icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Polska dalej importuje węgiel, ale coraz częściej z USA zamiast Rosji

Polska wytwarza z węgla większość energii elektrycznej. Ubiegły rok upłynął pod znakiem problemów z podażą, gdyż gigant wydobywczy Polska Grupa Górnicza (PGG) nie zrealizował zapowiedzianych wyników wydobywczych. Braki na rynku tego surowca zostały pokryte między innymi zakupami w USA.

USA zamiast Rosji?

PGG znacząco obniżyło wydobycie węgla w 2017 roku. Niedobory tego paliwa kopalnego wyrównał import amerykańskiego węgla, który w poprzednim roku wzrósł pięciokrotnie. Z danych jakie podała ARP do kraju sprowadzono 839 000 ton węgla.

Państwowe przedsiębiorstwo Węglokoks, zajmujące się przede wszystkim eksportem polskiego węgla, od listopada odebrało już ze Stanów Zjednoczonych dwa zakontraktowane ładunki. Obecnie czeka na trzecią transzę. Importowany surowiec będzie mieszany z polskim węglem, a po tym sprzedawany do lokalnych elektrowni lub wysyłany na eksport.

Głównym dostawcą tego surowca pozostaje Rosja. Jednakże Polska dywersyfikuje źródła swoich dostaw. W związku z tym znacząco zwiększyła zakupy w Kolumbii. Surowiec sprowadzany ze Stanów Zjednoczonych stanowił zaledwie 6,3 procent całkowitego importu węgla w 2017 roku. Z tego aż 60 procent zakupu stanowił węgiel koksujący wykorzystywany w hutnictwie do produkcji stali. Nowością jest import amerykańskiego węgla energetycznego przez polskie spółki.

Polski oddział międzynarodowego koncernu stalowego ArcelorMittal poinformował, że w 2017 roku musiał również sprowadzać z zagranicy węgiel koksowy, który pochodził między innymi z Ameryki Północnej. „Ze względu na ubiegłoroczny niedobór krajowego zaopatrzenia w węgiel koksujący ArcelorMittal Poland został zmuszony do importowania brakujących ilości.” – taką informację przekazała Sylwia Winiarek rzeczniczka polskiego oddziału ArcelorMittal. „Wzrost importu produktów drogą morską w 2017 roku w porównaniu z 2016 rokiem wyniósł około 30 procent, a główne kierunki dostaw obejmowały: Australię, Afrykę i Amerykę Północną” – dodała Winiarek.

Według Ministerstwa Energetyki Polska będzie zależna od węgla jeszcze przez kilka dziesięcioleci, a jego udział w produkcji energii elektrycznej spadnie z obecnych 80 procent do 60 procent w 2030 roku. W 2017 roku produkcja węgla w polskich kopalniach zmniejszyła się o 6,5 procent do poziomu około 66 mln ton.

Economic Times/Roma Bojanowicz

Polska wytwarza z węgla większość energii elektrycznej. Ubiegły rok upłynął pod znakiem problemów z podażą, gdyż gigant wydobywczy Polska Grupa Górnicza (PGG) nie zrealizował zapowiedzianych wyników wydobywczych. Braki na rynku tego surowca zostały pokryte między innymi zakupami w USA.

USA zamiast Rosji?

PGG znacząco obniżyło wydobycie węgla w 2017 roku. Niedobory tego paliwa kopalnego wyrównał import amerykańskiego węgla, który w poprzednim roku wzrósł pięciokrotnie. Z danych jakie podała ARP do kraju sprowadzono 839 000 ton węgla.

Państwowe przedsiębiorstwo Węglokoks, zajmujące się przede wszystkim eksportem polskiego węgla, od listopada odebrało już ze Stanów Zjednoczonych dwa zakontraktowane ładunki. Obecnie czeka na trzecią transzę. Importowany surowiec będzie mieszany z polskim węglem, a po tym sprzedawany do lokalnych elektrowni lub wysyłany na eksport.

Głównym dostawcą tego surowca pozostaje Rosja. Jednakże Polska dywersyfikuje źródła swoich dostaw. W związku z tym znacząco zwiększyła zakupy w Kolumbii. Surowiec sprowadzany ze Stanów Zjednoczonych stanowił zaledwie 6,3 procent całkowitego importu węgla w 2017 roku. Z tego aż 60 procent zakupu stanowił węgiel koksujący wykorzystywany w hutnictwie do produkcji stali. Nowością jest import amerykańskiego węgla energetycznego przez polskie spółki.

Polski oddział międzynarodowego koncernu stalowego ArcelorMittal poinformował, że w 2017 roku musiał również sprowadzać z zagranicy węgiel koksowy, który pochodził między innymi z Ameryki Północnej. „Ze względu na ubiegłoroczny niedobór krajowego zaopatrzenia w węgiel koksujący ArcelorMittal Poland został zmuszony do importowania brakujących ilości.” – taką informację przekazała Sylwia Winiarek rzeczniczka polskiego oddziału ArcelorMittal. „Wzrost importu produktów drogą morską w 2017 roku w porównaniu z 2016 rokiem wyniósł około 30 procent, a główne kierunki dostaw obejmowały: Australię, Afrykę i Amerykę Północną” – dodała Winiarek.

Według Ministerstwa Energetyki Polska będzie zależna od węgla jeszcze przez kilka dziesięcioleci, a jego udział w produkcji energii elektrycznej spadnie z obecnych 80 procent do 60 procent w 2030 roku. W 2017 roku produkcja węgla w polskich kopalniach zmniejszyła się o 6,5 procent do poziomu około 66 mln ton.

Economic Times/Roma Bojanowicz

Najnowsze artykuły