Według Katarczyków po 2020 roku świat czeka niedobór mocy LNG

25 listopada 2015, 07:25 Alert

(UA Energy/Bloomberg/Piotr Stępiński)

Istniejące oraz budowane terminale na skroplony gaz ziemny po 2020 roku nie wystarczą do realizacji światowego zapotrzebowania na LNG. Taki wniosek został sformułowanym w przygotowanym przez naczelnika departamentu handlu oraz transportu Qatargas Alla Abujiba raporcie, który został zaprezentowany na niedawnej konferencji gazowej w Singapurze.

– Na chwilę obecną całkowite, światowe zapotrzebowanie na LNG wynosi 250 mln ton rocznie. Według oczekiwań w 2025 roku  wzrośnie ono do 400 mln ton. Bez względu na to, że obecnie na świecie są budowane nowe moce LNG wielkości 100 mln ton, to wątpliwe jest, że po 2020 roku będą one wystarczające dla zaspokojenia światowego zapotrzebowania na LNG – powiedział Abujiba.

Powołując się na prognozy Qatargas przedstawiciel spółki poinformował, że w przeciągu najbliższych pięciu lat światowy popyt na LNG będzie rósł w stosunku rok do roku średnio o 2 procent, co jest wielkością  niższą od wcześniejszych założeń. Na korektę opracowywanych przez spółkę scenariuszy miały wpływ zmniejszenie tempa zapotrzebowania Azji na energię elektryczną, spadek cen ropy, co z kolei doprowadziło do spowolnienia realizacji projektów infrastrukturalnych na Bliskim Wschodzie.

Mówiąc o sytuacji na światowym rynku LNG Abujiba stwierdził także, że w tym roku został zmuszony do dostosowania się do nowych czynników. Zaliczył do nich niskie ceny ropy, brak krótkoterminowego zapotrzebowania na tradycyjnych rynkach Bliskiego Wschodu, a także nadpodaż.

Wszystko to prowadzi do niestabilności światowego rynku LNG, gdzie każdy region próbuje zrównoważyć fundamentalne czynniki na poziomie lokalnym. Przedstawiciele Qatargas wyrazili nadzieję, że wzrost gospodarczy, urbanizacja, polityka ochrony środowiska, wprowadzenie nowych technologii w dłuższej perspektywy będą wspierały branżę LNG.

Co ciekawe, zdaniem firmy consultingowej IHS Inc. aktualnie tylko jeden z 20 zaplanowanych gazoportów będzie potrzebny do 2025 roku. Powodem jest recesja gospodarki azjatyckiej, powrót Japonii do energii jądrowej oraz nadwyżka gazu łupkowego wydobywanego Ameryce Północnej. W rezultacie dziesiątki miliardów dolarów zainwestowanych w eksportowe terminale LNG są zagrożone zmarnowaniem.

W 2016 roku światowe dostawy LNG mogą jeszcze bardziej przewyższyć popyt rynku – uważa analityk Energy Aspects Ltd w Londynie Trevor Sikorski. Tylko w przeciągu najbliższych dwóch lat w Australii zostanie oddanych do użytku siedem nowych zakładów. Ponadto pod koniec roku amerykańska Cheniere Energy Inc. planuje otworzyć swój terminal Sabine Pass w Luizjanie.

Cztery lata temu Międzynarodowa Agencja Energetyczna przewidywała wzrost światowego zapotrzebowania na paliwo do elektrowni oraz elektrociepłowni o 16 procent do 2016 roku. Obecnie ta prognoza została zredukowana do 11 procent. Eksperci opracowujący projekty terminali LNG przyjmują ten fakt do wiadomości. Została odłożona budowa pływającego terminalu Excelerate Energy LP w Zatoce Meksykańskiej a z kolei Inpex Corp. o rok opóźniła oddanie do eksploatacji swojego projektu LNG w Australii (III kwartał 2017 roku).

Ponad połowa z 38 terminali zaplanowanych na terytorium Stanów Zjednoczonych nigdy nie zostanie wybudowanych – uważają analitycy Fitch Ratings Inc oraz Brookings Institute. Wysokie koszty związane projektami, szczególnie ze względu na sprzeciw ekologów, powodują, że ich realizacja staje się co raz bardziej mniej prawdopodobna, stwierdził Jeffrey Currie, szef działu badań Goldman Sachs & Co. w Nowym Jorku. Eksploatacja nawet połowy wszystkich zakładów generuje nadwyżki LNG na rynku azjatyckim aż do 2025 roku, uważa szef działu researchu gazu oraz LNG w Wood Mackenzie Noel Tomnay.