Uzgodnione ramy, określane taksonomią, to system klasyfikacji, który ma wskazać, jakie działania gospodarcze można uznać za zrównoważone środowiskowo, a jakie nie. Nowe prawo jest przełomowe, bo obecnie nie ma wspólnego systemu klasyfikacji ani na poziomie UE, ani globalnym, który definiowałby jaką działalność można uznać za zieloną.
W uzgodnionych właśnie ramach określono sześć celów środowiskowych. Są to: łagodzenie zmian klimatycznych; dostosowanie do zmian klimatu; zrównoważone użytkowanie i ochrona zasobów wodnych i morskich; przejście do gospodarki o obiegu zamkniętym, w tym zapobieganie powstawaniu odpadów i recykling; zapobieganie zanieczyszczeniom i ich kontrola; ochrona i odbudowa różnorodności biologicznej i ekosystemów.Aby działalność mogła być zakwalifikowana jako zrównoważona pod względem ekologicznym, musiałaby przyczyniać się do realizacji przynajmniej jednego z tych celów i nie szkodzić w znaczący sposób żadnemu z nich.
To jednak dopiero pierwszy krok. W przyszłym roku bowiem Komisja Europejska ma przygotować akt delegowany, który będzie dotyczył przyczyniania się do celów klimatycznych. Dyskusje państw członkowskich w ostatnich tygodniach dotyczyły głównie dwóch rzeczy: czy energetyka nuklearna może być zaliczona do technologii zrównoważonych, czy nie, i jak będzie traktowany gaz. Atom był ważny zwłaszcza dla Francuzów i Brytyjczyków, którzy ostatecznie, po niewielkich poprawkach, zgodzili się poprzeć przepisy.
Polska ze względu na niejasność co do traktowania gazu najpierw była przeciw, a w środę wstrzymała się od głosu. Według nieoficjalnych informacji, przekazanych przez źródła z KE, gaz może być zaliczony do technologii przejściowych, pomagających w dążeniu do neutralności klimatycznej, ale nawet jeśli się tak stanie, to prawdopodobnie nie na długo.
„Dzisiejsze porozumienie polityczne ani wyraźnie nie wyklucza, ani nie uwzględnia gazu (…). Decyzja w tej sprawie zostanie podjęta w bardziej szczegółowych zasadach opracowywanych z ekspertami technicznymi” – powiedział na konferencji prasowej rzecznik KE Daniel Ferrie. Sprawa zakwalifikowania inwestycji gazowych, które choć powodują emisję CO2, to mogą wypierać znacznie gorszy pod tym względem węgiel, ma niebagatelne znaczenie. Uznanie ich za zrównoważone środowiskowo może bowiem pomóc obniżeniu kosztów.
„Dla polskiej gospodarki i w celu doprowadzenia do przejścia na niskoemisyjność, konieczne jest zapewnienie właściwego traktowania inwestycji w gaz ziemny i infrastrukturę przesyłową. Bez tego trudno będzie osiągnąć cele tej transformacji bez znaczących skutków społecznych, a i tak należy mieć świadomość, że będzie to wymagało istotnego wspólnego wysiłku i kosztów” – powiedział PAP dyrektor przedstawicielstwa Związku Banków Polskich w Brukseli Piotr Gałązka.
Jeśli w sprawie gazu są wątpliwości, to nie ma ich w sprawie węgla. Inwestycje w to źródło energii nie będą uważane za zrównoważone środowiskowo. Choć na razie nie chodzi o kredyty bankowe, tylko zielone inwestycje, nastawienie urzędników w Brukseli nie pozostawia wątpliwości, że nowy standard będzie rozprzestrzeniał się na wszelkie rodzaje aktywności.