icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Pojazdy opancerzone Zachodu pojadą na Ukrainę. Ta czeka na czołgi

USA, Niemcy oraz Francja zdecydowały pod koniec minionego tygodnia o wysłaniu na Ukrainę kolejnego pakietu wsparcia, który ma zawierać m.in. pojazdy opancerzone. Ukraińcy liczą, że to otworzy worek ze sprzętem z Zachodu, m.in. z czołgami. 

W skład wsparcia mają wchodzić pojazdy wsparcia ogniowego na podwoziu kołowym uzbrojone w 105 mm działa AMX-10 RC pochodzące z zasobów francuskich sił zbrojnych, amerykańskie M2A2 ODS Bradley, uzbrojone m.in. w 25 mm działko oraz rakiety przeciwpancerne TOW, oraz niemieckie Mardery, uzbrojone w 20 mm działko, oraz rakiety przeciwpancerne Milan.

Na Ukrainę trafić ma w pierwszej transzy 50 Bradleyów, 40 Marderów i nieokreślona liczba AMX-10 RC.

Ukraina od dawna prosiła o dostawy sprzętu, który miałby zapewnić przewagę wojsku ukraińskiemu w walce z rosyjskim agresorem. Ukraina wcześniej już otrzymywała sprzęt z Zachodu m.in. systemy artyleryjskie, przeciwlotnicze czy wsparcia.

Decyzja o wysłaniu uzbrojonych transporterów opancerzonych jest przełomowa. Dotychczas Zachód wstrzymywał się z tego typu dostawami tłumacząc, że w pierwszej kolejności przedmiotem wsparcia powinny być wozy i uzbrojenie produkcji sowieckiej z zasobów państw Europy środkowej. Chodziło o znajomość obsługi sprzętu przez Ukraińców, a także dostępność materiałów i części zamiennych do tego uzbrojenia. Zachodni sprzęt wymaga dłuższego szkolenia oraz dostępu do części, które nie zawsze są szybko dostępne.

Ukraińscy przywódcy liczą, że decyzja o wysłaniu zachodnich transporterów przełamie impas w dostawach innego rodzaju sprzętu z Zachodu m.in. czołgów czy samolotów bojowych. Ukraina ma nadzieję, że w niedalekim czasie kolejnym środkiem bojowym, który zostanie skierowany w ramach pomocy będą czołgi m.in. amerykańskie M1A1 Abrams czy niemieckie Leopardy. Część zachodnich przywódców już otwarcie mówi o woli przekazania np. Leopardów na Ukrainę. Ta decyzja wymaga jednak szerszego konsensusu i zgody Niemiec, które dotychczas oponowały przeciwko takiej decyzji.

Poza transporterami opancerzonymi na Ukrainę trafić mają dodatkowe zestawy przeciwlotnicze m.in. niemieckie systemy Patriot. Francja i Włochy również coraz poważniej rozważają dostawy systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej SAMP/T.

19 stycznia dojdzie do spotkania grupy państw wspierającej materialnie Ukrainę w amerykańskiej bazie wojskowej w niemieckim Rammstein. Po tym spotkaniu może dojść do kolejnych decyzji związanych z przekazaniem kolejnych typów sprzętów i uzbrojenia wojskowego.

Radio Wolna Europa/Mariusz Marszałkowski

Marszałkowski: Ukraina się broni, a Putin boi się swego Brutusa

USA, Niemcy oraz Francja zdecydowały pod koniec minionego tygodnia o wysłaniu na Ukrainę kolejnego pakietu wsparcia, który ma zawierać m.in. pojazdy opancerzone. Ukraińcy liczą, że to otworzy worek ze sprzętem z Zachodu, m.in. z czołgami. 

W skład wsparcia mają wchodzić pojazdy wsparcia ogniowego na podwoziu kołowym uzbrojone w 105 mm działa AMX-10 RC pochodzące z zasobów francuskich sił zbrojnych, amerykańskie M2A2 ODS Bradley, uzbrojone m.in. w 25 mm działko oraz rakiety przeciwpancerne TOW, oraz niemieckie Mardery, uzbrojone w 20 mm działko, oraz rakiety przeciwpancerne Milan.

Na Ukrainę trafić ma w pierwszej transzy 50 Bradleyów, 40 Marderów i nieokreślona liczba AMX-10 RC.

Ukraina od dawna prosiła o dostawy sprzętu, który miałby zapewnić przewagę wojsku ukraińskiemu w walce z rosyjskim agresorem. Ukraina wcześniej już otrzymywała sprzęt z Zachodu m.in. systemy artyleryjskie, przeciwlotnicze czy wsparcia.

Decyzja o wysłaniu uzbrojonych transporterów opancerzonych jest przełomowa. Dotychczas Zachód wstrzymywał się z tego typu dostawami tłumacząc, że w pierwszej kolejności przedmiotem wsparcia powinny być wozy i uzbrojenie produkcji sowieckiej z zasobów państw Europy środkowej. Chodziło o znajomość obsługi sprzętu przez Ukraińców, a także dostępność materiałów i części zamiennych do tego uzbrojenia. Zachodni sprzęt wymaga dłuższego szkolenia oraz dostępu do części, które nie zawsze są szybko dostępne.

Ukraińscy przywódcy liczą, że decyzja o wysłaniu zachodnich transporterów przełamie impas w dostawach innego rodzaju sprzętu z Zachodu m.in. czołgów czy samolotów bojowych. Ukraina ma nadzieję, że w niedalekim czasie kolejnym środkiem bojowym, który zostanie skierowany w ramach pomocy będą czołgi m.in. amerykańskie M1A1 Abrams czy niemieckie Leopardy. Część zachodnich przywódców już otwarcie mówi o woli przekazania np. Leopardów na Ukrainę. Ta decyzja wymaga jednak szerszego konsensusu i zgody Niemiec, które dotychczas oponowały przeciwko takiej decyzji.

Poza transporterami opancerzonymi na Ukrainę trafić mają dodatkowe zestawy przeciwlotnicze m.in. niemieckie systemy Patriot. Francja i Włochy również coraz poważniej rozważają dostawy systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej SAMP/T.

19 stycznia dojdzie do spotkania grupy państw wspierającej materialnie Ukrainę w amerykańskiej bazie wojskowej w niemieckim Rammstein. Po tym spotkaniu może dojść do kolejnych decyzji związanych z przekazaniem kolejnych typów sprzętów i uzbrojenia wojskowego.

Radio Wolna Europa/Mariusz Marszałkowski

Marszałkowski: Ukraina się broni, a Putin boi się swego Brutusa

Najnowsze artykuły