Aleksandr Łukaszenka poinstruował białoruski rząd, aby przyśpieszyć prace nad budową infrastruktury pozwalającej na rewersowe wykorzystanie ropociągu Przyjaźń. Liczy również na finansową pomoc USA w realizacji tych planów.
Rewers na Przyjaźni
– W niektórych miejscach potrzebujemy zbudować kilka „zwrotek” na rurociągu Przyjaźń, które rząd chciał zbudować w trzy lata. Tak nie może być. Maksymalnie półtora, dwa lata. Musimy znaleźć na to 100-120 mln dolarów. I znajdziemy – powiedział Łukaszenka.
Dodatkowo, prezydent Białorusi wspomniał również o możliwości skorzystania z istniejącej infrastruktury prowadzącej do portów nadbałtyckich. – Nawiasem mówiąc, istnieje kilka rurociągów, które byłyby dla nas korzystne. Powinniśmy dogadać się z państwami nadbałtyckimi i uporządkować tę kwestię – dodał.
Bałtycka rura za pieniądze USA?
Prezydent poruszył również kwestię sprzedaży ropy na Białoruś. Pomoc Stanów Zjednoczonych mogłaby polegać na udzieleniu pożyczki na realizację projektów infrastrukturalnych, służących dywersyfikacji dostaw ropy na Białoruś przez USA. – Amerykanie ogłosili w Monachium, że przeznaczają miliard dolarów na projekty logistyczne, w tym na projekty związane z ropą naftową. Moglibyśmy dostać od nich tanią pożyczkę, aby zbudować tę nieszczęsną rurę do Bałtyku – skomentował białoruski prezydent.
Istniejąca infrastruktura do państw nadbałtyckich
W kierunku portów bałtyckich biegną dwa rurociągi produktowe. Oba do rafinerii w Nowopołocku. Jeden z portu Windawa na Łotwie, drugi z litewskich Możejek. Problemem jest jednak ich status właścicielski. Oba te rurociągi należą do rosyjskiego Transnieftu. Wykorzystanie ich do sprowadzania nierosyjskiej ropy byłoby sprzeczne z rosyjskim interesem.
BelTA/Interfax/Mariusz Marszałkowski