(Neftegaz/Wojciech Jakóbik)
Minister energetyki i przemysłu węglowego Ukrainy Wołodymyr Demczyszyn zaoferował Turcji technologię jądrową i energetyczną, która mogłaby zastąpić rozwiązania rosyjskie. To kolejny sygnał zbliżenia między tymi krajami, wobec pogorszenia relacji z Rosją.
Na Szczycie Bezpieczeństwa Nuklearnego w Waszyngtonie Demczyszyn miał zaproponować swojemu tureckiemu odpowiednikowi, że do Turcji mogłaby trafić technologia z Ukrainy z zakresu budowy i zarządzania gazociągami, wytwarzania rur i stacji kompresorowych, oraz technologii przesyłu i wytwarzania energii elektrycznej. Przede wszystkim jednak widzi on szanse na rozwój współpracy w sektorze jądrowym.
Rosjanie z Rosatomu mieli zbudować elektrownię jądrową Akkuyu w Turcji. Po zaostrzeniu relacji z Ankarą, projekt stoi. Ukraińcy proponują, że dostarczą technologię dla projektu. Być może byliby podwykonawcami firm zachodnich, które posiadają kompletną wiedzę niezbędną do budowy elektrowni. Turcja planowała rozpoczęcie budowy obiektu w tym roku. Jest otwarta na współpracę energetyczną z Ukrainą. Strony rozważają między innymi organizację tranzytu węglowodorów kaspijskich przez terytoria tureckie i ukraińskie. Ukraina potrzebuje zgody Turcji na tranzyt LNG przez cieśniny tureckie, jeżeli kiedyś zbuduje terminal LNG pod Odessą. Turcy biorą udział w prywatyzacji firm państwowych nad Dnieprem.