Nieczypor: Rosja używa gazu, by wpłynąć na wybory na Ukrainie

12 lipca 2019, 09:30 Energetyka

Krzysztof Nieczypor z Ośrodka Studiów Wschodnich komentuje kolejne spotkanie prorosyjskiej opozycji z władzami Rosji poświęcone warunkom dostaw gazu na Ukrainę. – Obietnica szybkiego rozwiązania konfliktu oraz podpisanie nowej umowy gazowej, która znacząco obniży obowiązujące obecnie taryfy na błękitne paliwo dla ukraińskich konsumentów jest więc jawnym wsparciem dla faworyzowanej przez Kreml siły politycznej na Ukrainie – twierdzi analityk.

Siedziba Gazpromu w Petersburgu. Fot. Flickr
Siedziba Gazpromu w Petersburgu. Fot. Flickr

Wizyta Wiktora Medwedczuka i Jurija Bojko w Moskwie to już trzecie spotkanie przedstawicieli prorosyjskiej partii „Platforma Opozycyjna – Za Życie” z premierem Dmitrijem Miedwiediewem w ciągu niespełna czterech miesięcy. Ta częstotliwość spotkań determinowana jest trwającym na Ukrainie cyklem wyborczym: tuż przed I turą wyborów prezydenckich w marcu br. liderzy ugrupowania zostali przyjęci przez premiera Rosji i prezesa Gazpromu Aleksieja Millera w Moskwie. Ponownie panowie spotkali się na Forum Gospodarczym w Sankt Petersburgu w czerwcu. Wczorajsza wizyta ukraińskich polityków w rosyjskiej stolicy odbyła się natomiast na zaledwie nieco ponad tydzień przed wyborami parlamentarnymi do Rady Najwyższej Ukrainy.

Zarówno wczorajsze, jak i poprzednie spotkania dotyczyły możliwych preferencji gospodarczych i politycznych jakich Rosja jest w stanie udzielić w przypadku zwycięstwa „Platformy Opozycyjnej – Za życie” w wyborach. Uwagę zwraca fakt, że tematami wszystkich rozmów są najbardziej palące dla ukraińskiego społeczeństwa problemy – zakończenie konfliktu na wschodzie Ukrainy oraz obniżenie ceny za gaz (oba postulaty są wskazywane przez Ukraińców w badaniach opinii publicznej jako najpilniejsze zadania do rozwiązania dla władz w Kijowie). Podejmowanie przez przedstawicieli rosyjskiej elity władzy ukraińskich polityków jest więc wyraźnym gestem politycznym obliczonym na wsparcie prorosyjskiej formacji Medwedczuka i Bojki w wyborach parlamentarnych.

Obietnica szybkiego rozwiązania konfliktu oraz podpisanie nowej umowy gazowej, która znacząco obniży obowiązujące obecnie taryfy na błękitne paliwo dla ukraińskich konsumentów jest więc jawnym wsparciem dla faworyzowanej przez Kreml siły politycznej na Ukrainie i stanowi próbę niebezpośredniego wpłynięcia na wynik przyszłotygodniowych wyborów. Zrealizowanie porozumień osiągniętych przez Medwedczuka i Bojka oraz Miedwiediewa i Millera będzie jednak w praktyce niemożliwe. „Platforma Opozycyjna – Za Życie” jest co prawda wymieniana na drugim miejscu w sondażach wyborczych (z poparciem ok. 10%), jednak mało prawdopodobny jest jej udział w procesie formowaniu nowego rządu. Wiele wskazuje na to, że koalicja rządowa powstanie na bazie prezydenckiej partii „Sługa Narodu” (40-50% poparcia) oraz ugrupowania „Hołos” Swiatosława Wakarczuka lub „Batkiwszczyny” Julii Tymoszenko.

Dobry wynik uzyskany przez „Platformę Opozycyjną – Za Życie” może jednak spowodować konieczność stworzenia większości w parlamencie przy udziale trzech wspomnianych wyżej ugrupowań i tym samym utrudnić rozmowy koalicyjne pomiędzy potencjalnymi partnerami. Ten cel realizowany jest także poprzez podkopywanie pozycji prezydenta Wołodymyra Zełenskiego i poddawanie pod wątpliwość jego kompetencji poprzez prowadzenie własnej, prezentowanej jako znacznie skuteczniejszej, „polityki zagranicznej” przez przedstawicieli partii „Platformę Opozycyjną – Za Życie”, czego dowodem mają być „sukcesy” rozmów w Moskwie. W konsekwencji może to doprowadzić do okresowej niestabilności ukraińskiej sceny politycznej, odsunąć w czasie realizacje obietnic wyborczych prezydenta Zełenskiego i jego partii, a także wzmocnić antyrządowe nastroje wśród ukraińskiego społeczeństwa i podważyć autorytet władz w Kijowie.