Stany Zjednoczone są obecnie największym eksporterem LNG na świecie. Na rynku rośnie popyt na amerykański gaz skroplony głównie przez kryzys energetyczny w Chinach i Europie.
USA liderem eksportu LNG
Eksport LNG ze Stanów Zjednoczonych przekroczył w grudniu 7 mln ton, po raz pierwszy nieznacznie wyprzedzając głównych konkurentów, czyli Katar i Australię. USA weszły na globalny rynek LNG w 2016 roku, a w ciągu zaledwie sześciu lat zdołały go zdominować, głównie dzięki tzw. rewolucji łupkowej, która zwielokrotniła ich potencjał eksportowy. Według analiz Amerykanom uda się utrzymać swój prym co najmniej do końca 2022 roku, między innymi dzięki kryzysowi energetycznemu w Europie, wywołanym napięciem między Rosją a Ukrainą. Unia Europejska pozyskuje około 40 procent importowanego gazu ziemnego z Rosji.
Producenci z USA zareagowali zwiększeniem dostaw LNG do Europy, gdzie ceny gazu są teraz wyższe niż we wschodniej Azji. Ceny w obu regionach znacznie przewyższają te w Stanach Zjednoczonych, co sugeruje, że eksport amerykańskiego LNG będzie nadal rósł w 2022 roku. Zdolności eksportowe USA powinny nadal rosnąć w nadchodzących latach, wedle amerykańskich danych rządowych szczytowa wydajność wynosiła 328 mln m sześc. dziennie w listopadzie 2021 roku, a po oddaniu do użytku nowych terminali LNG powinna ona wzrosnąć do 393 mln m sześc. dziennie do końca 2022 roku.
Największym rywalem Amerykanów na globalnym rynku LNG jest Katar, który w nieodległej przyszłości również będzie otwierał nową infrastrukturę eksportową. Polski PGNiG sprowadza gaz skroplony z obu tych kierunków.
CNN/Michał Perzyński