Wielka Brytania zatwierdziła wsparcie finansowe w wysokości 546 milionów dolarów na potrzeby budowy pierwszego małego reaktora modułowego w kraju, który opracuje firma Rolls-Royce. Anglicy podkreślają, że projekt jądrowy przybliży ich do osiągnięcia zerowej emisji dwutlenku węgla.
Sekretarz ds. biznesu i energii Kwasi Kwarteng uważa, że projekt SMR to jedyna okazja, aby rozmieścić więcej niskoemisyjnej energii niż kiedykolwiek wcześniej i zapewnić Wielkiej Brytanii większą niezależność energetyczną. – Małe reaktory modułowe (SMR) mogą być wytwarzane w fabrykach, z wystarczająco małymi częściami, które można transportować na ciężarówkach i barkach oraz montować szybciej i taniej niż te na dużą skalę – argumentują Wyspiarze.
Każda elektrownia może zasilić około miliona domów, a Rolls-Royce prognozuje, że inwestycja w SMR może stworzyć do 40 tys. miejsc pracy.
SMR będą dostępne dopiero na początku lat 30., a wszystkie nowe projekty energetyki jądrowej wymagają zatwierdzenia przez brytyjskie biuro ds. regulacji jądrowych (ONR). W przypadku dużych elektrowni może to trwać około czterech lat.
Greenpeace skrytykował rządową inwestycję. – Musimy ograniczyć emisje do 2030 roku, a małe reaktory nie będą w tym uczestniczyć – powiedział dr Doug Parr, główny naukowiec Greenpeace.
Reuters/Jędrzej Stachura
Koreańczycy chcą mieć SMR w 2030 roku, a Polska potrzebuje atomu już trzy lata później