– Wierzę w budowę łańcucha dostaw LNG między Polską, regionem Trójmorza i Stanami Zjednoczonymi – powiedział Andrew Walker, wiceprezes Cheniere Marketing and Trading podczas GAZTERM 2018. Partnerem medialnym wydarzenia jest BiznesAlert.pl.
Według amerykańskiego gościa jego firma dysponuje ogromnym zasobami gazu. – Eksportujemy gaz rurociągami do Kanady i Meksyku. Eksportujemy również LNG. Trend wcześniejszego importu został odwrócony. Spodziewamy się osiągnąć 20 mld m sześc. eksportu do 2020 roku tak, aby móc dostarczyć paliwo do naszych partnerów na całym świecie – mówił.
Jego zdaniem już wkrótce Cherniere będzie jednym z pięciu największych dostawców LNG, który będzie dysponował drugimi co do wielkości mocami eksportowymi na świecie. – Popyt na LNG będzie rósł. Po 2022 roku świat będzie potrzebował coraz więcej tego paliwa. Rozbudowa naszego potencjału eksportowego pozwoli sprostać temu zwiększonemu zapotrzebowaniu. Możemy konkurować pod względem zaspokojenie tego popytu w Europie w takich państwach, jak np. w Polsce ale również w Azji, który jest dynamicznie rozwijającym się rynkiem. Podobnie jak Europa. Jej zapotrzebowanie na skroplony gaz ziemny ustabilizuje się w latach 2020-2030 na historycznie wysokim poziomie. Polska będzie odgrywała w tym kontekście bardzo ważną rolę – przekonywał gość konferencji.
Zaznaczył, że amerykańskie LNG może być konkurencyjne cenowo m.in. względem dostawców z Kataru. Zapytany przez moderatora z BiznesAlert.pl o to, czy Cheniere jest w stanie konkurować z dostawami z Gazpromu stwierdził, że tak, ale raczej w perspektywie długoterminowej. – Gazprom jest w stanie nisko zejść w krótkiej perspektywie. Mogą to zrobić, ponieważ rosyjski rząd decyduje o wysokości podatków eksportowych, posiadają również odpowiedni potencjał eksportowy. Oczywiście możemy spekulować czy amerykańskie LNG może w tej samej perspektywie obniżyć ceny. Wydaje się, że możemy konkurować, ale raczej nie w krótkiej perspektywie lecz w dłuższej. Rosja będzie się starała utrudnić wejście amerykańskiego LNG na rynek. My zaś chcemy działać konkurencyjnie na rynku – mówił.
Według Walkera Cheniere będzie w stanie dostarczyć gaz i bardziej elastycznie reagować na zmianę popytu przerzucając dostawy między regionami. – Tym samym dywersyfikujemy rynek, co przekłada się na wszystkich uczestników na rynku. Wysłaliśmy ok. 350 ładunków od 2016 roku. Dostarczyliśmy paliwo do 26 z 41 potencjalnych rynków – powiedział.
Wiceprezes Cheniere podsumował wystąpienie tezą, że rynek Trójmorza jest perspektywiczny dla jego spółki, ponieważ państwa regionu stawiają na dywersyfikację źródeł dostaw gazu.