Umowa PGNiG-Cheniere. Partnerstwo na wschodniej flance na lata (RELACJA)

8 listopada 2018, 08:45 Energetyka

PGNiG podpisało z Cheniere Energy umowę na dostawy LNG z USA do Polski. Ma być kolejnym elementem długofalowej współpracy politycznej i ekonomicznej obu krajów.

Podpisanie umowy PGNiG-Cheniere Energy. fot. BiznesAlert.pl
Podpisanie umowy PGNiG-Cheniere Energy. fot. BiznesAlert.pl

PGNiG podpisało umowę długoterminową na 24-letnie dostawy LNG z USA od firmy Cheniere Energy. Kontrakt opiewa na dostawy 0,52 mln ton LNG (0,7 mld m sześc. po regazyfikacji) w latach 2019-2022 i ok. 29 mln ton (ok. 39 mld m sześc.) w latach 2023-2042. Umowa zawiera klauzulę Delivery ex Ship, która przenosi odpowiedzialność za dostarczenie ładunku na dostawcę amerykańskiego.

Prezydent Andrzej Duda przypomniał, że minęły dwa lata od rozmowy podczas wizyty prezydenta USA Donalda Trumpa w Polsce, kiedy padł temat dostaw LNG z USA. Duda przypomniał, że Polacy byli zainteresowani pod warunkiem przedstawienia oferty atrakcyjnej ekonomicznie.

– Dzisiaj Cheniere Energy zawrze umowę z PGNiG na długoletnie dostawy LNG do Polski – powiedział. Przypomniał, że nie byłoby to możliwe, gdyby nie inicjatywa ś.p. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który zainicjował budowę terminalu LNG w Świnoujściu. – Polska ma terminal w Świnoujściu i go rozbudowuje – powiedział.

Dodał, że ma powstać gazociąg Baltic Pipe, który zapewni dywersyfikację dostaw gazu. Oba projekty mogą posłużyć Polsce i jej sąsiadom, jeżeli będą zainteresowani.

– Polska bardzo blisko chce i współpracuje w dziedzinie bezpieczeństwa. Dziś obecne są na polskiej ziemi amerykańskie jednostki wojskowe. Cieszę się, że ta współpraca rozwija się także w sferze ekonomicznej. To jest prawdziwe partnerstwo ekonomiczne, o którym marzył prof. Lech Kaczyński – podsumował prezydent. – Mam nadzieję, że ten kontrakt oznaczający długoletnią współpracę, będzie wstępem do dalszego wspólnego działania – zakończył.

– Przyszłość Europy będzie zależała od decyzji Polski w następnych latach, szczególnie w sektorze energetycznym – powiedział sekretarz energii USA Rick Perry. – Nasza więź jest bezpośrednio związana z energetyką. Dywersyfikacja w energetyce jest kluczowa dla pozycji Polski. Dostrzegacie to, wasze przywództwo to dostrzega – dodał.

– To sygnał do reszty Europy o tym, jak może wyglądać przyszłość energetyki. To wielki dzień dla Europy. Nie będziecie więcej ograniczani odnośnie tego gdzie kupujecie gaz, jak go używacie – powiedział Perry. – Trudno wysłać silniejszą wiadomość, niż ta dzisiaj – zakończył.

– Ta atmosfera to rzecz bezcenna, która umożliwi rozwijanie współpracy, którą dzisiaj pokazujemy w praktyce. To przyszłość na następne dekady – powiedział pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski. Odczytał list prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego w tej sprawie.

– Dzisiejsze wydarzenie wpisuje się w polski kierunek dywersyfikacji dostaw, bezpieczeństwa energetycznego wschodniej flanki Europy – powiedział minister energii Krzysztof Tchórzewski. Jego zdaniem współpraca z USA jest filarem wolności i bezpieczeństwa Polski. – Umowa to kolejny wkład do budowy bezpieczeństwa energetycznego Polski po wygaśnięciu obowiązujących umów – dodał.

– Mam nadzieję, że to tylko preludium do dalszej współpracy, a Polska i Stany Zjednoczone podejmą kolejne przedsięwzięcia ją wzmacniające – zadeklarował minister. Podkreślił, że to dla Polski kwestia bezpieczeństwa.

Prezes PGNiG zapowiedział podpisanie do dwóch kolejnych umów na dostawy amerykańskiego gazu skroplonego. – Kontrakt jest zawarty na długi okres – przyznał prezes PGNiG Piotr Woźniak. Jego zdaniem umowa jest owocem rocznych negocjacji z udziałem biura handlowego w Londynie. – Nie było drogi na skróty, mieliśmy zwroty, ale ostatecznie doszło do porozumienia – dodał. Zapowiedział, że może dojść do podpisania jeszcze dwóch kolejnych kontraktów.

Jego zdaniem zakupy LNG i gazu z Norwegii mają służyć dywersyfikacji, a nie uzasadnieniu ekonomicznemu budowy infrastruktury: gazoportu i Baltic Pipe. – Nie robimy tego tylko dla własnej satysfakcji, ale korzyści, jakie odniosą z pomocą dobrze wynegocjowanych kontraktów nasi klienci – powiedział Woźniak. Przypomniał, że dostawy z Rosji były siedem razy przerywane bez powodu. – W przypadku kontraktu z Cheniere nie ma takiego ryzyka.

– To są 20-30 procent lepsze warunki niż w kontrakcie jamalskim – zdradził prezes PGNiG. Dostawy w szczycie mają wynieść około 2 mld m sześc. rocznie. Prezes przyznał, że w przyszłości rozwój dostaw z kierunków alternatywnych może pozwolić na rezygnację z dostaw rosyjskich. – Gdybyśmy nie mieli terminalu LNG i sprawnej ekipy handlowej uniknęliśmy dużego problemu na rynku ukraińskim – wskazał. Przypomniał, że LNG z Polski trafia na tamtejszy rynek a wolumen dostaw będzie rosnąć.

– Nie mamy żadnych ograniczeń. Terminal jest niesłychanie elastycznym narzędziem – zapewnił Woźniak. – Cheniere jest naszym stałym partnerem na najbliższe 24 lata. Przynajmniej w takiej perspektywie ustabilizowaliśmy rynek polski przed niespodziewanymi przerwami dostaw, które więcej nie powinny się zdarzać.

Według prezesa PGNiG kontrakt ma 20-30 procent lepsze warunki niż w kontrakcie jamalskim. Cały łańcuch dostaw to odpowiedzialność Amerykanów przez klauzulę DES. – Jest wystarczający, by podeprzeć plany inwestycyjne Cheniere – powiedział Piotr Woźniak. Gaz ma docierać z terminali Sabine Pass LNG i Corpus Christi LNG. Przedstawiciel Cheniere Energy przyznał, że umowa zawiera zapis pozwalający zmieniać punkty odbioru. – Dostawy są dedykowane rynkowi polskiemu – powiedział Woźniak. – Cena uzyskana w negocjacjach jest znacznie niższa, niż ta w kontrakcie z Gazpromem – dodał. Prezes zdradził, że gaz ma pochodzić ze złóż łupkowych.