Waszczykowski: Polska będzie rozmawiać z kanclerz Merkel o Nord Stream

7 lutego 2017, 12:00 Energetyka

Jednym z tematów omawianych podczas wtorkowej wizyty kanclerz Niemiec Angeli Merkel w Warszawie będzie energetyka, m.in. gazociąg Nord Stream – powiedział szef MSZ Witold Waszczykowski.

– Jeśli od nas się domagają ci czy inni solidarności w kwestiach np. emigracji czy innych, no to my też uważamy, że solidarność to jest dwukierunkowa ulica, są również inne kwestie gospodarcze, jak np. energetyka, gdzie ta solidarność obowiązuje inne kraje wobec nas – powiedział minister.

Pytany o spowodowane przez pierwszą nitkę Nord Streamu ograniczenia dostępu do gazoportu w Świnoujściu, Waszczykowski zapowiedział, że kiedy dojdzie do rozbudowy portów w Świnoujściu i zajdzie potrzeba przyjmowania statków o coraz większej pojemności i zanurzeniu, Polska będzie domagać się, żeby „ten gazociąg został przebudowany”.

– Takie są deklaracje niemieckie, że przebudują, jeżeli będzie potrzeba; te deklaracje uzyskał jeszcze poprzedni rząd, będziemy trzymać za słowo – dodał.

Jednocześnie, odnosząc się do dyskusji z Niemcami nad Nord Streamem, Waszczykowski zwrócił uwagę, że toczy się ona od kilkunastu lat. Początkowo – mówił – „Niemcy zapewniali nas, że podłączenie rurą gazową do rynku, dużego rynku-odbiorcy na Zachodzie doprowadzi do uzależnienia Rosji, czyli dostawcy gazu, od wymagającego, dużego rynku zachodniego”.

– Myśmy już wtedy tłumaczyli im, że to jest błędne rozumienie, że będzie odwrotnie, że to Rosja będzie używała po pierwsze tego instrumentu jako szantażu wobec krajów, które omija, czyli m.in. Ukrainę, Polskę, Białoruś itd., (…) a po drugie zdobędzie możliwość monopolistyczną na rynkach Europy Zachodniej i będzie dyktować (…) tam warunki dostaw – i to się potwierdza. Niestety wielu polityków zachodnioeuropejskich ma krótką perspektywę polityczną, oni żyją od wyborów do wyborów, i liczy się tańszy gaz, tańsza energia, a nie koncepcja strategicznego uzależnienia się czy uniezależnienia się – ocenił minister.

Na uwagę, iż sprzeciw Polski wobec Nord Stream 2 jest dziś równie nieskuteczny, jak sprzeciw poprzednich rządów wobec pierwszej nitki gazociągu, a jednym z punktów spornych pomiędzy Polską a Niemcami są powodowane przez rurociąg ograniczenia dostępu do gazoportu w Świnoujściu, Waszczykowski zaprzeczył.

– Nie, w rezultacie dogadano się z Niemcami – powiedział.

Wskazał, że rząd PO-PSL promował projekty oparte na rosyjskim gazie, który uważany był za najtańszy, m.in. tzw. pieremyczki, czyli gazociągu łączącego Polskę ze Słowacją z pominięciem Ukrainy.

Obecny rząd – dodał szef dyplomacji – buduje „absolutnie niezależność gazową Polski”.

– Rozbudowujemy terminal LNG, aby móc przyjmować więcej gazu i staramy się zbudować niezależną rurę (dostarczającą gaz) z Morza Północnego – wyliczył.

Polska Agencja Prasowa