Ukrainie grozi kara zahamowanie reformy rynku energii

22 lutego 2016, 16:15 Alert

(Wojciech Jakóbik)

Ukraińcy nadal nie przyjęli ustawy o rynku energii elektrycznej. Bruksela śle dyplomatyczny sygnał o groźbie kar.

Dyrektor Sekretariatu Wspólnoty Energetycznej Janez Kopacz spotkał się z premierem Ukrainy Arsenijem Jaceniukiem, aby omówić stan reform energetycznych na Ukrainie. Odwiedził Kijów 19 lutego. Spotkanie uwzględniło także ministra energetyki Wołodymyra Demczyszyna i przewodniczącego parlamentarnej komisji ds. energii Oleksandra Dombrowskiego. Dyrektor Kopacz spotkał się także z gubernatorem Odessy, Michaiłem Saakaszwilim.

Podczas spotkań przedstawiciel Wspólnoty Energetycznej podkreślił, że szybkie przyjęcie ustawy o rynku energii elektrycznej i powiązanych z nią aktów wykonawczych jest kluczowe „w celu uniknięcia procedury niezgodności przeciwko Ukrainie oraz spełnienia warunków dalszej asysty makrofinansowej”. Kopacz przypomniał, że wszystkie potrzebne dokumenty legislacyjne zostały przygotowane przez Kijów i Wspólnotę Energetyczną, a teraz czekają na implementację. – Potrzebna jest odrobina stabilizacji i dobrej woli aktorów politycznych – powiedział dyrektor.

Kopacz brał także udział w posiedzeniu parlamentarnej komisji poświęconemu rozdziałowi właścicielskiemu Naftogazu.

Chociaż Ukraina przyjęła ustawę o rynku gazu, nie zrobiła tego w przypadku ustawy dotyczącej elektroenergetyki. Z doniesień medialnych wynika, że na drodze stanął spór interesów poszczególnych grup wpływu w Kijowie. Ukraina, jako członek Wspólnoty Energetycznej, jest zobligowana do wdrożenia acquis communautaire Unii Europejskiej dla sektora energetycznego. W ramach realizacji tego celu otrzymała wsparcie finansowe, polityczne i eksperckie ze strony instytucji europejskich.