Litewski doradca prezydenta ds. polityki zagranicznej Nerijus Aljaksejunas poinformował, że w przyszłym tygodniu Unia Europejska przedstawi wyniki stress-testów pierwszej elektrowni jądrowej na Białorusi – BelAES.
„W przyszłym tygodniu, mamy nadzieję, że po zakończeniu przygotowań do unijnych stress-testów podamy ważne informacje. Słabości, budowanej przez Białoruś, elektrowni jądrowej zostaną publicznie przedstawione i nazwane” – powiedział Nerijus Aleksiejunas w wywiadzie dla radia Žiniu radijas. Zadaniem testów obciążeniowych jest sprawdzenie funkcjonowania siłowni w najbardziej niekorzystnych warunkach.
„Pracowaliśmy i nadal będziemy pracować, aby ujawniono nie tylko wyniki stress-testów, czy wykazy niedociągnięć, ale też aby przekazano całkowite i wyraźne rekomendacje, co Białoruś powinna zrobić. Co ważniejsze – Białoruś powinna zostać zobowiązana do wprowadzenia zaleceń w życie i wiele z nich powinno zostać wdrożonych jeszcze przed uruchomieniem elektrowni jądrowej” – dodał Aleksiejunas.
Pierwsza białoruska elektrownia atomowa powstaje w Ostrowcu, mieście położonym 50 kilometrów od stolicy Litwy, Wilna. W zeszłym roku litewski rząd uznał BelAES za inwestycję niebezpieczną, stwarzającą istotne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego, środowiska i zdrowia publicznego. Z tego względu litewski gabinet planuje blokadę importu energii elektrycznej z ostrowieckiej siłowni, co automatycznie obniża rentowność całego projektu. Szacuje się, że do 2020 roku litewskie elektrownie zaspokoją zaledwie 35 procent wewnątrzkrajowego zapotrzebowania na prąd. Pozostałą część Wilno będzie musiało importować między innymi z Polski.
Mińsk nie zgadza się z powyższymi zarzutami i odpowiada, że budowa BelAES prowadzona jest zgodnie z normami bezpieczeństwa. Białoruś ma nadzieję, że pierwszy reaktor siłowni będzie gotowy do produkcji energii elektrycznej przed końcem 2019 roku, a drugi zacznie działać w połowie 2020 roku.
Baltic Course
