KOMENTARZ
Teresa Wójcik
Redaktor BiznesAlert.pl
Na obradach Zespołu Trójstronnego ds. Bezpieczeństwa Socjalnego Górników przedstawiono najnowszą informację o sytuacji sektora węgla kamiennego na podstawie danych katowickiego oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP). Straty są, ale poprawa jest wyraźna.
Po trzech kwartałach br. sektor notuje stratę na podstawowej działalności, czyli na sprzedaży węgla, wynoszącą ok. 1,3 mld zł. W przeliczeniu na średnią tonę węgla kopalnie traciły po ok. 10 zł. Od początku roku w ciągu trzech kwartałów kopalnie wydobyły łącznie niespełna 52 mln ton węgla, z czego 42 mln ton to węgiel energetyczny, a 9,7 mln ton – węgiel koksowy. Sprzedano w tym czasie 54 mln ton węgla, czyli nieco mniej niż 3 proc. więcej rok do roku. Z tego 47,4 mln ton na rynek krajowy, a prawie 6,7 mln ton na eksport. Stan zapasów węgla na koniec trzech kwartałów wynosił 3,4 mln ton. Jest to najniższy stan od kilku lat.
Do końca sierpnia na nasz rynek napłynęło 5,2 mln ton węgla z importu. Najwięcej – 3,2 mln ton – z Rosji. Pozostałe dostawy pochodziły z Australii i Kolumbii. Jak widać – import był tylko nieco mniejszy niż eksport.
Średnia cena węgla energetycznego w ostatnim kwartale wyniosła 213 zł za tonę. Jest to spadek o 9,3 proc. rok do roku. Cena węgla koksowego 311 zł za tonę – spadek wyniósł 18 proc. rok do roku.
Sytuacja sektora węgla kamiennego – wg informacji Ministerstwa Energii – poprawiła się we wrześniu, ponieważ nastąpiło ożywienie, zarówno co do wielkości sprzedaży, jak i wzrostu cen węgla. Wszystkie kategorie krajowych odbiorców węgla we wrześniu zwiększyły zakupy w porównaniu do sierpnia ( za wyjątkiem koksowni). We wrześniu krajowe kopalnie sprzedały ponad 8,4 mln ton ( w poprzednich miesiącach najwyżej 6,7 mln ton). Stan zapasów w odniesieniu do sierpnia spadł o ok. 2,3 mln ton – z 5,7 do 3,4 mln ton.
Zwiększenie sprzedaży – według informacji resortu energii – nastąpiło w energetyce zawodowej i przemysłowej, w ciepłownictwie, oraz we wszystkich innych grupach odbiorców węgla. Powodem wzrostu zakupów jest z jednej strony zbliżający się sezon zimowy, z drugiej strony coraz wyraźniejsza tendencja wzrostu cen węgla energetycznego na rynkach europejskich.
Wobec takiej dość korzystnej sytuacji nie wydaje się uzasadniona sensacyjna ocena wg. której zadłużenie samej tylko Polskiej Grupy Górniczej na koniec br. przekroczyło 1 mld zł. Co oznaczałoby, że sama PGG potrzebowałaby kolejnego dużego dokapitalizowania.
Według wiceministra energii Grzegorza Tobiszowskiego strata netto PGG na koniec września wyniosła 364 mln zł. I nie wydaje się możliwe, aby za cały rok mogła być prawie trzykrotnie wyższa. Tym bardziej, że właśnie nastapiła pewna poprawa na rynku. W oficjalnym oświadczeniu Polskiej Grupy Górniczej stwierdzono, że zawarte w tekście informacje dotyczące planowanej straty PGG na koniec roku są nieprawdziwe. A przy takich podejrzeniach Komisja Europejska mogłaby nie notyfikować rządowego programu restrukturyzacji górnictwa. Co może sugerować pewną zgodność – nie tylko w datach – ze skierowaną do Brukseli skargą czeskiego koncernu węglowego na polski program reformowania górnictwa, rzekomo niezgodny z przepisami o pomocy publicznej.
W czasie swojego wystąpienia w Sejmie 4 listopada br wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski podkreślił: – Polska Grupa Górnicza znajduje się obecnie w fazie głębokiej restrukturyzacji, która jest procesem ciągłym. W lipcu br. w miejsce dotychczasowych 11 zakładów powstały kopalnie zespolone, co pozwoliło na redukcję etatów kierowniczych i administracyjnych, lepsze wykorzystanie infrastruktury kopalń oraz efektywniejsze wykorzystanie złóż. Polska Grupa Górnicza systematycznie poprawia podstawowe parametry techniczno-ekonomiczne. – W ramach tej poprawy pozytywnym przemianom ulegają też wyniki finansowe PGG i jest to trend stały. Zwiększył się poziom dobowej produkcji z 82 tys. do 97 tys. ton, następnie ograniczył się gotówkowy koszt produkcji węgla w odniesieniu do założeń planowanych w tym okresie o 332,5 mln zł. PGG zwiększyła poziom uzyskiwanej średniej ceny zbytu węgla z 209 zł na jedną tonę w maju, do 238 zł na jedną tonę w październiku. To jest o 13,9 proc. czyli o 29 zł na 1 tonę więcej – zapewniał dziennikarza BiznesAlert.pl wiceminister.
PGG oficjalnie podaje, że w jej kopalniach nastąpił wzrost dobowego wydobycia węgla oraz wzrost wydajności pracy przy jednoczesnym spadku zatrudnienia. W rozpoczętym IV kwartale br. Spółka uzyskuje zdecydowanie wyższe ceny zbytu niż w pierwszych miesiącach funkcjonowania. W sezonie jesienno–zimowym Polska Grupa Górnicza znacznie zwiększyła wolumen sprzedaży węgla, co jest spowodowane nie tylko potrzebami sezonu, ale także intensywnym rozwojem polityki sprzedaży dla klientów zarówno indywidualnych, jak i korporacyjnych. Jednocześnie spółka reguluje wszystkie zobowiązania finansowe w stosunku zarówno do pracowników,jak i do kontrahentów i zmniejszył się poziom zatrudniania o kolejną grupę – 821 osób.
Wiceminister ocenia, że „nie jest przypadkiem by opinii publicznej dostarczane były nieprawdziwe informacje na temat procesów naprawczych w polskim górnictwie. ” Były już takie nieprawdziwe informacje. Po podpisaniu w maju br. porozumienia wprowadzającego w życie powołanie PGG, natychmiast pojawiła się informacja o dymisji ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego.