Premier Ukrainy Denis Szmyhal ocenił na berlińskiej konferencji poświęconej odbudowie jego kraju po wojnie, że koszt inwestycji w tym zakresie jest szacowany na 10-30 mld dolarów w następnej dekadzie.
Szmyhal zaapelował o stabilne finansowanie oraz transfer technologii z Zachodu. Skupił szczególną uwagę na energetyce. – Po bezprecedensowych atakach Rosji na system elektroenergetyczny Ukrainy potrzebuje on specjalnego wsparcia: więcej obrony przeciwlotniczej, sprzętu energetycznego, rozwoju importu energii na Ukrainę, pomocy przy decentralizacji – wyliczał premier.
Prezydent Ukrainy mówił na konferencji o odbudowie jego kraju, że Rosjanie zniszczyli już 80 procent elektrociepłowni nad Dnieprem, czyli 9 GW mocy. Rosjanie zniszczyli 62 bloki elektrowni wodnych o łącznej mocy 1,3 GW. Mimo to Ukraińcy chcą dostarczyć 1 GW nowych mocy w 2024 roku i 4 GW w następnych latach. Liczą na zaangażowanie firm, szczególnie z Niemiec. Póki co Ukraińcy muszą wprowdzać kryzysowe ograniczenia dostaw energii w całym kraju w celu utrzymania infrastruktury krytycznej mającej priorytet.
Komisja Europejska poinformowała na konferencji w Berlinie, że pierwsze 1,5 mld euro z przychodów z obrotu zamrożonymi aktywami rosyjskimi w Europie trafi na Ukrainę w lipcu 2024 roku. Z tego 10 procent ma trafić na odbudowę a resztę na obronę kraju wobec inwazji Rosji. Nie ma wciąż zgody na konfiskatę aktywów szacowanych na około 260 mld euro, z czego 210 znajduje się w krajach unijnych.
Konferencja poświęcona odbudowie Ukrainy odbywa się w dniach 11-12 czerwca zwołana przez Ukraińców oraz Niemców, z udziałem przedstawicieli 60 krajów, instytucji, biznesu i samorządów pragnących wesprzeć ten proces. To trzecie wydarzenie tego typu po pierwszym w Szwajcarii w 2022 roku i drugim w Wielkiej Brytanii w 2023 roku.
Kommiersant / RIA Novosti / Wojciech Jakóbik