– Mimo wojny i sankcji rosyjski zbyt zagraniczny towarów rolno-spożywczych w ciągu ostatnich dwóch lat konsekwentnie się zwiększał, choć tempo tego wzrostu wyhamowało. […] Systematycznie maleje przy tym znaczenie rynku Unii Europejskiej – obecnie do państw członkowskich trafia ok. sześć procent rosyjskiego eksportu rolno-spożywczego, co stanowi dwa procent importu dóbr tej kategorii do UE – pisze Iwona Wiśniewska z Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW).
- W 2023 roku wartość dostaw na rynki zewnętrzne wyniosła ok. 43,5 mld dolarów, co stanowiło ok. 10 procent dochodów Federacji Rosyjskiej (FR) z eksportu ogółem.
- Od ponad dekady rosyjskie rolnictwo dynamicznie się rozwija. Dotyczy to zwłaszcza branży zbożowej, czego efektem są rosnące produkcja i eksport. W 2023 roku zebrano 145 mln ton zbóż – o ok. 10 procent mniej niż w rekordowo urodzajnym 2022 roku.
- Na zboża i oleje roślinne przypadało łącznie ponad 50 procent wartości eksportu rolno-spożywczego FR, a za kolejne 25 procent odpowiadały ryby i owoce morza. O ile jednak przed inwazją dochody ze sprzedaży towarów rolno-spożywczych za granicę wzrastały średnio o ok. 20 procent rocznie, o tyle po agresji na Ukrainę tempo zmian mocno wyhamowało.
- Negatywne konsekwencje zachodnich sankcji i rosnące koszty trwającej wojny coraz silniej odbijają się na rosyjskim sektorze rolnym.
Mimo wojny i sankcji rosyjski zbyt zagraniczny towarów rolno-spożywczych w ciągu ostatnich dwóch lat konsekwentnie się zwiększał, choć tempo tego wzrostu wyhamowało. W 2023 roku wartość dostaw na rynki zewnętrzne wyniosła ok. 43,5 mld dolarów, co stanowiło ok. 10 procent dochodów Federacji Rosyjskiej (FR) z eksportu ogółem. Systematycznie maleje przy tym znaczenie rynku Unii Europejskiej – obecnie do państw członkowskich trafia ok. 6 procent rosyjskiego eksportu rolno-spożywczego, co stanowi dwa procent importu dóbr tej kategorii do UE. Polska sprowadziła z Rosji artykuły rolno-spożywcze warte zaledwie 350 mln euro – ok. 1 procent importowanych towarów sektora ogółem.
W kolejnych latach – ze względu na utrudnioną współpracę z zachodnimi partnerami oraz wymuszone wojną i restrykcjami zmiany w logistyce – prognozuje się spowolnienie tempa wzrostu produkcji rosyjskiego rolnictwa, a co za tym idzie – obniżenie dochodów z eksportu.
Sankcje ominęły rynek spożywczy Rosji
Na mocy ustaleń w ramach G7 spod sankcji nakładanych na FR przez Zachód wyłączono zarówno artykuły rolno-spożywcze, jak i nawozy mineralne. Było to podyktowane potrzebą zapewnienia globalnego bezpieczeństwa żywnościowego – zwłaszcza że od końca 2021 roku i w pierwszych miesiącach rosyjskiej inwazji na Ukrainę światowe ceny towarów rolno-spożywczych dynamicznie rosły, co dodatkowo destabilizowało sytuację w państwach Globalnego Południa. Sektor rolny FR ucierpiał pośrednio na bojkocie tego rynku przez zachodnie firmy, które rezygnowały ze współpracy z Rosją w obszarach logistyki, ubezpieczeń czy handlu.
Rozwój produkcji i eksportu
Od ponad dekady rosyjskie rolnictwo dynamicznie się rozwija. Dotyczy to zwłaszcza branży zbożowej, czego efektem są rosnące produkcja i eksport (zob. wykresy 1 i 2). W 2023 roku zebrano 145 mln ton zbóż (w tym 100 mln t pszenicy) – o ok. 10 procent mniej niż w rekordowo urodzajnym 2022 roku. Na światowym rynku rolno-spożywczym ważną pozycję zapewnia FR przede wszystkim sprzedaż pszenicy (ok. 20 procent globalnego handlu, tj. 51 mln t) i oleju słonecznikowego (ok. 30 procent, ok. 4 mln t), choć całościowy udział Rosji w międzynarodowych obrotach sektora wynosi zaledwie ok. dwa procent.
Na zboża i oleje roślinne przypadało łącznie ponad 50 procent wartości eksportu rolno-spożywczego FR, a za kolejne 25 procent odpowiadały ryby i owoce morza. O ile jednak przed inwazją dochody ze sprzedaży towarów rolno-spożywczych za granicę wzrastały średnio o ok. 20 procent rocznie, o tyle po agresji na Ukrainę tempo zmian mocno wyhamowało i w 2023 roku wyniosło 5 procent (rok do roku).
Należy przy tym zaznaczyć, że od inwazji na Ukrainę w 2022 roku Rosja zaprzestała publikowania szczegółowych danych statystycznych na temat handlu zagranicznego. Federalna Służba Celna oraz resort rolnictwa prezentują zaś wyniki sektora rolnego wybiórczo.
Mimo prowadzonej od 2014 roku polityki substytucji importu, mającej na celu zapewnienie państwu niezależności żywnościowej, FR to nadal duży odbiorca zagranicznych towarów rolno-spożywczych. W 2023 roku sprowadzane dobra tej kategorii były warte ok. 35 mld dolarów, z czego ok. 7 mld przypadło na dostawy z UE. Rosja kupuje coraz mniej gotowej produkcji, lecz pozostaje zależna od importu sprzętu rolnego, szczepionek, witamin, pasz, sadzonek, narybku itp., czyli towarów i surowców niezbędnych do podtrzymania krajowej produkcji rolno-spożywczej.
Przekierowanie dostaw do państw „przyjaznych”
Rosyjskie artykuły rolne trafiają przede wszystkim do odbiorców spoza Zachodu. Kreml konsekwentnie stara się przy tym zwiększać dostawy na nowe rynki. W 2023 roku eksport tej kategorii dóbr do państw „przyjaznych”, tj. tych, które nie przyłączyły się do sankcji wobec FR po jej inwazji na Ukrainę, wzrósł o 20 procent. W konsekwencji ich łączny udział w rosyjskiej sprzedaży zagranicznej tego sektora podniósł się do ok. 90 procent. Największymi importerami z tego kraju były w ubiegłym roku: Chiny, Turcja, Egipt, Kazachstan, Białoruś, Korea Południowa, Indie i Arabia Saudyjska.
Do głównych odbiorców zbóż – podstawowego towaru eksportowego FR – należały natomiast Turcja oraz państwa Afryki i Bliskiego Wschodu. Co ciekawe, Chiny – lider importu ziarna na świecie – choć dynamizują w ostatnich latach handel z Rosją, to wciąż nakładają limity na towary rolno-spożywcze z tego kraju (zwłaszcza na pszenicę). W 2023 roku ChRL sprowadziła stamtąd zaledwie kilkaset tysięcy ton pszenicy (zob. Rosyjskie zabiegi o dostęp do chińskiego rynku rolnego).
Import do UE: więcej za mniej
Znaczenie Unii Europejskiej w rosyjskim eksporcie rolno-spożywczym maleje – w 2023 roku do państw członkowskich trafiło tylko ok. 6 procent z niego, podczas gdy przed inwazją na Ukrainę było to ponad 12 procent. W 2022 i 2023 roku UE sprowadziła z FR towary rolno-spożywcze o wartości odpowiednio 3,2 mld i 2,7 mld euro (zob. wykres 4) – niespełna dwa procent całości importu tej kategorii dóbr.
Duży wpływ na unijny import żywności z FR mają ceny. W 2022 roku ich zwyżka na rynku światowym przyczyniła się do zwiększenia wartości dostaw, mimo że ich tonaż obniżył się, podczas gdy rok później – wraz ze spadkiem cen przy rosnących wolumenach – wartość importu z Rosji zmalała (zob. wykresy 4 i 5). Wzrosty fizycznych wielkości dostaw dotyczyły przy tym wówczas jedynie nielicznych grup towarowych.
Największe odnotowały te ukryte pod następującymi kodami celnymi:
– HS 07 – m.in. warzywa (w tym strączkowe) – o 6 mln t, do 9,7 mln t,
– HS 10 – zboża – o 5,5 mln t, do 15,3 mln t,
– HS 03 – m.in. ryby – o 2 mln t (w 2022 roku import znikomy),
– HS 12 – m.in. nasiona i rośliny oleiste – o 2 mln t, do 5 mln t.
Wzrost sprzedaży produktów z FR wiązał się prawdopodobnie z ich atrakcyjnymi cenami. Według rosyjskich szacunków w drugiej połowie 2023 roku upust na zboża i rośliny strączkowe względem odpowiedników europejskich wynosił ok. 14 dolarów na tonie.
W 2023 roku głównymi pod względem wartości towarami żywnościowymi sprowadzanymi z Rosji do UE były:
– ryby (HS 03) – ok. 30 procent wartości importu rolno-spożywczego z FR,
– zboża (HS 10) – ok. 20 procent (w tym pszenica – 10 procent, kukurydza – 4 procent),
– makuchy (HS 23) – 15 procent,
– warzywa strączkowe (HS 07) – 10 procent,
– nasiona lnu (HS 12) – 7,5 procent.
Najwięksi odbiorcy w UE
Do grona głównych unijnych importerów rosyjskiej produkcji rolno-spożywczej należały w 2023 roku Łotwa, Holandia, Hiszpania i Niemcy. Wartość dostaw do każdego z tych państw przekraczała 300 mln euro, przy czym jedynie w odniesieniu do Hiszpanii nastąpiła rok do roku zwyżka. Kraj ten zintensyfikował przede wszystkim sprowadzanie z FR roślin strączkowych (5 mln t).
Z analizy wynika, że w przypadku Łotwy najokazalszy w stosunku do 2022 roku wzrost wolumenów artykułów żywnościowych importowanych z FR dotyczył dwóch grup towarów – zbóż i makuch. Holandia, której gros wartości importu stanowiły ryby, tylko w niewielkim stopniu zwiększyła ich zakupy. Niemcy zaś ograniczyły dostawy głównych kategorii dóbr spożywczych sprowadzanych z FR, tj. ryb i makuch.
Polska – ograniczanie importu z Rosji
Według GUS Polska w 2023 roku sprowadziła z Rosji towary rolno-spożywcze warte ponad 350 mln euro (rok wcześniej – prawie 430 mln euro). Dla porównania w tym samych latach import tej kategorii dóbr z Ukrainy wyniósł odpowiednio 1,69 mld i 2,67 mld euro (zob. wykres 6). Ogółem w 2023 roku polskie podmioty kupiły za granicą towary rolno-spożywcze na łączną kwotę 34 mld euro. Do głównych artykułów rolno-spożywczych dostarczanych z Rosji należały ryby, rośliny oleiste oraz tłuszcze roślinne i zwierzęce (zob. wykres 7), a z Ukrainy – oleje roślinne, makuchy, kukurydza i pszenica.
Dane GUS dotyczące wolumenów – szczególnie za 2022 roku – są niepełne, dlatego trudno ustalić, które grupy towarowe zanotowały wzrosty pod względem dostaw z Rosji w 2023 roku. Bazy porównawczej brakuje zwłaszcza w odniesieniu do wspomnianych trzech najważniejszych kategorii. W przypadku zbóż, mających marginalne znaczenie w tej statystyce, dostawy zwiększyły się dwukrotnie, do 12 tys. ton (dla porównania łączny import tej kategorii wyniósł 3,3 mln t).
Rynek rolny w wewnętrznej i zagranicznej polityce Kremla
W polityce wewnętrznej sektor rolno-spożywczy wykorzystywany jest przede wszystkim do stabilizowania sytuacji społecznej. Poprzez kontrolę nad nim i regulowanie rynku Kreml stara się zapewnić obywatelom dostęp do podstawowych towarów żywnościowych po przystępnych cenach. Ponadto rosnące wpływy z eksportu stanowią ważne źródło dochodów elity putinowskiej. Nasilały więc jej zaangażowanie w sektor rolno-spożywczy, co konsekwentnie konsolidowało go wokół dużych koncernów powiązanych z Kremlem. W 2022 roku przeszło 70 procent wywożonego z kraju zboża było kontrolowane przez 10 największych eksporterów. Co najmniej dwóch czołowych traderów zbożowych jest powiązanych z ministrem rolnictwa Dmitrijem Patruszewem (synem sekretarza Rady Bezpieczeństwa FR, Nikołaja), kolejnymi dwoma zarządza bank WTB, należący do związanego z Władimirem Putinem Andrieja Kostina, a udziały w jednym z nich ma Aleksandr Winokurow – zięć szefa MSZ Siergieja Ławrowa. Do czerwca 2023 roku ok. 15 procent eksportu ziarna nadzorowali trzej międzynarodowi traderzy – Cargill, Viterra i Louis Dreyfus – którzy następnie wycofali się z Rosji.
Kreml konsekwentnie stara się też używać rynku żywnościowego do nasilania presji na Zachód, przede wszystkim w celu łagodzenia nałożonych na FR sankcji. Jednocześnie wykorzystuje sektor rolny jako ważny instrument polityki zagranicznej wobec państw Globalnego Południa, o których poparcie (m.in. na forum ONZ) intensywnie zabiega. W pierwszym roku pełnoskalowej wojny z Ukrainą podsycał kryzys żywnościowy na świecie, przyczyniając się do wzrostu cen zboża i nawozów mineralnych. Aby destabilizować globalny rynek rolno-spożywczy, Rosja blokowała główne szlaki wywozowe żywności z Ukrainy, niszczyła jej infrastrukturę rolną i zbiory (zob. Rosyjska gra rynkiem żywnościowym). Dodatkowo za pomocą regulacji ograniczała własny eksport. Od początku sabotowała również uruchomiony w lipcu 2022 roku pod wpływem państw Globalnego Południa, a zwłaszcza Turcji, bezpieczny korytarz transportu ukraińskiej żywności i nawozów mineralnych z portów nad Morzem Czarnym oraz ograniczała wielkości wywożonych towarów. Z inicjatywy tej wycofała się w lipcu 2023 roku. Działania te uderzały przede wszystkim w najbiedniejsze kraje, głównie afrykańskie. Kreml winą za wzrost cen konsekwentnie obarczał jednak Zachód, a demonstrując rzekomą troskę o te państwa, w ubiegłym roku dostarczył im – m.in. Somalii, Burkina Faso, Zimbabwe i Mali – niewielkie ilości zboża (łącznie 200 tys. t) bezpłatnie.
Prognozowany spadek dochodów z eksportu
Negatywne konsekwencje zachodnich sankcji i rosnące koszty trwającej wojny coraz silniej odbijają się na rosyjskim sektorze rolnym. Wymuszane przez Kreml po aneksji Krymu w 2014 roku próby uniezależnienia się od importu z Zachodu co prawda przyczyniły się do zwiększenia krajowej produkcji rolno-spożywczej, ale nie skutkowały całkowitym zastąpieniem towarów z zagranicy rodzimymi. Chodzi zwłaszcza o te dobra, których wytwarzanie wymaga dużych nakładów finansowych i technologii, jak maszyny rolnicze, sadzonki, szczepionki itp. Po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji na Ukrainę ich dostarczanie stało się znacznie droższe nie tylko w związku z dewaluacją rubla, lecz także w efekcie zmian w logistyce i trudności z realizacją międzynarodowych transakcji finansowych. W konsekwencji w ostatnich miesiącach doszło m.in. do niedoborów jaj i wzrostu ich cen. Producenci zboża też doświadczają poważnych problemów, wynikających jednak głównie z polityki Kremla, która prowadzi do obniżenia rentowności produkcji. Nakładane przez rząd cła i kwoty eksportowe obniżają atrakcyjność dostaw za granicę, przez co pozbawiają przedsiębiorców znacznej części dochodów. Dodatkowo na ich zyski wpływają regulacje na rynku wewnętrznym, zniechęcające do dalszych inwestycji w produkcję. W rezultacie rolnicy borykają się z przepełnionymi magazynami – na początku 2024 roku krajowe zapasy samej pszenicy osiągnęły rekordowy poziom 36 mln ton, o 15 mln ton wyższy niż przed rokiem.
Nawarstwiające się problemy dostrzegło już Ministerstwo Rolnictwa FR. W przygotowanym projekcie poprawek do strategii rozwoju sektora do 2030 roku obniżyło ono prognozy wzrostu produkcji rolnej z 3 do 1,5 procent rocznie. W konsekwencji dochody Rosji z tytułu eksportu towarów rolno-spożywczych mają się do końca dekady skurczyć o 25 procent względem 2023 roku, do 36 mld dolarów. Spadek ten negatywnie wpłynie na politykę wsparcia państwa dla sektora, gdyż subsydia i dotacje dla rolnictwa częściowo finansuje się z ceł nakładanych m.in. na wywożone zboża.
Źródło: Ośrodek Studiów Wschodnich (OSW)
Rolnicy zablokują drogi przeciwko konkurencji z Ukrainy i Europejskiemu Zielonemu Ładowi