USA zapowiadają dalsze uwalnianie rezerw ropy i rozmowy o cenie maksymalnej dostaw z Rosji w celu zwalczenia kryzysu energetycznego oraz wywarcia dodatkowej presji na Moskwie za atak na Ukrainę.
Prezydent USA Joe Biden odwiedził Bliski Wschód i ma rozmawiać o zwiększeniu podaży ropy z Arabii Saudyjskiej. Zaczął w Izraelu, potem trafi do autonomii palestyńskiej i Arabii. Póki co jednak jego starania w tym zakresie nie przyniosły rezultatów, więc zapowiada dalsze uwalanie rezerw tego surowca przez jego kraj. Spadające zapasy mają być rekompensowane z coraz większego wydobycia w USA. Większa podaż ma obniżyć rekordowe ceny paliw uderzające w gospodarkę amerykańską.
Według Wall Street Journal Amerykanie rozmawiają także w G7 oraz z Chinami i Indiami o wprowadzeniu ceny maksymalnej dostaw ropy z Rosji w celu ograniczenia jej przychodów oraz obniżenia cen na stacjach. Te wysiłki także nie przyniosły jeszcze skutków.
Neftegaz.ru/Wall Street Journal/Wojciech Jakóbik
Sierakowska: Ceny ropy odzwierciedlają wpływ sankcji na Rosję