Krajewska: Przerwy w dostawach prądu na Ukrainie mogą potrwać do marca 2023 roku. Ludzie starają się zgromadzić opał, zapas ciepłych ubrań i koce

24 listopada 2022, 07:25 Atom

– Ostatnie doniesienia wskazują, że na terytorium całej Ukrainy będzie można spodziewać się przerw w dostawie prądu aż do marca 2023 roku. To poważne wyzwanie i dla rządu, i dla organizacji humanitarnych, bo osób w potrzebie będzie bardzo wiele – powiedziała rzeczniczka prasowa Polskiej Akcji Humanitarnej Helena Krajewska w rozmowie z BiznesAlert.pl. – Mieszkańcy starają się zgromadzić opał, zapas ciepłych ubrań i koce. Ludzie probują maksymalnie docieplić swoje domy czy mieszkania i zdecydowanie można to zrobić na terenach wiejskich. W miastach sytuacja wygląda inaczej i trudno będzie ogrzać mieszkania w inny sposób. Jako PAH jesteśmy w trakcie zamawiania generatorów do użytku przez lokalną administrację – dodała.  

Polska Akcja Humanitarna w Ukrainie. Fot. PAH
Polska Akcja Humanitarna w Ukrainie. Fot. PAH

Jak wygląda sytuacja na Ukrainie po ostatnich zmasowanych atakach?

W centrum Kijowa sytuacja wygląda dość dobrze, jeśli chodzi o dostęp do prądu. Oczywiście, są czasowe wyłączenia w niektórych dzielnicach i jest to oczekiwane. Linia energetyczna nie jest w stanie wytrzymać. Gorzej, jeśli takie wyłączenia trwają po kilkanaście godzin dziennie, co zdarza się w dzielnicach oddalonych od centrum, w których nie ma żadnych kluczowych instytucji, szpitali itp. Natomiast sytuacja wygląda znacznie gorzej w innych częściach Ukrainy. W Odessie, w Charkowie, w Chersoniu, we Lwowie czy w Dnieprze. Sam Lwów będzie potrzebował roku, żeby podnieść swoją infrastrukturę energetyczną po ostatnich atakach. Mimo że zazwyczaj jest dostępny prąd, to nadal pozostaje wiele zniszczeń i będą potrzebne kolejne miesiące, żeby to wszystko naprawić. A konflikt nadal trwa i jest nieprzewidywalny. Jest więc duże ryzyko, że za tydzień, dwa Lwów może zostać częściowo bez prądu. Na terenach wiejskich czy podmiejskich sytuacja jest trudna, bo wiele domów została uszkodzonych lub zniszczonych całkowicie. Ludzie nie mają środków, żeby zakupić opał, żeby uszczelnić dachy, okna, drzwi. Przez ostatnie kilka dni byłam w terenie i widziałam, że ludzie używają czegokolwiek, na przykład zastawiają drzwiami okna czy całkowicie je zaklejają. Wszystko, żeby było cieplej.

Na czym polegają harmonogramy?

W Kijowie są harmonogramy wyłączeń prądu, ale w ubiegłym tygodniu nie obowiązywały regularnie z uwagi na ostatnie większe ataki. Jeszcze w zeszły piątek, tj. 17 listopada, prąd był tylko w centrum miasta, a w pozostałych dzielnicach było dostępny tylko na 2 lub 3 godziny. Ludzie jednak przede wszystkim oszczędzają energię elektryczną czy ciepłą wodę. W dłuższej perspektywie czasowej potrzebna jest całościowa naprawa, a trudno o taką, kiedy nie ma się pewności, co się wydarzy kolejnego dnia. Niestety są też przerwy w dostępnie do internetu mobilnego, niezależnie od operatora.

A co z Lwowem?

Tak jak wspominałam, Lwów będzie potrzebować roku, żeby naprawić to, co zostało uszkodzone. Kilka dni temu miasto zostało pozbawione w ogóle prądu. W tym momencie sytuacja wygląda lepiej, ale ponownie przede wszystkim w centralnych dzielnicach, kiedy na obrzeżach są długie przerwy w dostawach energii elektrycznej. Czasem jeden budynek ma prąd, a kolejny tuż obok nie ma, bo są dwie linie energetyczne. Linie są stare, niemodernizowane. Warto też dodać, że we Lwowie wiele osób korzysta z kuchenek elektrycznych itp., podczas gdy na przykład w Kijowie ludzie gotują na gazie. To jeszcze bardziej obciąża lwowskie linie energetyczne.

Ostatnie doniesienia wskazują, że na terytorium całej Ukrainy będzie można spodziewać się przerw w dostawie prądu aż do marca 2023 roku. To poważne wyzwanie i dla rządu, i dla organizacji humanitarnych, bo osób w potrzebie będzie bardzo wiele.

Czy wiadomo jakich ataków można spodziewać się po stronie Rosji?

Nie ma możliwości, żeby cokolwiek prognozować lub przewidywać. Jest możliwe, że nie będzie żadnych zniszczeń przez najbliższe dwa tygodnie, ale może być też odwrotnie i dojść do zmasowanego ataku zarówno na cele infrastruktury energetycznej, wodnej, jak i cele cywilne. W czwartek 16 listopada w Kijowie udało się zestrzelić wszystkie rakiety i drony, ale kilka dni temu spadły rakiety na infrastrukturę cywilną, nie na energetyczną. Nie da się nic przewidzieć, ten konflikt jest bardzo zmienny.

Jakie są działania Polskiej Akcji Humanitarnej?

Polska Akcja Humanitarna w obwodzie kijowskim prowadzi remonty i odbudowy domów, dostarcza materiały budowlane, przygotowuje mieszkańców na zimę poprzez przekazywanie opału czy piecyków. Działania związane z zapewnianiem bezpiecznego, ciepłego schronienia możemy prowadzić dzięki wsparciu różnych instytucji, w tym EU Humanitarian Aid, UNHCR czy holenderskiej fundacji na rzecz uchodźców, SV.

Coś, co jest bardzo ważną kwestią, a o czym się dużo nie mówi, to zapewnianie wsparcia psychologicznego. W ramach działań PAH mamy mobilne grupy psychologów, którzy docierają wprost do osób z niepełnosprawnościami, do dużych rodzin czy do osób starszych. To ważne, bo szacuje się, że praktycznie 15 milionów Ukraińców potrzebuje jakiejś formy wsparcia ze strony psychologa. Nadal oczywiście dostarczamy też artykuły higieniczne czy żywność. Jesteśmy również w trakcie otwierania 8 centrów, które będą zapewniać pomoc nie tylko psychologiczną czy społeczną. W centrach będzie można zapisać się do pomocy finansowej lub uzyskać wsparcie prawne. Pięć centrów znajduje się już w obwodzie dniepropetrowskim, a kolejne trzy ruszają w obwodzie kijowskim. PAH jednak działa w wielu częściach kraju, w tym na wschodzie i południu Ukrainy.

W biurach, hotelach, czy centrach handlowych pracują generatory. Często jednak zwykłych mieszkańców nie stać na taki zakup, mogą też nie mieć gdzie takich generatorów postawić, zwłaszcza w miastach. To będzie problem w nadchodzących miesiącach. Mam wrażenie, że sytuacja będzie się tylko pogarszać, zwłaszcza na terenach wiejskich, gdzie były duże zniszczenia jeszcze w marcu czy kwietniu. W tych rejonach, które przeszły pod kontrolę rządu w Kijowie, jak obwód chersoński oraz części obwodu charkowskiego, też będzie trudno. To, co jest pewne to to, że osoby, które mieszkają w uszkodzonych czy zniszczonych domach będą musiały się przenieść. Alternatywą są domy modułowe, które zapewniają różne organizacje, w tym Polska Akcja Humanitarna, albo zamieszkanie w ośrodkach recepcyjnych czy w innych regionach Ukrainy, gdzie sytuacja wygląda lepiej.

Jak wygląda organizacja przenoszenia potrzebujących osób?

Nie ma tutaj centralnego zarządzania sposobem, w jaki ludzie będą przenosić się z miejsca w miejsce lub do ośrodków. To indywidualna decyzja każdej osoby. Wiadomo, że obwód doniecki został ewakuowany jeszcze przed najzimniejszymi miesiącami, bo nie ma możliwości zapewniania dostaw energii elektrycznej czy ogrzewania. I tak zostało tam wiele osób, niektórzy ze względu na podeszły wiek, inni żyją z niepełnosprawnościami czy nie mają po prostu chęci opuszczać swojego miejsca zamieszkania. Wydaje się, że najtrudniejsza sytuacja obejmie miejscowości takie jak Bachmut, Słowiańsk, dużą część obwodu chersońskiego czy różne miejscowości w obwodzie zaporoskim.

Jeżeli chodzi o domy modułowe, to organizacje badają potrzeby i sprawdzają, kto potrzebuje takiego domu. W dalszej kolejności, jeżeli ktoś ma teren, wyznacza się miejsce, w którym może stanąć dom i podłączenia do prądu oraz wody. Następnie dom modułowy jest składany i transportowany w dane miejsce, a później instalowany.

Jak długo trwa taki proces?

Po wybraniu miejsca na zainstalowanie domu i podpisaniu umowy z mieszkańcami sam proces instalacji może zająć od tygodnia do 1,5 tygodnia. Rozmawiałam kilka dni temu z osobą, u której wszystkie prace potrwały właśnie tydzień. Jeśli jednak wyznaczony pod dom teren nie jest płaski i trzeba go wyrównać lub wylać fundamenty, jeśli trzeba przywrócić zniszczone podłączenia wodne lub elektryczne, oczyścić teren z gruzów itp., to termin oddania domu do użytku może ulec wydłużeniu.

Mieszkańcy starają się zgromadzić opał, zapas ciepłych ubrań i koce.To mogą być szkoły, ośrodki pomocy społecznej, hale sportowe czy punkty recepcyjne dla uchodźców wewnętrznych.

Jaki jest obraz Ukrainy przy brakach energii i przed nadchodzącą zimą?

Sprawia to przygnębiające wrażenie. W ludziach jest dużo zwątpienia, niepokoju o to, co się wydarzy, ale jednocześnie jest też dużo motywacji, żeby iść naprzód i naprawiać to, co zostało uszkodzone. W miejscach, które znamy z wiadomości, jak Bucza czy Irpień, widać, że domy i bloki mieszkalne są odbudowywane w zakresie możliwości. Widać też dużo nadziei w ludziach, że ten konflikt zakończy się jak najszybciej. Niestety trudno jest przewidywać cokolwiek, więc wszyscy żyją w kontrrzeczywistości, czyli starają się żyć normalnie i chodzić do pracy, na uniwersytet, do szkoły. Jednocześnie muszą mieć z tyłu głowy, że wszystko może się zmienić w ciągu sekundy, przy każdym kolejnym alarmie. Bardzo trudno jest tak żyć na dłuższą metę, a przecież minęło już prawie 9 miesięcy.

Rozmawiała Maria Andrzejewska

*Działania Polskiej Akcji Humanitarnej na Ukrainie i całym świecie można wspierać na: https://www.pah.org.pl/wplac/

Rosja przeprowadziła kolejny atak na ukraińską infrastrukturę energetyczną