W ramach strategii na rzecz dywersyfikacji źródeł dostaw gazu, Polska zamierza rozpocząć import paliwa z Norwegii. Naftogaz liczy na to, że uzyska dostęp do tego surowca – poinformowało biuro prasowe ukraińskiej spółki.
– Norweski gaz, który przez rurociąg po dnie Bałtyku będzie prawdopodobnie trafiał do Polski, pomoże Polakom, dzięki dywersyfikacji, zmniejszyć uzależnienie od politycznego nacisku gazem. Nasi sąsiedzi otrzymają dostęp do alternatywnego dostawcy, niezależnego od Rosji – czytamy w komunikacie Naftogazu.
Zdaniem spółki polska inicjatywa może być korzystna dla Ukrainy. – Przez Polskę możemy uzyskać dostęp zarówno do gazu z Norwegii, jak i do LNG przesyłanego przez polski terminal nad Bałtykiem – uważa Naftogaz. To projekty Bramy Północnej, czyli polskiej koncepcji dywersyfikacji źródeł dostaw do Europy Środkowo-Wschodniej.
Korytarz Norweski zakłada, że do 2022 roku powstanie gazociąg łączący Polskę, Danię i Norwegię. W 2016 roku zakończyło się studium wykonalności, a w 2018 roku ma zostać podjęta ostateczna decyzja inwestycyjna.
W tym kontekście należy zauważyć, że oprócz zrealizowania projektu Korytarza Norweskiego konieczna będzie budowa nowego połączenia gazowego między Polską a Ukrainą, aby gaz znad norweskich fiordów mógł trafiać również do naszych wschodnich sąsiadów.
Gazociąg Polska-Ukraina, którego budowa po stronie ukraińskiej ma ruszyć w tym roku, ma osiągnąć przepustowość 5 a potem być może 8 mld m3 rocznie. To za jego pomocą gaz norweski mógłby docierać na Ukrainę.
Ukraińcy odrzucają ultimatum Gazpromu. Liczą na gaz z Europy
Ukraina nie chce gazu z Rosji
Przypomnijmy, że od 25 listopada 2015 roku Naftogaz nie kupuje gazu bezpośrednio od rosyjskiego koncernu. Nad Dniepr surowiec trafia z wykorzystaniem rewersu z kierunku Polski, Słowacji i Węgier.
W 2016 roku dostawy gazy na Ukrainę były realizowane wyłącznie przy wykorzystaniu europejskiego rynku surowca. W porównaniu z 2015 rokiem import gazu spadł o 32 procent z 16,4 do 11,1 mld m3.
Istotnym rezultatem z ubiegłego roku było zwiększenie importu przez prywatnych traderów oraz wzrost liczby odbiorców surowca. Udział Naftogazu w imporcie nadal spada właśnie na rzecz prywatnych podmiotów. W 2016 roku spółki te importowały o 2,6 razy więcej surowca niż w 2015 roku – 2,9 mld m3 wobec 1,1 mld m3. W ubiegłym roku nad Dniepr gaz importowało ponad 20 spółek.
W 2016 roku Naftogaz importował z kierunku Unii Europejskiej 8,2 mld m3 gazu, co w porównaniu z 2015 rokiem oznacza spadek o 1 mld m3 (–11 procent). Łączny wolumen importu ze wszystkich kierunków zmalał o 47 procent. Liczba europejskich dostawców Naftogazu, od których spółka nabywała surowiec, wyniosła 15. Przy czym żaden z tych podmiotów nie dostarcza ponad 30 procent łącznego wolumenu importu.
Jak podkreśla Naftogaz, zmiany na ukraińskim rynku gazu stały się możliwe dzięki przyjęciu ustawy o rynku gazu ziemnego oraz innych działań ukierunkowanych na stworzenie nad Dnieprem otwartego oraz transparentnego rynku gazu ziemnego.
Naftogaz