Kostka: Jak nie dać się oszukać na węglu? (PORADNIK)

2 listopada 2022, 07:25 Energetyka

Obecna sytuacja gospodarki, a zwłaszcza energetyki, nie napawa optymizmem. Ceny paliw rosną, ogrzanie domu staje się wyznacznikiem luksusu a rachunki za prąd najlepiej odczytywać przy blasku świecy. Niestety, poza tymi problemami dochodzą jeszcze inne, które są szczególnie niebezpieczne dla osób najbardziej zdesperowanych – pisze Jakub Kostka ze Stowarzyszenia „Z energią o prawie”.

Węgiel w biurach poselskich. Fot. Sierpień 80'
Węgiel w biurach poselskich. Fot. Sierpień 80'

Mowa oczywiście o oszustwach węglowych. Ich liczba tuż przed sezonem grzewczym poszybowała w górę i nic nie wskazuje na to, żeby miała zmaleć. Ostrzega o tym w szczególności Policja ze Śląska, gdzie węglowi oszuści zbierają najbardziej obfite żniwo. W tym artykule przedstawimy przykłady przekrętów na „czarnym złocie” oraz rady jak ich uniknąć.

Nigdy nie płać z góry!

Jednym z elementów wspólnych dla wielu oszustw węglowych, jest wymagana płatność z góry, lub przynajmniej zaliczka. Gdy kupujemy węgiel od nieznajomego sprzedawcy i wpłacimy mu, chociażby część ceny – spora szansa, że już go więcej nie zobaczymy. Oszuści nie mają skrupułów w żerowaniu na ludzkiej ufności, czy wręcz naiwności. Dlatego zawsze gdy ktoś proponuje nam węgiel po korzystnej cenie, ale wymaga zapłacenia całej sumy przed dostawą, powinna nam się zapalać czerwona lamka. Należy pamiętać, że takie praktyki handlowe powinny przede wszystkim dotyczyć stałych i zaufanych sprzedawców, nie obcych – niezależnie od tego jak dobrą cenę proponują.

Oszustwa à la Rolling Stones, czyli… Paint It Black!

Ostatnio media huczą o wyjątkowo artystycznym przejawie sztuki oszustw węglowych. Mianowicie: sprzedaż farbowanych kamieni. Tutaj niestety potrzeba wprawnego oka, by odróżnić opał od „podrasowanego” gruzu i żwiru. Niejednokrotnie dopiero deszcz uświadamiał ofiarom takich przekrętów, że zostały oszukane. O czym zaś warto pamiętać:

• Dobry węgiel jest jednolicie czarny – nie ma odprysków szarości, czy bieli (te mogą świadczyć o zdartej farbie)
• Węglowa czerń ma połysk, jest wręcz świecąca. Jeżeli zaś kolor jest matowy, świadczyć to może nie tylko o możliwym oszustwie, ale i o słabej jakości.
• Węgiel jest lżejszy od większości kamieni. Wynika to z tego, że jest on po prostu mniej gęstą materią. Dlatego też nienaturalny ciężar bryłki węgla powinna wzbudzać wątpliwości.

Jaka jest zawartość węgla w węglu?

Pomalowane kamienie nie zawsze stanowią całość trefnego towaru. Czasami można spotkać się z nieco bardziej wyrachowanym zachowaniem oszustów, którzy mieszają prawdziwy węgiel z kamieniami w takich proporcjach, by oszukani jak najpóźniej dowiedzieli się o tym, że padli ofiarom nieuczciwych praktyk. Najbardziej niepokojące jest to, że takie „mieszanki” pojawiają się nie tylko wśród jednorazowych oszustów, ale także wśród długo istniejących firm, które próbują podnieść swoje zyski, kosztem nieuważnych kupuących. Ograniczone zaufanie i regularne sprawdzanie opału jest więc jak najbardziej wskazane.

Nie kupuj węgla w sieci!

Oszustwa internetowe są niemalże tak stare jak sam internet. Nie powinno więc dziwić, że w sezonie grzewczym i w dobie kryzysu energetycznego oszuści wykorzystują i to medium, aby wzbogacić się kosztem nieostrożnych. Zakupywanie węgla w sieci powinno więc być ostatecznością i nawet wtedy powinno się skrupulatnie badać wszystkie strony internetowe, za pośrednictwem których chcemy zakupić węgiel. Szczęściem w nieszczęściu jest to, że oszukanych było już wielu, a część z nich zdążyła wyrazić niepochlebne opinie o oszustach w sieci. Należy z tego korzystać i uczyć się na ich błędach.

Wart swojej wagi w złocie

Oczywiście, ceny rosną. Ale to nie powinno być uzasadnieniem dla absurdalnie wysokich sum przy ważeniu zamawianego węgla. Przekrętów z samą wagą jest wiele; jedni używają „podkręconej” wagi, która pokazuje zawyżoną masę towaru, inni korzystając z roztargnienia ofiary, zagadują ją, podczas gdy wspólnik zabiera z odmierzonej sterty węgiel. Receptą na takie zachowania jest niekorzystanie z „przygodnych sprzedaży” i zachowanie czujności, gdy nasz opał jest ważony.

Oszuści nie potrzebują nawet węgla

Nie brakuje też przypadków, w których poszkodowany jest wprowadzony w błąd przez oszusta, który opowiada mu o różnej maści dofinansowaniach, dodatkach węglowych oraz świadczeniach socjalnych na docieplenie mieszkania. Pobierają, jakby się wydawało, symboliczną opłatę za „pomoc” w wypełnieniu formularzy wniosków o takie dodatki. Jest to 100, 200 złotych, rzadko więcej. Jednak gdy znikają, okazuje się, że dokument, który pomogli wypełnić, jest bezwartościowy, ponieważ ulga, o której opowiadali, nie istnieje. Szczególnie narażeni na tego rodzaju oszustwa są niestety seniorzy.

Jak radzić sobie w tej sytuacji?

Najlepiej nie ryzykować i trzymać się zaufanych dostawców węgla. Oczywiście łatwiej powiedzieć niż zrobić, szczególnie w obliczu rosnących cen i zimą za pasem. Jednak pomiędzy wyższą ceną pewnego towaru a pozornie dobrą ofertą, lub obietnicą dodatkowych środków, lepiej nie kierować się oportunizmem. Właśnie na takich, pozornie naturalnych i rozsądnych odruchach żerują oszuści. Najlepiej korzystać z usług pewnych podmiotów. Jeżeli już musimy zmienić dostawcę, koniecznie trzeba zweryfikować go w sieci i innych zaufanych źródłach.

Logo ZEOP

Perzyński: Europa chce zmieniać rynek energii, aby ulżyć odbiorcom w obliczu kryzysu