(Wojciech Jakóbik)
Rzecznik Białego Domu Josh Ernest skomentował fiasko rozmów gazowych Komisji Europejskiej, Ukrainy i Rosji oraz odniósł się do spekulacji na temat wykorzystania rosyjskich wpływów w Grecji na niekorzyść interesów USA.
– Żadna firma ani kraj nie może używać cen surowców dla uzyskania korzyści politycznych lub przewagi nad innymi krajami – powiedział Amerykanin. Od 1 lipca Naftogaz nie odbiera gazu od Gazpromu ze względu na spór o cenę dostaw.
Pytany o to, czy Rosja wykorzysta wizytę premiera Grecji Aleksisa Tsiprasa w Moskwie i Petersburgu, aby wzmocnić swą pozycję na Bałkanach, ocenił, że jest na to mała szansa. Media spekulowały, że Rosjanie mogą udzielić Grecji pożyczki. Moskwa sygnalizowała, że może włączyć się w prywatyzację portu w Salonikach lub kolei państwowych. Oceniła także, że udział Grecji w budowie przedłużenia gazociągu Turkish Stream zapewni jej środki finansowe z tranzytu.
Według Ernesta zarówno Grecja, jak i Rosja to kraje „których gospodarki są obecnie całkowicie niestabilne”, dlatego nie spodziewa się, aby Kreml uzyskał wpływy w Atenach. Wcześniej Biały Dom sygnalizował obawy przed takim scenariuszem.