UE do Trumpa: Bez porozumienia klimatycznego nie będzie umowy o wolnym handlu

9 lutego 2018, 10:30 Alert

Europejska komisarz ds. handlu Cecilia Malmstrom powiedziała, że Porozumienie paryskie powinno być częścią przyszłych umów handlowych z Unią Europejską. Tego samego zdania jest francuski minister spraw zagranicznych.

TTIP a Porozumienie paryskie

Kontrowersyjna umowa handlowa między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi znana jako TTIP była przedmiotem protestu zwłaszcza ze strony polityków lewicowych, którzy mówili, że obniży ona europejskie standardy środowiskowe, zdrowotne i bezpieczeństwa do amerykańskiego poziomu. Zwycięstwo Trumpa w wyborach w 2016 roku wywołało u nich spory dysonans, ponieważ okazało się, że w tej sprawie stoją po tej samej stronie co populistyczny kandydat.

Prace nad TTIP zostały wstrzymane, ale Komisja Europejska podkreślała, że można do nich powrócić, jeśli taką samą wolę wykaże strona amerykańska, to się jednak nie stało. Właśnie w tym kontekście francuski minister spraw zagranicznych Jean-Baptiste Lemoyne powiedział francuskiemu Zgromadzeniu Narodowemu, że rozmowy te zostaną całkowicie porzucone, jeśli Trump na dobre wycofa się z Porozumienia paryskiego.

Rozmowy z Ameryką Południową

– Chcemy, by każde państwo, które podpisuje umowę handlową z Unią Europejską jednocześnie wcielały w życie Porozumienie paryskie – mówił Lemoyne. – Nie ma Porozumienia paryskiego, nie ma umowy o wolnym handlu. Amerykanie wiedzą czego się spodziewać.

Postulat ten jest tym poważniejszy, że umowy handlowe w UE muszą być przyjmowane jednogłośnie, a każde z państw ma prawo weta. Tymczasem Francja była największą przeciwniczką TTIP. Stanowisko szefa francuskiej dyplomacji na jednym z portali społecznościowych wyraziła unijna komisarz ds. handlu Cecilia Malmstrom podkreślając, że Porozumienie paryskie powinno być częścią umów handlowych. Ma to dotyczyć toczących się już rozmów o wolnym handlu z Brazylią, Argentyną, Paragwajem i Urugwajem.

Co z Rosją i Turcją?

Celem działań Unii Europejskiej jest skłonienie USA do tego, by nie wycofywały się z Porozumienia paryskiego. Po konferencji klimatycznej w Bonn, komentatorzy życia politycznego wysnuwali tezę, że stanowisko Amerykanów ewoluuje i być może szukają oni sposobu, by pozostać w Porozumieniu i jednocześnie zachować twarz. Sam Trump mówił, że „nie wycofa się z porozumienia, jeśli jego warunki będą bardziej korzystne dla USA”. Nie sprecyzował jednak, co to miałoby oznaczać.

Z drugiej strony Unia Europejska musi zadać sobie pytanie o konsekwencję własnych deklaracji, ponieważ wiele krajów, które mają podpisane umowy handlowe z UE, cały czas nie ratyfikowały Porozumienia paryskiego. Należą do nich m. in. Rosja i Turcja.

Porozumienie paryskie

Porozumienie paryskie podpisane zostało 12 grudnia 2015 roku w stolicy Francji. Celem umowy jest zatrzymanie wzrostu średniej temperatury w świecie na poziomie poniżej 2 stopni Celsjusza względem poziomu z czasów przedindustrialnej.

Forbes/Michał Perzyński