Rozprawa sądowa między Gazpromem a Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumenta (UOKiK) znalazła rozstrzygnięcie. Rosjanie prawomocnie wygrali w sądzie apelacyjnym.
Po ponad sześciu latach rozprawa pomiędzy Gazpromem a Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumenta znalazła finał w polskim sądzie apelacyjnym – podaje Puls Biznesu. Ten ostatni uchylił kary nałożone przez polski urząd.
– Na podstawie istniejących przepisów zwróciliśmy się na początku roku do Gazpromu o udostępnienie nam kontraktów zawartych przez jego spółkę zależną z pozostałymi firmami finansującymi budowę Nord Stream 2. Pomimo prawnego obowiązku współpracy z Prezesem Urzędu przedsiębiorstwo nie przekazało tych informacji, także po wszczęciu w maju postępowania w związku z brakiem współpracy, które powinno być dla spółki sygnałem ostrzegawczym. Łamanie przepisów prawa Polski – państwa członkowskiego Unii Europejskiej, spotka się z przewidzianymi w nim sankcjami finansowymi – wyjaśniał w 2020 Tomasz Chróstny prezes UOKiK.
W 2020 roku Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta nałożył kary na Gazprom oraz na pięć innych spółek. Przyczyną była „koncentracja bez zgody polskiego organu antymonopolowego”. Wśród innych obłożonych karą znalazł się niemiecki Uniper oraz Wintershall, austriacki OMV i holendersko-brytyjski Shell. Spółki mimo braku zgody zawarły umowy co do finansowania Nord Stream 2.
Puls Biznesu / Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta / Marcin Karwowski