Będziemy dążyć do zakazania wszelkiego importu rosyjskiego gazu do UE – zarówno rurociągami, jak i w postaci skroplonej (LNG) – nie później niż do końca 2027 roku; era rosyjskich paliw kopalnych w Europie dobiega końca – powiedziała w środę w PE szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Przewodnicząca KE podkreśliła podczas debaty w Parlamencie Europejskim dotyczącej wojny w Ukrainie, że wspierając ten kraj, UE musi nadal osłabiać zdolność Rosji do prowadzenia wojny.
– Przychody z paliw kopalnych pozostają kluczowym źródłem finansowania rosyjskiej machiny wojennej. Naszym podstawowym interesem w dziedzinie bezpieczeństwa jest więc zaprzestanie finansowania putinowskiego skarbca wojennego. W tym celu musimy przestać wydawać miliardy na import rosyjskiej energii – zaznaczyła von der Leyen.
Odkręcenie rosyjskiego kurka z gazem to błąd
Jak dodała, niektórzy wciąż twierdzą, że UE powinna ponownie „odkręcić kurek” z gazem i ropą z Rosji, ale – podkreśliła – byłby to „błąd historycznych rozmiarów”.
– Nie dopuścimy do tego. Rosja wielokrotnie dowiodła, że nie jest wiarygodnym dostawcą. Putin odciął już dostawy gazu do Europy w latach 2006, 2009, 2014, 2021 i przez cały czas trwania wojny. Pozbycie się rosyjskiego gazu jest nie tylko konieczne. Jest możliwe i musi zostać wykonane – powiedziała.
Komisja Europejska zapowiedziała we wtorek, że z końcem roku wprowadzi zakaz zawierania nowych umów i kontraktów spot na import rosyjskiego gazu skroplonego i transportowanego gazociągami. Propozycję zmian KE przedstawi w czerwcu. Kontrakty długoterminowe zostaną wygaszone z końcem 2027 roku.
– Będziemy dążyć do zakazania wszelkiego importu rosyjskiego gazu, zarówno rurociągowego, jak i LNG, nie później niż do końca 2027 roku (…) Era rosyjskich paliw kopalnych w Europie dobiega końca – podsumowała szefowa KE podczas debaty w europarlamencie.
Głos w niej zabrali też m.in. polscy europosłowie.
Polscy politycy zgadzają się z przewodniczącą
Szef delegacji PiS w PE Adam Bielan ocenił, że nie może być trwałego pokoju bez sprawiedliwości, a sprawiedliwości nie będzie bez pełnej suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy oraz wycofania każdego rosyjskiego żołnierza z terytorium tego kraju.
– Pokój nie może nagradzać imperializmu, dzielić Ukrainy ani legitymizować podboju, ponieważ w przeciwnym razie jeszcze bardziej ośmieliłoby to Rosję w jej imperialistycznym rewizjonizmie. Również Unia Europejska nie może pozostawać w tyle i musi działać na rzecz bezpieczeństwa. Oznacza to wdrożenie solidnych, długoterminowych gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy i wykorzystanie zamrożonych aktywów państwowych Rosji na odbudowę Ukrainy – powiedział.
Europosłanka Mirosława Nykiel (KO) podkreśliła, że nie będzie wolnej i bezpiecznej Europy bez wolnej i bezpiecznej Ukrainy.
– To nie są tylko słowa — to prawda, którą rozumie większość z nas. Dlatego wspieramy Ukrainę i będziemy to robić tak długo, jak będzie trzeba. Bo pokój jest najważniejszy, ale nie może oznaczać, że Ukraina zrezygnuje ze swojej ziemi i wolności. To nie byłby pokój — to byłaby kapitulacja. Nie zgadzamy się na pokój na warunkach Kremla. (…) Nie dajmy się oszukać. Pokój musi być sprawiedliwy, trwały i oparty na prawdzie, nie na strachu i uległości – powiedziała Nykiel.
Zdaniem europosła Krzysztofa Hetmana (PSL), Ukraina zasługuje na jak najszybszy pokój, ale na korzystnych dla niej warunkach.
Trzeba odbudować europejską zbrojeniówkę
– Za ten pokój, za niepodległość, za suwerenność Ukrainy (my) także ponosimy odpowiedzialność. Musimy wykazać determinację, wspierając Ukrainę militarnie i humanitarnie. Musimy błyskawicznie odbudować europejski przemysł zbrojeniowy, by skutecznie odstraszać Rosję i udowodnić jej, że jeśli chce kontynuować tę wojnę, to my będziemy konsekwentnie wspierać Ukrainę – powiedział polityk.
Głos w debacie zabrał też europoseł Tomasz Buczek (Konfederacja). Powiedział, że ani Rosja nie osiągnęła swojego strategicznego celu – zdobycia Kijowa i podporządkowania sobie całej Ukrainy – ani Ukraina nie odzyskała utraconych ziem.
– Dzisiaj przed Europą najważniejsze zadanie: nie dopuścić do eskalacji tego konfliktu na pozostałą część kontynentu. Potrzebujemy zbrojeń i silnych europejskich narodowych gospodarek z przemysłem ciężkim. Potrzebujemy stalowni, walcowni, przemysłu zbrojeniowego i nowoczesnych technologii. Potrzebujemy wolności gospodarczej. Potrzebujemy porzucenia polityki klimatycznej niszczącej nasz przemysł. Bo wojny wygrywa się gospodarką i zasobami – powiedział.
Biznes Alert / PAP