Alert

Włochy: Przeciwko Nord Stream 2, za rosyjskim gazem

(Natural Gas Europe/Wojciech Jakóbik)

Włoski premier Matteo Renzi rzucił wyzwanie polityce ekonomicznej kanclerz Niemiec Angeli Merkel. Narzędziem jego działania jest krytyka projektu gazociągu Nord Stream 2 – czytamy w portalu Natural Gas Europe.

Zdaniem Matteo Tacconi, dziennikarza z Włoch piszącego o Europie Wschodniej i Bałkanach, krytyka Rzymu w tej sprawie jest skierowana bardziej przeciwko Berlinowi niż Moskwie. Włosi stoją na straży antymonopolowego trzeciego pakietu energetycznego Unii Europejskiej. – Włochy chcą stać się dużym hubem gazowym i obawiają się, że Niemcy przejmą go za pomocą Nord Stream 2 – ocenia Nicolo Rossetto, ekspert Instytutu Międzynarodowych Studiów Politycznych (ISPI) w Mediolanie.

Włoski system przesyłowy gazu ma wiele punktów wejścia: z Holandii, Rosji, Algierii i Libii. Włosi chcieliby słać gaz z tych źródeł do Europy Wschodniej i Północnej. Dostawy z Rosji przez Ukrainę do punktu wejścia w Tarvisio wzrosły z 26-30 mld m3 w 2013 roku do 55-61 mld m3 w 2016 roku. Jeżeli Nord Stream 2 zastąpi dostawy przez terytorium ukraińskie, spadnie znaczenie Tarvisio oraz potencjał wykorzystania rosyjskiego gazu do budowy hubu włoskiego.

Niesprawiedliwość Berlina

Jak czytamy w portalu Natural Gas Europe, Włochy występują przeciwko Nord Stream 2 wraz z krajami Grupy Wyszehradzkiej. Jednak opór Czechów, Polaków, Słowaków i Węgrów dotyczy obaw o utratę przywilejów przyznanych przez Gazprom w związku z tranzytem lub, jak w przypadku Polski, o podważenie pozycji Ukrainy i całej polityki unijnej wobec tego kraju. Tymczasem Rzym krytykuje Nord Stream 2, ponieważ uznaje, że interesy Berlina z Moskwą są w świetle polityki sankcji Unii Europejskiej wobec Rosji czymś niesprawiedliwym.

Renzi postrzega Nord Stream 2 jako sposób na ominięcie sankcji i robienie biznesu z Rosją. Tymczasem jego kraj opowiadał się za zniesieniem sankcji blokujących relacje biznesowe w sektorze naftowym i zbrojeniowym. Włoski biznes narzeka na spadek eksportu do Rosji. To stanowisko mogą podzielać Słowacja i Węgry.

Sprzeciw wobec Nord Stream 2 jest także odpowiedzią Włochów na zablokowanie gazociągu South Stream przez Komisję Europejską, na którym to projekcie chcieli zarabiać we współpracy z Gazpromem. Zdaniem Alessandro Minuto Rizzo, byłego dyplomaty i zastępcy Sekretarza Generalnego NATO spekulacje mediów na temat włączenia włoskiego Saipemu w Nord Stream 2 nie mają potwierdzenia w rzeczywistości. – To wygląda na kaczkę dziennikarską. Nie w taki sposób państwowe firmy wygrywają przetargi i nie sądzę, aby Renzi powiedział „tak” kontraktowi Saipemu przy projekcie – ocenia ekspert.

Włosi stoją na stanowisku, że dywersyfikacja dostaw gazu jest pożądana. Popierają unijny projekt Gazociągu Transadriatyckiego, który zapewni im 8 mld m3 gazu azerskiego rocznie. Jednocześnie jednak bronią swoich interesów i uważają, że mogą zyskać na relacjach z Rosją. Dostrzegają w tym zakresie niekonsekwencje Niemców, którzy są stanowczy w polityce sankcji, ale godzą się na Nord Stream 2.


Powiązane artykuły

Legislacyjny Frankenstein

Na warszawskich salonach ktoś uznał, że polska gospodarka jest zbyt silna, a prawo zbyt logiczne — i tak powstał projekt...

Rolnicy na skraju wytrzymałości

Projekt UD213 (nowelizacja tzw. ustawy tytoniowej), który będzie procedowany 20 listopada na Stałym Komitecie Rady Ministrów, wzbudza poważne obawy środowiska...

Poznań to nie jest miasto dla przedszkolaków

Inwestycja w nowe przedszkole na poznańskim Grunwaldzie zamieniła się w wielomiesięczną batalię z Urzędem Miasta. Z jednej strony – determinacja...

Udostępnij:

Facebook X X X