W maju eksperci ocenią opłacalność Gazociągu Rosja-Indie

11 marca 2016, 12:00 Alert

(Izwiestia/RIA Novosti/Wojciech Jakóbik)

Rosyjska Izwiestia ogłasza, że w maju rozpoczną się rozmowy o możliwości budowy gazociągu z Rosji do Indii.

RIA Novosti podają, że w maju tego roku dojdzie do spotkania wspólnej grupy roboczej w New Delhi, podczas którego zostaną omówione perspektywy takiego projektu. O sprawie poinformował wiceminister energetyki Rosji Jurij Sentjurin. – Mieliśmy spotkanie z indyjskimi partnerami, które stworzyło możliwość budowy takiej infrastruktury. Następne odbędzie się w maju w New Delhi, gdzie omówimy dziesięć wybranych opcji realizacji, odnośnie szczegółów opłacalności, kosztów i ceny gazu – powiedział agencji Rosjanin. – Ostatecznie nasze ustalenia potwierdzą lub wykluczą opłacalność tego projektu.

W październiku 2013 roku strony zgodziły się na powołanie wspólnej grupy roboczej na rzecz zbadania możliwości eksportu rosyjskich węglowodorówdo Indii. Eksperci rozmawiali m.in. o możliwości budowy odnogi planowanego gazociągu Siła Syberii do Chin, która pozwoliłaby na dostarczanie surowca Indyjczykom. Indie są zainteresowane ropociągiem, który mógłby ciągnąć się z Rosji, przez Afganistan i Pakistan.

Gazociąg Siła Syberii to projekt oparty o ramową umowę Gazprom-CNPC z maja 2014 roku. Zakłada budowę gazociągu ze złóż Wschodniej Syberii, których eksploatacja ma ruszyć przed końcem dekady. Miałby dostarczać do Chin do 38 mld m3 gazu ziemnego rocznie. Jednak problemy gospodarcze Rosji, sankcje zachodnie, kryzys cen surowców energetycznych i niechęć do aktywnego zaangażowania po stronie chińskiej sprawiają, że budowa magistrali stoi pod znakiem zapytania. Ze względu na niskie ceny ropy i gazu nie wiadomo, czy dostawy surowca tym szlakiem będą opłacalne.

Rosjanie na warstwie propagandowej mogą podpisywać umowy stulecia z Chinami, których Chińczycy potem nie respektują, albo snuć wizje gazociągów do Indii przez Himalaje. Te opowiastki czasami działają na wyobraźnie w zachodnich mediach. Rzeczywistość jest jednak nieubłagana i jeśli usunąć propagandę z rosyjskich komunikatów, to widać w nich narastającą frustrację wynikającą z rozbieżności między ambicjami a rzeczywistymi możliwościami Federacji Rosyjskiej. Rosja trzeszczy w szwach.