Dostawy LNG z Rosji do Europy nieco spadły. Trwają przygotowania do przyjęcia przepisów pozwalającym Europejczykom zrywać umowy z Rosjanami bez konsekwencji. Warunki rynkowe sprzyjają takiemu rozwiązaniu.
Według S&P Global Platts dostawy gazu ogółem z Rosji do Europy odpowiadały w 2023 roku za 13 procent importu do Unii Europejskiej i był to spadek z 40 procent w 2021 roku. Import LNG z Rosji do Unii spadł o kilka procent z 20,5 mld m sześc. w 2022 roku do 19,8 mld w 2023 roku.
Jednakże regulacje unijne przygotowywane przez Komisję Europejską mają pozwolić na porzucenie kontraktów LNG z Rosjanami bez konsekwencji. Trudniejszym elementem ma być rezygnacja z dostaw gazociągowych do krajów Europy Środkowej, z których wszystkie podjęły działania na rzecz dywersyfikacji, jak Austria sięgająca po LNG z USA od Cheniere Energy od 2029 roku, poza Węgrami, które zostają przy gazie z Rosji.
Zapotrzebowanie na gaz w Europie miało według S&P Global Platts spaść w 2023 roku o 7 procent. Zapasy w magazynach są rekordowe i sięgają 85 procent pomimo środka sezonu grzewczego. To według rozmówców Financial Times najlepszy moment na sankcje na dostawy gazu z Rosji. – Jest teraz znaczący potencjał – przekonuje Ben McWiliams z ośrodka Bruegel.
Financial Times / Wojciech Jakóbik