icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Stany Zjednoczone i Wielka Brytania rozpoczynają nowe ataki na Huti w Jemenie

Wojska Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii ponownie uderzyły w pozycje rebeliantów Huti w Jemenie. Do ataku doszło w nocy z poniedziałku na wtorek. Informację potwierdziły źródła w Departamencie Obrony USA. To kolejna akcja wymierzona w jemeńskich rebeliantów – podaje stacja CNN.

Celem ataku wojsk amerykańskich i brytyjskich miały być obiekty Huti w stolicy kraju Sanie i w kilku innych rejonach kraju. Biały Dom poinformował, że ataki na cele jemeńskich rebeliantów w Jemenie były „udane” i zniszczyły rakiety, miejsca przechowywania broni i systemy dronów.

Stany Zjednoczone użyły myśliwców z USS Dwight D. Eisenhower, a także statków nawodnych i łodzi podwodnej do uderzenia w osiem lokalizacji. W sumie do celów wystrzelono około 25–30 rakiet precyzyjnych, w tym rakiety manewrujące Tomahawk.

Jemen nie pozostaje bierny na naloty koalicji zachodniej i w odwecie nakazał całemu amerykańskiemu i brytyjskiemu personelowi Organizacji Narodów Zjednoczonych oraz jej agencjom opuścić kraj w ciągu miesiąca.

Co ważne, kolejna napięcia będą miały negatywny wpływ na światowy handel. Reuters podaje, że jeszcze większa grupa międzynarodowych armatorów zdecyduje się na żeglugę dłuższą trasą przez Przylądek Dobrej Nadziei lub wybierze droższy transport lotniczy, co automatycznie zwiększy koszty dostaw i finalnie podniesie ceny dla konsumentów. Należy zwrócić uwagę, że Morze Czerwone do jeden z głównych szlaków morskich, przez który przebiega 12-15 procent światowej wymiany handlowej.

Wspierani przez Iran Huti atakują zachodnie statki handlowe i okręty wojenne na Morzu Czerwonym. Rebelianci deklarują, że działają w solidarności z Palestyńczykami walczącymi z izraelskim wojskim w Strefie Gazy.

CNN / Reuters / Jacek Perzyński

Iran zagraża konsulatowi USA, a w Jemenie rośnie armia dronów Huti

Wojska Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii ponownie uderzyły w pozycje rebeliantów Huti w Jemenie. Do ataku doszło w nocy z poniedziałku na wtorek. Informację potwierdziły źródła w Departamencie Obrony USA. To kolejna akcja wymierzona w jemeńskich rebeliantów – podaje stacja CNN.

Celem ataku wojsk amerykańskich i brytyjskich miały być obiekty Huti w stolicy kraju Sanie i w kilku innych rejonach kraju. Biały Dom poinformował, że ataki na cele jemeńskich rebeliantów w Jemenie były „udane” i zniszczyły rakiety, miejsca przechowywania broni i systemy dronów.

Stany Zjednoczone użyły myśliwców z USS Dwight D. Eisenhower, a także statków nawodnych i łodzi podwodnej do uderzenia w osiem lokalizacji. W sumie do celów wystrzelono około 25–30 rakiet precyzyjnych, w tym rakiety manewrujące Tomahawk.

Jemen nie pozostaje bierny na naloty koalicji zachodniej i w odwecie nakazał całemu amerykańskiemu i brytyjskiemu personelowi Organizacji Narodów Zjednoczonych oraz jej agencjom opuścić kraj w ciągu miesiąca.

Co ważne, kolejna napięcia będą miały negatywny wpływ na światowy handel. Reuters podaje, że jeszcze większa grupa międzynarodowych armatorów zdecyduje się na żeglugę dłuższą trasą przez Przylądek Dobrej Nadziei lub wybierze droższy transport lotniczy, co automatycznie zwiększy koszty dostaw i finalnie podniesie ceny dla konsumentów. Należy zwrócić uwagę, że Morze Czerwone do jeden z głównych szlaków morskich, przez który przebiega 12-15 procent światowej wymiany handlowej.

Wspierani przez Iran Huti atakują zachodnie statki handlowe i okręty wojenne na Morzu Czerwonym. Rebelianci deklarują, że działają w solidarności z Palestyńczykami walczącymi z izraelskim wojskim w Strefie Gazy.

CNN / Reuters / Jacek Perzyński

Iran zagraża konsulatowi USA, a w Jemenie rośnie armia dronów Huti

Najnowsze artykuły