AlertWszystko

W środę rozmowy UE z Moskwą o South Stream

Spawanie pierwszej rury South Stream w Serbii.

(EurActiv/AFP/TASS/Teresa Wójcik)

Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Marosz Szefczowicz jutro wyjeżdża do Moskwy, aby od rosyjskich polityków uzyskać informacje o planach Kremla dotyczących budowy gazociągu przez Turcję oraz wiążącą odpowiedź, co do zamiarów Moskwy w sprawie powrotu do koncepcji South Streamu.

Szefczowicz, jako wiceprzewodniczący KE ds. energetyki poinformował o swoim planie wizyty w Moskwie po rozmowie z bułgarskim premierem Bojko Borysowem, który oznajmił, że KE popiera wszelkie rozwiązania mogące wzmocnić łączenie rynków gazu w Europie. Była to odpowiedź na wezwanie Bułgarii do stworzenia gazowegu hubu na jej terytorium. Bułgarzy chcieliby utworzyć węzeł gazowy, który zaopatrywałby w paliwo Unię Europejską oraz kraje Wspólnoty Energetycznej nienależące do UE. Szefczowicz przypomniał przy tej okazji, że Bułgaria będzie przyłączona do przyszłej energetycznej infrastruktury Europy środkowej i Południowowschodniej. Zaznaczył też, że UE rozpocznie niebawem realizacje projektu Południowego Korytarza Gazowego, o którym Bruksela rozmawia już władzami Azerbejdżanu i Turcji. Tym Korytarzem gaz z Azerbejdżanu popłynie do Unii Europejskiej według planów między 2019 a 2020 rokiem.  

Tymczasem Borysow powiedział mediom, że Bułgarię czekają poważne problemy z zaopatrzeniem w energię po tym jak Rosja zrezygnowała z realizacji South Stream. Wyraził wielką nadzieję, że Szefczowicz uzyska w Moskwie jasne odpowiedzi, co do definitywnej przyszłości tej rury oraz dostaw rosyjskiego gazu.

Szefczowicz ponownie jednak podkreślił, że wszystkie wielkie projekty energetyczne – a więc także South Stream – muszą być realizowane zgodnie z przepisami UE. Borysow wczoraj oświadczył, że jego kraj jest zwolennikiem realizacji projektu. Powiedział to mediom po zakończeniu spotkania z Maroszem Szefczowiczem, zaznaczając, że Sofia wydała już kilka mln euro na swój udział w tym projekcie.   Szewczowicz przyznał, że dostał już w rozmowie telefonicznej zapewnienie rosyjskiego ministra energetyki Aleksandra Nowaka, że decyzja Rosji w sprawie South Stream jest ostateczna. Rosjanie przekonują, że zbudują gazociąg o identycznej przepustowości 63 mld m3 rocznie do Turcji o nazwie Turkish Stream. Rozmowy z Ankarą na ten temat nie przyniosły jednak dotąd wiążących decyzji.

KE ostatnio poinformowała, że niebawem w Sofii Grupa Robocza na wysokim szczeblu opracuje projekt dywersyfikacji zaopatrzenia w gaz krajów Europy Środkowej i Południowowschodniej.


Powiązane artykuły

Chora dyrektywa tytoniowa

Najnowsza propozycja reformy dyrektywy tytoniowej to najlepszy dowód na to, że brukselska biurokracja, jak nikt inny, potrafi ignorować głos ludzi,...

Legislacyjny Frankenstein

Na warszawskich salonach ktoś uznał, że polska gospodarka jest zbyt silna, a prawo zbyt logiczne — i tak powstał projekt...

Rolnicy na skraju wytrzymałości

Projekt UD213 (nowelizacja tzw. ustawy tytoniowej), który będzie procedowany 20 listopada na Stałym Komitecie Rady Ministrów, wzbudza poważne obawy środowiska...

Udostępnij:

Facebook X X X