Wójcik: Kazachstan boi się scenariusza krymskiego i wpada w objęcia Chin

7 kwietnia 2015, 08:50 Energetyka

KOMENTARZ

Przywódcy Chin i Kazachstanu

Teresa Wójcik

Redaktor BiznesAlert.pl

W historii Azja Środkowa odgrywała pozornie skromną rolę w polityce światowej. Fundamentalne znaczenie miała dla Rosji jeszcze od XIX w. Obecność Moskwy tam była bezsporna, ugruntowana następnie przynależnością prawie całego regionu do Związku Sowieckiego. Obecnie jest to jeden z głównych obszarów gospodarczej i geopolitycznej ekspansji Kremla.

Jednak Moskwa ma rywala. W ostatnich latach w Pekinie rośnie zainteresowanie Azją Środkową. Centrum nowego potencjalnego konfliktu, zagrażającego żywotnym interesom Moskwy staje się Kazachstan, przede wszystkim w sektorze ropy i gazu. Bogate kazachskie złoża są bardziej dostępne i łatwiejsze w eksploatacji niż rosyjskie na dalekiej Syberii czy morskie złoża arktyczne. Kraj jest też węzłem tranzytowym surowców energetycznych.

Fundamentem gospodarczych wpływów Rosji w Kazachstanie są cztery największe rosyjskie koncerny paliwowe: Gazprom, Łukoil, Rosnieft oraz Transnieft. Ich udział w lokalnych projektach energetycznych daje Rosji dostęp do złóż ropy naftowej i gazu oraz gwarantuje swobodę tranzytu, zarówno do Chin, jak i do Rosji. Wiodącym rosyjskim inwestorem w Kazachstanie jest Łukoil, który realizuje siedem dużych projektów wydobywczych i ma udziały w rurociągu Caspian Pipeline Consortium (CPC). W 2013 r. rurociągiem przetransportowano 32,7 mln ton ropy, z tego 28,7 mln ton wyeksportowano do Rosji. CPC dostarcza kaspijską ropę z pola Tengiz do Noworosyjska. Jest to również jeden z najważniejszych szlaków eksportu ropy z pól kaspijskich Kaszagan i Karaczaganak. Największym udziałowcem CPC jest inny rosyjski koncern, Transnieft.

Kolejny rurociąg to inwestycja Rosnieftu, rura Priirtyszsk-Atasu-Alaszankou o przepustowości 10 mln ton ropy rocznie. Na podstawie umowy międzyrządowej transportuje rosyjską ropę do Chin przez Kazachstan. Umowa przewiduje zwiększenie przepustowości do 20 mln ton ropy rocznie. Trzecia ważna dla Rosji magistrala, to Atyru-Samara transportująca kazachską ropę do Rosji, a następnie do Europy. W 2013 r. tą trasą zostało przetransportowane 15,4 mln ton ropy.

W sektorze gazowym Rosja korzysta z dwóch kluczowych gazociągów, transportujących surowiec z Azji Środkowej do Rosji Centralnej przez terytorium Kazachstanu. Plany Gazpromu na najbliższą przyszłość to także eksploatacja bogatych i łatwo dostępnych zasobów gazowych Kazachstanu oraz zbudowanie nowej infrastruktury przesyłowej.

Od 1 stycznia br. rozpoczęła funkcjonowanie Euroazjatycka Unia Gospodarcza, której ważnym elementem jest polityka energetyczna. Według koncepcji Kremla powinna ugruntować w tym sektorze stosunki Moskwy z Astaną.

Ropy i gazu z Kazachstanu potrzebują również pilnie Chiny, zapotrzebowanie gospodarki chińskiej na energię gwałtownie wzrasta i projektowane dostawy rosyjskie po pierwsze nie wystarczą, po drugie wobec gospodarczego kryzysu w Rosji mogą się poważnie opóźniać. Własny dostęp do energetycznych zasobów Kazachstanu oraz zapewnienie tranzytu turkmeńskiego gazu to korzystane rozwiązanie.

Astana chętnie przyjmuje propozycje Pekinu w sektorze ropy i gazu, zwłaszcza, że w przeciwieństwie do umów z Moskwą, chińska strona nie opóźnia się w realizacji finansowania projektów w Kazachstanie. Obecnie udział chińskiego kapitału w kazachskich inwestycjach naftowych wynosi 22 – 24 proc. Nieco mniejszy jest na razie ten udział w sektorze gazowym. Co roku rośnie średnio o 15 proc. tranzyt ropy z Kazachstanu do Chin.

Narodowa strategia Chin zakłada przyspieszoną zamianę węgla na gaz, co zmusza Pekin do zwiększenia importu surowca oraz do dywersyfikacji kierunków dostaw. Rośnie, więc znaczenie kazachskiego oraz turkmeńskiego gazu transportowanego przez Kazachstan. Stąd wspólny projekt tranzytowej magistrali kazachsko-chińskiej o przepustowości 45 mld m3 rocznie.

To nie rynek rosyjski, tylko kazachski przyciąga najwięcej inwestycji chińskich. Wzrost zagranicznych inwestycji kapitałowych Pekinu – z 11,02 mld dol. do 24,67 mld dol. w latach 2009–2013 – nie rozkłada się równomiernie na gospodarki Rosji i Kazachstanu. O wiele atrakcyjniejsza dla strony chińskiej jest ta druga. 91,5 proc. z owych 24,67 mld dol. już zainwestowanych przez Pekin w Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej, (czyli 22,57 mld dol.) wpłynęło na rynek kazachski.

Chińczycy zainwestowali ponad 15,8 mld dol. w wydobycie ropy i gazu ze złóż kazachskich. W sieci gazowe ok. 6,1 mld dol. Reszta wpłynęła do sektora rafinerii, w poszukiwania i na sieć stacji paliwowych. Dla porównania – jak dotychczas chińskie zrealizowane inwestycje w wydobycie ropy i gazu z rosyjskich złóż to tylko ok. 1,8 mld dol. Wielomiliardowe kwoty to na razie plany.  Mimo podwojenia chińskich inwestycji w 2014 r. w gospodarkę Rosji (z 594 mln dol. w 2013 r. do 1,192 mld dol. w 2014 r.), nie można porównywać ich z inwestycjami w gospodarkę Kazachstanu.

Podczas niedawnej wizyty w Chinach premiera Kazachstanu oba rządy podpisały kolejne umowy handlowe na łączną kwotę 23,6 mld dol., które Pekin zainwestuje w kazachską gospodarkę, głównie w sektor wydobycia i rafinacji ropy. Zawarte umowy z Kazachstanem umacniają wpływy Chin w regionie Azji Centralnej i otwierają dalsze perspektywy.

Dlaczego rynek Kazachstanu jest dla Pekinu atrakcyjniejszy od rosyjskiego? Według Merill Lynch decydują o tym w dużej mierze ułatwienia w zakresie ochrony inwestycji zagranicznych, liczne preferencje inwestycyjne i duże ulgi podatkowe. W czerwcu 2014 r. przyjęto nowe uregulowania, które mają zachęcać zagraniczne podmioty do inwestowania w tym kraju.

Pozycję Rosji w Kazachstanie wzmacnia jednak wciąż wspólne dziedzictwo państwa sowieckiego. Zależności gospodarcze z tamtych czasów pozwoliły Moskwie zachować silną pozycję w gospodarce Kazachstanu.  Co więcej, obecne elity władzy i gospodarki w większości wykształciły się w Związku Sowieckim, co ułatwia dobre i funkcjonalne relacje z dzisiejszą Rosją. Wreszcie spis ludności Kazachstanu z r. 2013 wykazał, że żyje tam 3,7 mln etnicznych Rosjan, co stanowi prawie 22 procent całej populacji. Prezydent Berdymuhammedow Nazarbajew rozumie, że Rosja może wobec jego państwa powtórzyć scenariusz wypróbowany wobec ukraińskiego Krymu. Jest też druga strona medalu.  Na niekorzyść wpływów rosyjskich działają bardzo wyraźne wielkomocarstwowe cele i arogancki styl polityki Kremla. Dążenie do gospodarczego zdominowania krajów Azji Centralnej ( tak jest odbierany plan przyjęcia rubla, jako waluty Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej) jest odbierane, jako zamach na ich suwerenność państwową. Rosyjska obecność w sektorach strategicznych traktowana jest nieufnie, jako narzędzie polityki imperialnej Rosji Władimira Putina. Coraz częściej też zauważa się spadek posługiwania się językiem rosyjskim na korzyść angielskiego.

Tymczasem w ostatnich latach Chiny (a także Stany Zjednoczone) wypracowały skuteczne zasady własnej obecności w regionie. Młodzi Kazachowie dziś są o wiele bardziej zainteresowani studiowaniem w Pekinie niż w Moskwie. Chociażby z uwagi na chiński sukces gospodarczy. Chińska polityka wobec Kazachstanu opiera się na trzech elementach. Po pierwsze, wielopłaszczyznowa, długoterminowa strategia gospodarcza, której osią jest energetyka przy równoprawnym traktowaniu interesów Astany. Po drugie – Chiny posiadają ogromne zasoby finansowe, które we własnym interesie najkorzystniej będzie inwestować w Kazachstanie.  Po trzecie – „miękka” i przyjazna polityka wobec całego regionu Azji Środkowej, jako część strategii wobec chińskiego niespokojnego terytorium autonomicznego Xinjiang zamieszkanego przez Ujgurów – chińskich muzułmanów.  Być może mają rację analitycy Merill Lynch, którzy oceniają, że celem Pekinu jest wygrana rywalizacja z Moskwą i jej wyeliminowanie z ogromnych obszarów Azji Środkowej.