepiej, aby kraje regionu obrały polską ścieżkę, a więc wybierały kontrakty długoterminowe tam, gdzie to giełda dyktuje ceny – powiedział.

Jako słabe punkty Trójmorza wymienił możliwości przesyłowe Słowacji, Czech czy Węgier. – Szacuje się je na 12, 3 mld m sześc., a potrzeby sięgają 21,5 mld m sześc. – podkreślił.