Kreml: Rosyjskie wojska w Wenezueli nie mają na celu działań militarnych

29 marca 2019, 14:15 Alert

Taką deklarację złożyli rosyjscy i wenezuelscy urzędnicy, twierdząc, że setka przysłanych do Caracas z Moskwy żołnierzy przyjechała jedynie po to, by prowadzić „konsultacje wojskowe”.

Protesty w Wenezueli. Fot. Pixabay
Protesty w Wenezueli. Fot. Pixabay

Rzeczniczka rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Maria Zacharowa stwierdziła podczas konferencji prasowej, że Kreml wysłał do Wenezueli ekspertów, którzy mają się zająć „praktycznym wdrożeniem zapisów rosyjsko-wenezuelskich porozumień o współpracy wojskowo-technicznej”.

Przedstawicielka Kremla po raz pierwszy odniosła się do obecności rosyjskich wojsk w Wenezueli, które pojawiły się tam prawie tydzień temu.

Tymczasem prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump, na wiadomość o pojawieniu się rosyjskich wojsk w Caracas, stanowczo wezwał Moskwę do natychmiastowego ich wycofania, a przedstawiciele administracji w Waszyngtonie do uznania przez Nicolasa Madurę, lidera opozycji Juana Guaidó za prawowitego przywódcę Wenezueli, w związku z pogłębiającym się kryzysem ekonomicznym w kraju znad Orinoko. Trump ponownie przypomniał, że wobec zachowania Kremla „wszystkie opcje są na stole”, nie wykluczając potencjalnej interwencji militarnej Stanów Zjednoczonych w Wenezueli.

Do obecności rosyjskich wojskowych w Wenezueli odniósł się też sam rzecznik prasowy Kremla, Dmitri Pieskow, zaprzeczając, że Rosja wtrąca się w wewnętrzne sprawy Caracas.

Rosja przyznając się do obecności swoich wojsk w Wenezueli nie potwierdziła jednak ani ich liczby – szacuje się, że do Caracas przyleciała setka żołnierzy, ani wysyłki sprzętu, którego według szacunków samych Wenezuelczyków, Kreml wysłał 35 ton.

The Guardian/Joanna Kędzierska