Prezydent USA Joe Biden wezwał w środę (22 czerwca) Kongres USA do uchwalenia trzymiesięcznego zawieszenia federalnych podatków od benzyny i oleju napędowego. Cel: pomóc w walce z rekordowymi cenami paliw i zapewnić amerykańskim rodzinom zmniejszenie wydatków w letnim sezonie urlopowym. Polacy wprowadzili podobne rozwiązanie w postaci obniżki akcyzy i VAT na paliwa w ramach tarczy antyinflacyjnej mającej pierwotnie obowiązywać pół roku.
Prezydent USA wezwał stanowe władze prawodawcze do tymczasowego zawieszenia lokalnych podatków od paliw. Te podatki są częstokroć wyższe niż stawki federalne. Zapowiedział również, że zwróci się do wielkich firm naftowych o przedstawienie projektów, które pozwolą na przywrócenie wycofanych mocy rafineryjnych. Okazją do tego będzie spotkanie z sekretarz energii Jennifer M. Granholm, które ma odbyć się w przyszłym tygodniu.
Biden i jego doradcy dyskutują od kilku miesięcy na temat możliwości powstrzymania wzrostu cen paliw. Rekordowe i rosnące wciąż ceny powodują niebezpieczny spadek popularności prezydenta oraz coraz bardziej zmniejszają szansę Demokratów na wygranie międzykadencyjnych wyborów do Kongresu w listopadzie tego roku. Co nie pozwoliloby im na utrzymanie przewagi w parlamencie co najmniej przez dwa lata.
Zawieszenie na trzy miesiące podatku federalnego, w wysokości 18,4 centa za galon benzyny i 24,4 centa podatku od oleju napędowego wymaga zgody Kongresu. Kongresmani obu partii na razie są przeciwni zawieszeniu podatków federalnych. Niektórzy Demokraci – w tym w tym przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi – obawiają się, że posunięcie to z jednej strony może mieć ograniczony wpływ na spadek wydatków ludności, z drugiej – skorzystają na tym przede wszystkim wielkie firmy paliwowe i rafineryjne, które umocnią swoją pozycję pomimo rządowych programów dekarbonizacji i ochrony klimatu.
Jednak w wydanym 22 czerwca oświadczeniu Białego Domu czytamy: – Wprawdzie same wakacje podatkowe nie złagodzą samoistnego wzrostu kosztów paliw, jednak w tym wyjątkowym momencie, kiedy wojna na Ukrainie nakłada koszty na amerykańskie rodziny, Kongres powinien zrobić wszystko, co w jego mocy, aby zapewnić im pewną ulgę w kosztach”.
Biden prosi, aby Kongres zawiesił podatki paliwowe na okres od lipca do końca września, co będzie kosztowało państwo około 10 mld dolarów utraconych dochodów. Jednakże można się, spodziewać, że ta strata może zostać częściowo zrekompensowana dzięki oszczędnościom w innych obszarach budżetu USA, zwłaszcza, że sytuacja dochodowa państwa poprawia się w miarę ustępowania pandemii koronawirusa.
Niektóre stany, jak np. Nowy Jork i Connecticut, już zawiesiły stanowe podatki paliwowe. W wielu innych wprowadzono powszechne rabaty dla konsumentów benzyny, oleju napędowego oraz gazu, a także bezpośrednie ulgi i dopłaty dla uboższych grup ludności.
Przeciwne inicjatywie prezydenta Bidena są środowiska amerykańskiego przemysłu paliwowego i petrochemicznego. – Zawieszenie federalnego podatku od paliw napędowych z pewnością zapewni krótkoterminową ulgę dla amerykańskich kierowców, ale nie rozwiąże źródła problemu – braku równowagi w podaży i popycie na produkty naftowe – powiedział jeden z przedstawicieli tej branży. – Niezwłocznie konieczna jest zmiana federalnej i stanowej polityki wobec tej branży, wobec producentów paliw i petrochemii. Potrzebne są odpowiednie warunki, aby zwiększyć produkcję energii w USA – twierdzą przedstawiciele branży.
Ceny paliw silnikowych w USA zbliżają się do 5 dolarów za galon, ponieważ gwałtownie rosnący popyt na te paliwa zderza się z utratą około miliona baryłek dziennie mocy przerobowych. W ciągu ostatnich trzech lat wiele zakładów w tej branży zostało zamkniętych. Z dwóch powodów – spadku zapotrzebowania na paliwo w szczytowym okresie pandemii koronawirusa, a później wskutek gorliwej polityki wdrażania podstaw Nowego Zielonego Ładu.
Reuters/AP/Energy Information Administration/Teresa Wójcik
Jakóbik/Stachura: Inflacja, drogie energia i ciepło, dymisja Kurtyki, taka sytuacja