Decyzją Rady Bezpieczeństwa i Obrony Narodowej Ukrainy, dwa ropociągi produktowe biegnące przez terytorium tego państwa zostały znacjonalizowane.
Kolejny cios w Medwedczuka?
Chodzi o ropociąg produktowy o długości 1433 km Samara – Kierunek Zachodni, służący do transportu paliw (głównie oleju napędowego) z Rosji i Białorusi przez terytorium Ukrainy w kierunku Węgier. Również Ukraina, poprzez punkty odbioru zlokalizowane na trasie ropociągu, odbiera z niego zakontraktowane wolumeny paliw. Roczna przepustowość ropociągu szacowana jest na 3,5 mln ton.
– Od pięciu lat rządowi nie udało się odpowiednio zabezpieczyć interesów majątkowych państwa i udowodnić w sądach różnych instancji prawa Ukrainy do posiadania i użytkowania części ropociągów. W rezultacie majątek państwowy znalazł się w rękach dwóch właścicieli zarejestrowanych za granicą, ale powiązanych z dwoma obywatelami Ukrainy – powiedział sekretarz RBiON Oleksij Daniłow.
Dotychczasowym właścicielem ropociągu był PrykarpatZachidTrans, który do 2016 roku był pod zarządem Transnieftu. Rosyjska spółka postanowiła pozbyć się ukraińskich aktywów, sprzedając je szwajcarskiemu przedsiębiorstwu Swiss International Trading Partners AG, którego właścicielami jest Mykoła Worobiej, obywatel Białorusi oraz obywatel Niemiec Anatolij Shefer. Według ukraińskich mediów, ten drugi blisko powiązany jest z liderem prorosyjskiej partii opozycyjnej Za Życie. 15 lutego Medwedczuk wydał oświadczenie, w którym zaprzecza udziałowi w transporcie i dostawach oleju napędowego na Ukrainę.
RBION/Mariusz Marszałkowski
Marszałkowski: Dlaczego dostawy ropy przez Ropociąg Przyjaźń wysychają?