Najważniejsze informacje dla biznesu

Unia Europejska ogłasza odwet na cła USA i zmniejsza import stali

W odpowiedzi na amerykańskie cła, Unia Europejska zapowiada nowe, obejmujące szeroki wachlarz produktów, środki odwetowe o łącznej wartości 26 miliardów euro. Jednocześnie od 2025 roku Bruksela planuje zmniejszenie kontyngentów na import stali o 15 procent, by chronić europejski przemysł.

Unia Europejska, w obliczu narastających napięć handlowych z USA, zapowiada działania w obronie swoich interesów. Wiceszef Komisji Europejskiej, Stephane Sejourne, zaznaczył, że choć UE preferuje dialog, jest gotowa skorzystać z narzędzi polityki handlowej, by chronić europejskich obywateli i przemysł.

Reakcja Brukseli

W odpowiedzi na amerykańskie cła na stal i aluminium Bruksela zapowiedziała wprowadzenie „środków odwetowych” o wartości 26 miliardów euro. Obejmują one m.in. alkohol i motocykle.

– Głęboko ubolewamy nad tym działaniem. Cła to podatki. Są szkodliwe dla biznesu, a jeszcze gorsze dla konsumentów. Te taryfy zakłócają łańcuchy dostaw. Wprowadzają niepewność w gospodarce – powiedziała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

– Stawką są miejsca pracy. Ceny wzrosną i w Europie i w Stanach Zjednoczonych –  dodała.

Miesiąc temu prezydent USA, Donald Trump, podpisał rozporządzenie wykonawcze, nakładając 25-procentowe cło na import stali, aluminium i powiązanych produktów pochodnych. Decyzja ta objęła unijny eksport o wartości około 26 miliardów euro.

Jak informuje portal telewizji Euronews, do połowy kwietnia UE wprowadzi kolejną rundę ceł w odpowiedzi na działania USA. Nowe ograniczenia obejmą amerykański eksport o wartości do 18 miliardów euro, co łącznie zwiększy skalę unijnych działań odwetowych do 26 miliardów euro, równoważąc tym samym wartość amerykańskich ceł. Wśród produktów mających zostać objętych cłami znajdują się między innymi wyroby przemysłowe, takie jak stal i aluminium, tekstylia, wyroby skórzane, sprzęt AGD, narzędzia domowe, tworzywa sztuczne i produkty drewniane, a także produkty rolne, w tym drób, wołowina, niektóre owoce morza, orzechy, jajka, nabiał, cukier i warzywa.

Donald Trump zapowiedział możliwość wprowadzenia dodatkowych ceł, co może zaostrzyć napięcia w relacjach transatlantyckich.

– W świecie pełnym niepewności geopolitycznych i gospodarczych nie leży w naszym wspólnym interesie obciążanie naszych gospodarek cłami –  zauważyła von der Leyen.

Bruksela chce przywrócić “zdrowy rozsądek”

Unijny komisarz ds. handlu, Maroš Šefčovič, toczył w ostatnich dniach rozmowy ze swoimi amerykańskimi odpowiednikami. Stało się to po tym, jak zaznaczył, że Komisja Europejska dąży do przywrócenia „zdrowego rozsądku” w transatlantyckich relacjach handlowych.

Rzecznik ds. handlu Komisji Europejskiej, Olof Gill, stwierdził, że rozmowa była „pozytywnym krokiem”. Unia Europejska zamierza od 1 kwietnia 2025 roku zmniejszyć kontyngenty na import stali o 15 procent, aby ograniczyć napływ tego surowca z rynków dotkniętych amerykańskimi cłami.

Europejscy producenci, mierzący się z wysokimi kosztami energii i silną konkurencją, obawiają się, że UE może stać się celem dumpingu cenowego, co może zagrozić europejskim hutom stali. W 2024 roku Unia Europejska zaimportowała około 60 milionów ton metrycznych stali, z czego 30 milionów ton objętych było kontyngentem bezcłowym.

– Chcemy zatrzymać naszą stal w Europie i móc ją tutaj poddawać recyklingowi. To kwestia strategiczna. Nie ma przemysłu obronnego bez stali, nie ma motoryzacji bez stali, a my chcemy zachować nasze przemysły – powiedział Stephane Séjourné, cytowany przez agencję Reutersa.

Tomasz Winiarski

Branża motoryzacyjna ostrzega. Cła USA mogą mieć poważne konsekwencje dla polskich producentów

W odpowiedzi na amerykańskie cła, Unia Europejska zapowiada nowe, obejmujące szeroki wachlarz produktów, środki odwetowe o łącznej wartości 26 miliardów euro. Jednocześnie od 2025 roku Bruksela planuje zmniejszenie kontyngentów na import stali o 15 procent, by chronić europejski przemysł.

Unia Europejska, w obliczu narastających napięć handlowych z USA, zapowiada działania w obronie swoich interesów. Wiceszef Komisji Europejskiej, Stephane Sejourne, zaznaczył, że choć UE preferuje dialog, jest gotowa skorzystać z narzędzi polityki handlowej, by chronić europejskich obywateli i przemysł.

Reakcja Brukseli

W odpowiedzi na amerykańskie cła na stal i aluminium Bruksela zapowiedziała wprowadzenie „środków odwetowych” o wartości 26 miliardów euro. Obejmują one m.in. alkohol i motocykle.

– Głęboko ubolewamy nad tym działaniem. Cła to podatki. Są szkodliwe dla biznesu, a jeszcze gorsze dla konsumentów. Te taryfy zakłócają łańcuchy dostaw. Wprowadzają niepewność w gospodarce – powiedziała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

– Stawką są miejsca pracy. Ceny wzrosną i w Europie i w Stanach Zjednoczonych –  dodała.

Miesiąc temu prezydent USA, Donald Trump, podpisał rozporządzenie wykonawcze, nakładając 25-procentowe cło na import stali, aluminium i powiązanych produktów pochodnych. Decyzja ta objęła unijny eksport o wartości około 26 miliardów euro.

Jak informuje portal telewizji Euronews, do połowy kwietnia UE wprowadzi kolejną rundę ceł w odpowiedzi na działania USA. Nowe ograniczenia obejmą amerykański eksport o wartości do 18 miliardów euro, co łącznie zwiększy skalę unijnych działań odwetowych do 26 miliardów euro, równoważąc tym samym wartość amerykańskich ceł. Wśród produktów mających zostać objętych cłami znajdują się między innymi wyroby przemysłowe, takie jak stal i aluminium, tekstylia, wyroby skórzane, sprzęt AGD, narzędzia domowe, tworzywa sztuczne i produkty drewniane, a także produkty rolne, w tym drób, wołowina, niektóre owoce morza, orzechy, jajka, nabiał, cukier i warzywa.

Donald Trump zapowiedział możliwość wprowadzenia dodatkowych ceł, co może zaostrzyć napięcia w relacjach transatlantyckich.

– W świecie pełnym niepewności geopolitycznych i gospodarczych nie leży w naszym wspólnym interesie obciążanie naszych gospodarek cłami –  zauważyła von der Leyen.

Bruksela chce przywrócić “zdrowy rozsądek”

Unijny komisarz ds. handlu, Maroš Šefčovič, toczył w ostatnich dniach rozmowy ze swoimi amerykańskimi odpowiednikami. Stało się to po tym, jak zaznaczył, że Komisja Europejska dąży do przywrócenia „zdrowego rozsądku” w transatlantyckich relacjach handlowych.

Rzecznik ds. handlu Komisji Europejskiej, Olof Gill, stwierdził, że rozmowa była „pozytywnym krokiem”. Unia Europejska zamierza od 1 kwietnia 2025 roku zmniejszyć kontyngenty na import stali o 15 procent, aby ograniczyć napływ tego surowca z rynków dotkniętych amerykańskimi cłami.

Europejscy producenci, mierzący się z wysokimi kosztami energii i silną konkurencją, obawiają się, że UE może stać się celem dumpingu cenowego, co może zagrozić europejskim hutom stali. W 2024 roku Unia Europejska zaimportowała około 60 milionów ton metrycznych stali, z czego 30 milionów ton objętych było kontyngentem bezcłowym.

– Chcemy zatrzymać naszą stal w Europie i móc ją tutaj poddawać recyklingowi. To kwestia strategiczna. Nie ma przemysłu obronnego bez stali, nie ma motoryzacji bez stali, a my chcemy zachować nasze przemysły – powiedział Stephane Séjourné, cytowany przez agencję Reutersa.

Tomasz Winiarski

Branża motoryzacyjna ostrzega. Cła USA mogą mieć poważne konsekwencje dla polskich producentów

Najnowsze artykuły