Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa przyznała, że Amerykanie podobnie jak Koreańczycy chcą włączyć się w finansowanie polskich elektrowni jądrowych.
– W Polsce zbudowana zostanie elektrownia jądrowa o mocy elektrycznej do 3750 MWe, w oparciu o sprawdzoną amerykańską technologię reaktorów AP1000 – głosi uchwała rządu w sprawie wyboru partnera technologicznego pierwszej elektrowni jądrowej. – Niezwłoczne podjęte zostaną także działania w celu przygotowania i realizacji budowy drugiej wielkoskalowej elektrowni jądrowej w Polsce – czytamy dalej.
BiznesAlert.pl jako pierwszy informował, że rząd wybrał technologię tylko w jednej lokalizacji bo rozważa innych partnerów przy kolejnych, a w międzyczasie negocjuje warunki wsparcia atomu przez wybrany Westinghouse z USA. Przedmiotem rozmów ma być udział kapitałowy tej firmy w operatorze Polskie Elektrownie Jądrowe obniżający koszt energii z reaktorów odwrotnie proporcjonalnie do udziałów.
– Zarówno oferta amerykańska i koreańska zawierają komponent finansowy. Oznacza to, że nasi partnerzy pokryją część kosztów – przyznała Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska w Polsat News. – Jednocześnie włączenie atomu do taksonomii oznacza dostęp do współfinansowania tych projektów ze środków unijnych – dodała.
– Jesteśmy w stałym kontakcie z Komisją Europejską i wiemy, że priorytetem dla niej jest bezpieczeństwo energetyczne. Na bieżąco informujemy o wszystkich naszych działaniach – zapewniła na antenie Polsat News w odniesieniu do spekulacji na temat możliwości pojawienia się zastrzeżeń Brukseli w odniesieniu do sposobu wyboru partnera technologicznego przez Polskę.
Program Polskiej Energetyki Jądrowej zakłada budowę 6-9 GW energetyki jądrowej do 2043 roku z pierwszym reaktorem w 2033 roku. Ma jednak zostać zaktualizowany po tym, jak Polska Grupa Energetyczna, ZE PAK i koreańskie KHNP podpisały list intencyjny w sprawie budowy drugiej elektrowni jądrowej w Pątnowie. KHNP deklarowało gotowość do finansowania atomu z Polakami.
Polsat News/Wojciech Jakóbik