Sondaże exit poll sugerują znaczące zwycięstwo partii prezydenckiej w wyborach parlamentarnych na Ukrainie. Tymczasem ukraiński Naftogaz proponuje przyspieszenie rozmów trójstronnych o przyszłości dostaw gazu przez terytorium tego kraju po 2019 roku.
Sondaż exit poll z 21 lipca o godzinie 20 czasu ukraińskiego sugeruje, że wybory parlamentarne na Ukrainie zwyciężyła partia prezydencka Sługa narodu (43,9 procent głosów). Drugie miejsce zajęła prorosyjska partia Blok Opozycyjny – Za Życie (11,5 procent). Solidarność Europejska byłego prezydenta Petra Poroszenki zajęła trzecie miejsce (8,9 procent), a Batkiwszczyna Julii Tymoszenko – czwarte (7,6 procent). Na piątym miejscu uplasował się Hołos (6,3 procent).
Dyrektor do spraw handlowych Naftogazu Jurij Witrenko zaproponował na Facebooku, że w razie zainteresowania strony rosyjskiej rozmowy mogłyby ruszyć „od ręki”. Porozumienie proponowane przez Komisję Europejską i wspierane przez Naftogaz zakłada przepustowość 90 mld m sześc. rocznie z rezerwacją średnio 60 mld m sześc. rocznie przez dziesięć lat. – Jeżeli strona rosyjska nie zgadza się z alternatywą Szefczovicza (wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej ds. Unii Energetycznej biorący udział w rozmowach – przyp. red.), to będzie ciekawe usłyszeć, dlaczego, a także, jaka jest kontrpropozycja – napisał Witrenko.
Rozmowy tzw. procesu trójstronnego przeciągają się przez wybory do Parlamentu Europejskiego oraz wybory prezydenckie i parlamentarne na Ukrainie. Podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych Niemiec i Rosji urzędnik rosyjski Siergiej Ławrow zapewnił, że jego kraj jest gotów do rozmów na temat przyszłości dostaw gazu przez Ukrainę i otwarty na „porozumienie na warunkach, które są uzasadnione ekonomiczne i możliwe do zrealizowania w praktyce”.
Warto przypomnieć, że druga siła polityczna w nowym parlamencie według exit poll to prorosyjski Blok Opozycyjny, którego przedstawiciele spotkali się wielokrotnie z przedstawicielami Gazpromu, by rozmawiać o przywróceniu dostaw gazu z Rosji na Ukrainę oraz układzie o przesyle gazu, który nie uwzględniałby udziału Komisji Europejskiej, a co za tym idzie, przepisów europejskich ograniczających monopolistów jak dostawca rosyjski.
Facebook/Ukraine World/Wojciech Jakóbik