Przyszłość energii nowoczesnych miast a la Enea Operator (RELACJA)

5 października 2021, 10:45 Elektromobilność

Energia nowoczesnych miast będzie coraz częściej pochodziła z wodoru i napędzała elektromobilność, ale jeszcze wiele przeszkód stoi na drodze do jej rozwoju.

Konferencja Energia Nowoczesnych Miast. Fot. Wojciech Jakóbik
Konferencja Energia Nowoczesnych Miast. Fot. Wojciech Jakóbik

Konferencja „Energia nowoczesnych miast. Elektromobilność. Logistyka miast. Zrównoważony transport. Sieci inteligentne w energetyce.” na stałe wpisała się do kalendarza branży energetycznej. W tym roku zgromadziła ponad 150 gości zainteresowanych rozwojem i wdrażaniem nowoczesnych rozwiązań i proekologicznych działań w aglomeracjach miejskich oraz energetyce. W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele środowisk akademickich, branży energetycznej, władzy samorządowej i rządowej.

Na scenie wystąpiło ponad 20 specjalistów, którzy dzielili się swoją wiedzą, doświadczeniem i dorobkiem naukowym. Gościem honorowym był wiceminister Ireneusz Zyska, Pełnomocnik Rządu ds. Odnawialnych Źródeł Energii, który uczestniczył w panelu dotyczącym technologii wodorowej. W swoim wystąpieniu zwrócił uwagę na to, że ministerstwo klimatu i środowiska prowadzi prace nad dokumentami strategicznymi, ale także nad rozwiązaniami legislacyjnymi, które mają wprowadzać konkretne rozwiązania w życie i promować energię odnawialną oraz energię zeroemisyjną. Prace trwają również obecnie nad ważnym dokumentem strategicznym, jakim jest projekt polskiej strategii wodorowej. Przewiduje się w nim rozwój przetwarzania i wytwarzania wodoru przede wszystkim w transporcie, w energetyce, w ciepłownictwie i w wielu technologiach dla potrzeb przemysłowych.

Wodór i magazyny energii

Wiceminister klimatu i środowiska Ireneusz Zyska wystąpił na konferencji Energia Nowoczesnych Miast w Szczecinie zorganizowaną przez Enea Operator. Mówił o zielonym wodorze wytwarzanym z pomocą morskich farm wiatrowych. – Jestem przekonany, że energia z tego właśnie źródła posłuży do produkcji bezemisyjnego, zielonego wodoru, który będzie zasilał aglomeracje miejskie całego Pomorza i całego kraju – mówił. Polska chce mieć 500 MW elektrolizerów w 2025 roku i 3-4 GW w 2030 roku zgodnie ze strategią wodorową.

Póki co jednak wyzwanie rewolucji energetyki odnawialnej będzie możliwe do oswojenia z pomocą innych technologii. Podczas panelu poświęconego magazynom energii wystąpił dr hab. inż. Robert Smoleński, prof. UZ (Dyrektor Instytutu Automatyki, Elektroniki, i Elektrotechniki, Uniwersytet, który przypomniał, że dotąd infrastruktura przesyłowa nie była przystosowana do pracy z rosnącą ilością Odnawialnych Źródeł Energii. – Mamy ewidentny problem z problem z dużą liczbą i zagęszczeniem prosumentów – ocenił prof. Smoleński. Jego zdaniem to z tego powodu regulator zaproponował obowiązek posiadania magazynów energii, ale ich praca także musi zostać odpowiednio dostosowana. – Jeżeli musimy przechowywać dużo energii i duży czas, to będą wysokie nakłady inwestycyjne i klasyczne technologie jak baterie litowo-jonowe czy kwasowe – dodał autor prelekcji.

Powstają nowe podmioty zajmujące się magazynowaniem energii. Istnieje możliwość, że operatorzy systemów dystrybucyjnych będą wykupywać od nich usługę magazynowania – powiedział Bartosz Pilecki z biura inicjatyw innowacyjnych Enei Operator. W ustawie poruszającej temat magazynów energii znajdują się zapisy o konieczności rejestracji obiektów tego typu przez operatorów po to, aby sprawdzać ich funkcjonowanie. – Brakuje jeszcze dokładnych rozporządzeń, a ustawa jest nadal projektem, ale daje sygnał, że jeszcze nic nie wiadomo – dodał.

– Magazyn ma nie płacić podwójnie za przesył – wskazał Grzegorz Marciniak, dyrektor zarządzania informacją pomiarową Enei Operator. – Musimy się nauczyć zbierać dane, analizować je i mieć komunikacje z tymi wszystkimi urządzeniami. Musimy mieć do nich stały dostęp. Nie możemy jeździć do tych magazynów energii. Nie ma innego wyjścia niż sztuczna inteligencja. Nie zdążymy z tak dużą ilością danych. Z naszego punktu widzenia ustawa zobowiązuje nas do założenia liczników. Każdy z nich będzie ściągał dane z miliona profili. Mamy najbliższe dwa-trzy lata.

– Big data to nowe wyzwanie energetyki. Powoduje, że możemy tworzyć fenomenalne algorytmy. Sztuczna inteligencja w energetyce wydawała się kilka lat temu niemożliwa. Pojawia się potrzeba kontrolowania tych danych – wskazywał kierownik biura inicjatyw innowacyjnych Przemysław Starzyński z Enei Operator podkreślając przy tym konieczność chronienia tych danych.

Mój Prąd 4.0 będzie dofinansowywał magazyny energii, ale czy opusty dalej będą wspierać fotowoltaikę? – Opusty w ramach tego programu faktycznie zmaleją z 5 do 3 tysięcy złotych, ale Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oferuje dopłaty w wysokości 5 tysięcy złotych w ramach programu Czyste Powietrze – wskazywał dr Mariusz Brzostek, doradca zarządu ds. komunikacji biznesowej w Enea Operator w odpowiedzi na pytanie BiznesAlert.pl.

Elektromobilność: kura czy jajko?

Rozwój elektromobilności nie będzie możliwy bez infrastruktury. Ta jednak będzie opłacalna przy odpowiedniej ilości samochodów elektrycznych na ulicach. Te z kolei nie będą kupowane, bez perspektywy łatwego dostępu do ładowania i koło się zamyka. Był to temat panelu poświęconego tej branży.

– Miasta mają wiele do powiedzenia. Należy stworzyć warunki rozwoju, ale jeśli nie ma infrastruktury, to nie ma samochodów – tłumaczył zastępca prezydenta Szczecina Michał Przepiera. – Natomiast bez samochodów nie opłaca się infrastruktura. Mieliśmy liczne protesty mieszkańców Szczecina ponieważ ich zdaniem nowe miejsca dla elektryków blokują miejsce dla normalnych samochodów, a tymi głównie jeżdżą – dodał.

– Infrastruktura powstała wskutek zobowiązań prawnych jest na ten moment przewymiarowana i zajmie miejsca parkingowe, które są niezwykle potrzebne. Potrzebna jest koordynacja rozwoju elektromobilności z faktycznymi potrzebami – ocenił Marcin Kopiczko, Kierownik Biura Elektromobilności i Transportu Enea Operator. Zaznaczył jednak, że zmiana prawa europejskiego spowodowała, że operatorzy sieci dystrybucyjnej nie mogą już mieć punktów ładowania na własność. – Dopłaty do samochodów elektrycznych w programie Mój Elektryk dają 18 750 zł i w przypadku posiadania Karty Dużej Rodziny 29 000. Około 80 procent zakupów samochodów elektrycznych z dofinansowaniem zostało zrealizowane przez firmy. Wartość maksymalna samochodu to 125 000 złotych. Te rozwiązania będą bezpośrednio przekładały się na rozwój elektromobilności. Póki co jest za dużo infrastruktury i w niektórych miastach nie jest w ogóle wykorzystywana – dodał.

– Samorządy mają wiele zadań własnych do realizacji. Elektromobilność póki co nie rozwiąże -problemu zanieczyszczenia powietrza. Samochody odpowiadają tylko za 10 procent tego zanieczyszczenia. To nie powinien być priorytet działania samorządów – powiedział dr Waldemar Budner z Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu. – Należy działać równolegle. Nie można czekać, trzeba działać – podsumował.

– Mam wątpliwości odnośnie do dopłat do samochodów elektrycznych. Wątpliwości te biorą się z dwóch źródeł. Pierwsze to inkluzyjność. Pieniądze i udogodnienia samochodów elektrycznych docierają do bogatych, a także obejmują zwykle drugie auto. Jeśli ktoś chce być wolny w transporcie, nie może polegać na ograniczeniach elektryków. Drugie to fakt, że wsparcie elektromobilności opóźnia innowacje kosztowe tej technologii – ostrzegał dr hab. Robert Tomanek, prof. Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach.

Jak będą wyglądały metropolie przyszłości?

– Rozmowa o nowych rozwiązaniach technologicznych dotyczących energii dla nowoczesnych miast odbywa się w odpowiednim momencie. Z jednej strony trudnym, dlatego, że cały sektor energetyczny przeżywa dzisiaj dużą zmianę: jesteśmy w trakcie transformacji, w której przechodzimy ze źródeł pogodowo niezależnych, na źródła pogodowo zależne. Budujemy nowy, zielony zeroemisyjny system. Z drugiej strony, jest to szansa na łatwiejszą implementację nowych rozwiązań w momencie, kiedy wspólnie budujemy ten system od podstaw – powiedział Paweł Szczeszek, prezes Enei.

Dwa dni konferencyjne zostały podzielone na cztery bloki tematyczne. W każdym z nich, była możliwość wysłuchania polemiki specjalistów na temat wyzwań cywilizacyjnych, które kształtują nie tylko Politykę Energetyczną Polski do roku 2040, ale także mają wpływ na zastosowanie nowoczesnych rozwiązań technologicznych w Europie i na świecie. Podczas trzeciej edycji, główne rozmowy toczyły się wokół paliwa przyszłości, którym jest wodór. Prelegenci w trakcie wykładów i paneli dyskusyjnych poruszali również tematy związane ze źródłami czystej energii i jej efektywnej dystrybucji, magazynowaniem energii oraz elektromobilnością.

– Żyjemy w czasach nieustannego rozwoju nisko i zeroemisyjnych systemów energetycznych. Celem całego współczesnego świata staje się ochrona klimatu. Wykorzystujemy najnowocześniejszą technologię a także coraz śmielej spoglądamy w stronę mobilności opartej o paliwa alternatywne. Wiele jeszcze przed nami.  Dyskurs o przyszłości infrastrukturalnej metropolii, który zapoczątkowaliśmy dwa lata temu w Szczecinie wciąż nie traci na aktualności a wręcz odwrotnie – wymaga nieustannego pogłębiania – podkreślił dr hab. Wojciech Drożdż, prof. US, wiceprezes Enei Operator ds. innowacji i logistyki, Przewodniczący Rady Naukowej Konferencji.

Organizatorzy informują, że kolejna konferencja Enei Operator z cyklu „Energia Nowoczesnych Miast” planowana jest na jesień przyszłego roku.