W Rosji rośnie kryzys paliwowy. Na skutek ukraińskich ataków ograniczono pracę rafinerii, co poskutkowało niedoborami benzyny. Stacje benzynowe są zamykane w całych rejonach.
Ukraina zaatakowała w sierpniu i wrześniu około 20 obiektów (głównie rafinerii) sektora naftowego. W związku z tym wyłączyła (w zależności od szacunków) 20-25 procent rosyjskiej mocy przetwórczej. Operacje przeprowadzono również wobec terminali eksportowych. Uderzenie w eksport dodatkowo wymusza na Moskwie ograniczenie produkcji w działających rafineriach.
Benzyna, w przeciwieństwie do oleju napędowego benzyna produkowana jest na bieżące potrzeby. Spadek produkcji rafinerii poskutkował bezpośrednimi brakami np. benzyny AI 92 i AI 95.
Kryzys rozpoczął się miesiąc temu na okupowanym Krymie i wschodzie Rosji, jednak szybko się rozrósł. Na samym początku problemów, Rosja straciła 13 procent mocy produkcyjnych, co znacząco się pogłębiło w następnych tygodniach. Sytuacje potęgują wysokie stopy procentowe, będące w Rosji na poziomie 17 procent, utrudniające nabycie paliwa. Benzyna stała się produktem reglamentowanym, dostępnym tylko „na kartki”, w wielu miejscach zaś po prostu niedostępnym.
Gleb Nikitin, gubernator obwodu niżnonowogrodzkiego poinformował, że kryzys w działaniu stacji paliw związany jest z zachwianiem łańcuchu dostaw w całym regionie.
Stacje paliw bez benzyny
Reuters skontaktował się z pięcioma osobami zajmującymi się handlem paliwami w Rosji, które poprosiły o anonimowość ze względów bezpieczeństwa. Źródła twierdzą, że stacje paliw należące do największych spółek naftowych w większości działają. Problem dotknął za to mniejszych firm, które odpowiadają za około 40 procent wolumenu.
Agencja przytacza przykład z obwodu biełgorodzkiego, w którym zamknięto stacje paliw z powodu braku benzyny. Podobnie w sąsiedniej miejscowości, a w innych okolicznych również nie było benzyny.
Problemy rosyjskiego sektora naftowego nie są niczym nowym. Mają swój początek w 2022 roku, co w rozmowie z Biznes Alert wyjaśniał Filip Rudnik, analityk OSW.
– Rosyjski sektor naftowy jest w trudnej sytuacji od 2022 roku, jednak nigdy wcześniej nie było to tak widoczne. Do tej pory stan branży maskowała relatywnie wysoka cena ropy. Gdy ten czynnik zniknął koncerny odnotowały spadek zysku netto. Zwłaszcza porównując pierwszą połowę 2025 roku z analogicznym okresem roku ubiegłego. Niektóre z koncernów zarobiły nawet trzykrotnie mniej niż w zeszłym roku – mówił ekspert.
Reuters / Biznes Alert / X / Marcin Karwowski








