(Regnum/Wojciech Jakóbik)
W związku ze zwiększeniem przesyłu rosyjskiego gazu przez Ukrainę spowodowanym remontem gazociągu Nord Stream, ukraiński Ukrtransgaz oskarżył Gazprom o złamanie kontraktu gazowego.
W przekonaniu spółki będącej operatorem gazociągów na terytorium Ukrainy w stacjach pomiaru ciśnienia na punktach wejścia do systemu przesyłowego gazu z Rosji do godziny 10 czasu lokalnego 9 sierpnia panowało zbyt niskie ciśnienie. Gazprom nie podniósł go do ustalonego poziomu. Ukraińcy twierdzą, że w ten sposób firma złamała zapisy umowy gazowej.
Gazprom wysłał 8 sierpnia zamówienie na zwiększenie dostaw przez ukraińskie gazociągi o 20 procent do 275 mln m3 dziennie. Potrzebował tego ze względu na zaplanowaną przerwę w pracy gazociągu Nord Stream z Rosji do Niemiec. Aby wywiązać się z obowiązków wobec klientów europejskich, Gazprom musiał zwiększyć dostawy przez Ukrainę, jednocześnie zapewniając maksymalne możliwe ciśnienie w stacjach pomiaru.
Rosjanie nie zrobili tego, przez co rezerwują większość obecnego, w przekonaniu Ukraińców zbyt niskiego, wolumenu tranzytu, a Naftogaz musi wykorzystywać własny gaz z zapasów do utrzymania odpowiedniego ciśnienia na potrzeby dostaw przez Ukrainę do Unii Europejskiej.
Remont Nord Stream potrwa do 17 sierpnia, a dwa dni później gazociąg wróci do pracy w pełnym wymiarze.
Gazprom dostarczył 8 sierpnia 145,8 mln m3 gazu przez Ukrainę. 9 sierpnia było to już 180,1 mln m3. Te dane przekazał słowacki Eustream. W lipcu średnie dostawy rosyjskiego gazu przez Ukrainę wyniosły 188,4 mln m3 dziennie.