Wójcik: Projekt specustawy węglowodorowej wciąż daleko od Sejmu

30 czerwca 2015, 08:14 Energetyka

KOMENTARZ

Odwiert na złożu gazu łupkowego w USA. Fot.: Wikipedia

Teresa Wójcik

Redaktor BiznesAlert.pl

Ministerstwo Skarbu Państwa zapewniało latem 2014 r., że projekt ustawy w sprawie przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie poszukiwania, rozpoznania, wydobycia i transportu węglowodorów (zwanej w uproszczeniu specustawą węglowodorową) powinien zostać przyjęty przez parlament jeszcze podczas tej kadencji. Jednak, choć minął rok, projekt jest wciąż w Komitecie Stałym Rady Ministrów i nie może się stamtąd wydostać.  

Pierwszą wersję projektu tej ustawy Ministerstwo Skarbu Państwa, które wystąpiło z inicjatywą ustawodawczą, po obowiązujących konsultacjach z zainteresowanymi ministerstwami, inwestorami, instytucjami, organizacjami społecznymi, przekazało po raz pierwszy do Komitetu Stałego Rady Ministrów 14 grudnia ub. r. Okazało się jednak, że projekt nie obejdzie się bez znaczących poprawek.  Z opinii zamieszczonych na stronach Rządowego Centrum Legislacyjnego wynika, że najwięcej zastrzeżeń miał minister środowiska. Był m.in. przeciwny propozycji nakładania na urzędników kar za opóźnienie w wydawaniu administracyjnych decyzji koniecznych dla prowadzenia inwestycji poszukiwawczych, rozpoznawczych i wydobywczych. Te opóźnienia stały się tymczasem wręcz plagą.

Ważna poprawka dotyczyła wycofania z projektu rezygnacji z pozwoleń środowiskowych podczas prac poszukiwawczych. Tych wniosków jednak nie uwzględniono. Znalazło się kilkanaście zmian zaakceptowanych i do Komitetu Stałego RM trafił w tym pierwszym wspomnianym terminie projekt, który uległ kilku istotnym modyfikacjom. Mimo to Komitet Stały RM po uwagach Centrum Legislacyjnego Rządu uznał, że projekt wymaga dalszych prac i zwrócił go Ministerstwu Skarbu Państwa.

W znacznej mierze prace nad projektem rozpoczęły się od nowa, przy czym resort skarbu państwa pamiętał, że projekt specustawy węglowodorowej jest systemowym uzupełnieniem już obowiązującej ustawy – Prawo geologiczne i górnicze.  Projekt odnosi się do kolejnego, po uzyskaniu koncesji, etapu działań inwestora, czyli do rozpoczętego już procesu inwestycyjnego. Proponowane przepisy – zdaniem rządu a zwłaszcza Ministerstwa Skarbu Państwa – odnoszą się do usprawnienia przebiegu poszukiwania i wydobycia ropy i gazu oraz ich transportowania. Pewna grupa czynności z tego zakresu obecnie jest uregulowana w kilku odrębnych ustawach (m.in. w ustawie Prawo o ruchu drogowym, do której wprowadzono odpowiednie zmiany) i ten stan prawny trzeba zmienić.

Projekt ustawy ma usunąć bariery i ograniczenia dotyczące przede wszystkim ustaleń lokalizacyjnych dla poszczególnych inwestycji, zarówno, jeśli chodzi o uzyskiwanie prawa do wejścia na teren cudzej nieruchomości, jak i o czynności administracyjnym. Obecnie inwestor jest zobowiązany do uzyskiwania wielu pozwoleń i decyzji, które w efekcie wydłużają okres przygotowawczy  przed rozpoczęciem prac docelowych. Te niedogodności będą usunięte dzięki nowej regulacji.

Ostatecznie, więc w stosunku do poprzednich wersji projekt uległ istotnym modyfikacjom. Obecnie umożliwi on szybsze podejmowanie decyzji koniecznych do wykonania każdego odwiertu. Do 45 dni ma zostać skrócony okres wydawania decyzji środowiskowej, a o wyłączeniu gruntów z produkcji rolnej lub leśnej do 14 dni. Okres oczekiwania na wydanie pozwolenia wodnoprawnego oraz na decyzje o ustaleniu lokalizacji inwestycji ma wynieś nie więcej niż 30 dni dla każdej z tych decyzji. Całkowity czas oczekiwania na wydanie decyzji administracyjnych ma zostać skrócony do 156 dni W przypadku niewydania decyzji we wskazanym terminie organowi właściwemu grozi kara w wysokości 1000 zł za każdy dzień zwłoki.

Trudno przedstawić w krótkiej analizie całość wprowadzanych zmian. Trzeba je streścić następująco: autorzy ostatecznej (miejmy nadzieję!) wersji deklarują, że projekt ma na celu ustalenie właściwej proporcji pomiędzy istotnym interesem całego kraju, jakim jest bezpieczeństwo energetyczne państwa, a innymi istotnymi wartościami chronionymi w polskim porządku prawnym (prawem własności, możliwością obrony swoich interesów przed niezawisłym sądem, należytą ochroną środowiska naturalnego, czy też uprawnieniami jednostek samorządu terytorialnego). W ocenie projektodawców realizacja poszukiwania, rozpoznawania, wydobywania i transportowania węglowodorów na zasadach ogólnych napotyka zbyt wiele przeszkód skutkujących nieuzasadnioną nieefektywnością całego procesu. Nie jest możliwe należyte zapewnienie ochrony konstytucyjnej wartości, jaką jest bezpieczeństwo energetyczne państwa bez wprowadzenia projektowaną ustawą rozwiązań odstępujących w dużej mierze od pewnych ogólnych zasad. Jednocześnie trzeba pamiętać, że znowelizowana ustawa Prawo geologiczne i górnicze zabezpiecza w szczególny sposób inny interes bezpieczeństwa państwa poprzez udział służb ABW i AW w postępowaniu prekwalifikacyjnym przed przystąpieniem zainteresowanych firm do przetargu koncesyjnego.

Niestety, efekty zmian w prawie (jeszcze zresztą dalekiego do uchwalenia) nie nastąpią szybko. Znaczącego wzrostu liczby odwiertów można spodziewać się dopiero po 2019 r., „przy założeniu ziszczenia się scenariusza dynamicznego rozwoju branży”. Co w dużej mierze zależy od racjonalnych zmian w otoczeniu regulacyjnym.  Na razie dynamika scenariusza pozostawia wiele do życzenia.

Czas upływa, a według informacji, którą otrzymaliśmy z Ministerstwa Skarbu Państwa, ostateczna wersja projektu ustawy o zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie poszukiwania, rozpoznawania, wydobywania i transportowania węglowodorów została przesłana 27 kwietnia 2015 r. do rozpatrzenia przez Stały Komitet Rady Ministrów. Aktualnie projekt oczekuje na rozpatrzenie przez Komitet. Czeka na to już dwa miesiące. I mam prawo się obawiać, że coś niedobrego się z tym projektem jednak dzieje.