Premier RP Beata Szydło i kanclerz RFN Angela Merkel zapowiedziały 7 lutego powołanie wspólnej grupy roboczej, która będzie pracowała nad problemami polityki klimatycznej i energetycznej. Będzie analizowała propozycje Komisji Europejskiej dotyczące pakietu zimowego. Ale kwestię Nord Stream 2 kanclerz przemilczała – pisze Teresa Wójcik, redaktor BiznesAlert.pl.
Zbieżność w sektorze bezpieczeństwa
Współpraca gospodarcza Polski i Niemiec, sądząc z informacji docierających do opinii publicznej z okazji wizyty w Polsce kanclerz Niemiec Angeli Merkel, układa się całkiem nieźle. Na konferencji prasowej kanclerz podkreśliła „ścisłą kooperację gospodarczą”, podobnie pozytywną ocenę przedstawiła polska premier.
Premier Beata Szydło zaznaczyła, że wizyta w Polsce kanclerz Niemiec jest traktowana jako dopełnienie ubiegłorocznych obchodów 25-lecia traktatu o dobrym sąsiedztwie. Jak podkreślała, Polska i Niemcy to ważni partnerzy. – Mamy wiele bilateralnych relacji, zarówno gospodarczych, jak i związanych z bezpieczeństwem. Wiele wspólnych tematów, które realizujemy na płaszczyźnie europejskiej – mówiła premier Szydło. Wśród nich wymieniła wspólnie realizowane polsko-niemieckie projekty humanitarne. – Jesteśmy sąsiadami. Zależy nam na tym, by ta partnerska współpraca jeszcze się pogłębiała – podkreśliła.
Premier Beata Szydło podziękowała kanclerz Angeli Merkel za zaangażowanie Niemiec w realizację postanowień warszawskiego szczytu NATO i wzmocnienie wschodniej flanki, która zapewnia bezpieczeństwo naszego regionu. Jak zapowiedziała, Polska i Niemcy będą zacieśniać współpracę w dziedzinie bezpieczeństwa.
Jestem przekonana, że dobre partnerstwo Polski i Niemiec jest konieczne dla powodzenia projektu europejskiego – przekonywała premier Beata Szydło. – Polska i Niemcy to dwa kraje w Unii Europejskiej, które mają ogromną rolę do odegrania przy zmianach, które następują w UE – dodała. Szefowa polskiego rządu poinformowała, że będzie kontynuowała rozmowy z kanclerz Niemiec m.in. na temat reformy UE i obu państw dotyczących przyszłości UE. Wśród tematów rozmowy wymieniła też kryzys migracyjny, wspólny rynek i politykę obronną.
Razem o polityce klimatycznej
Ale w tym obszarze jest jeszcze bardzo wiele do zrobienia. Szczególnie w energetyce i polityce klimatycznej, przy czym cele tej ostatniej mają – według obecnych, twardych koncepcji Unii Europejskiej – przesądzać o najważniejszych rozwiązaniach dotyczących źródeł, wytwarzania i zużycia energii elektrycznej (efektywność!).
W tych dwóch sektorach koncepcje rozwoju Polski i Niemiec różnią zasadniczo. Dla Niemców odejście od Energiewende jest raczej niemożliwe. Ich doświadczenia, których efektem jest najdroższa w Europie energia elektryczna dla gospodarstw domowych są dla Polski przestrogą, nie zachętą do naśladowania.
Jednak łączy nas konieczność korzystania z węgla w wytwarzaniu energii i dążenie do rozwiązań technologicznych podnoszących sprawność bloków węglowych i minimalizujących emisję CO2. Niemcy wprawdzie zlikwidowali swoje górnictwo węgla kamiennego, ale importują jego znaczne ilości, dużo więcej wydobywają dla energetyki węgla brunatnego. Węgiel jest w Niemczech niezbędny dla elektrowni stanowiących rezerwę mocy w systemie energetycznym opartym na niestabilnych z natury OZE. Polska sektor wytwarzania energii oparła na węglu. To zapewnia nam bezpieczeństwo energetyczne.
Z Niemcami może (a raczej powinien) nas łączyć sprzeciw wobec coraz ambitniejszej, dekarbonizacyjnej polityki klimatycznej Brukseli, zaprezentowanej m.in. w projekcie pakietu zimowego. Premier Szydło na konferencji prasowej z kanclerz Merkel podkreśliła, że „Polska jest otwarta na to, żeby rozmawiać o ambitnej europejskiej polityce klimatycznej, ale z uwzględnieniem tego miksu energetycznego, który dla każdego kraju jest jak najbardziej odpowiadający.” Premier tak zdefiniowała pozycję polskiego węgla.
Kolejnym problemem, a raczej pakietem problemów są kwestie transgranicznego przesyłu energii elektrycznej produkowanej w niemieckich elektrowniach wiatrowych i solarnych w okresach szczytu, czy nowe propozycje Komisji Europejskiej dotyczące systemu handlu emisjami CO2.
W energetycznym kontekście warto powołać się na stwierdzenie (cytowane przez media z innych okazji) przez kanclerz Merkel, że „traktaty unijne przewidują scenariusz wzmocnionej współpracy. Każde państwo członkowskie powinno mieć możliwość podejmowania współpracy na jakimś nowym polu.” Tu wpisuje się jakże ważna inicjatywa premier Szydło i kanclerz Merkel: powołania grupy roboczej, która będzie zajmować się realizacją tego scenariusza przez Polskę i Niemcy, tym razem na bardzo ważnym, nie wolnym od kontrowersyjnych koncepcji i interesów, polu polityki klimatycznej i energetycznej. Ta grupa, poinformowała wczoraj na konferencji prasowej Beata Szydło – „będzie pracowała dla nas nad tymi problemami. Będzie analizowała propozycje pakietu zimowego Komisji Europejskiej”.
Nord Stream 2: Non possumus Polski
W rozmowach z zakresu energetyki pojawił się trudny do negocjacji temat Nord Stream 2. Tu polska premier zajęła stanowisko „Non possumus” zgodnie z już realizowaną polityką aktywnego sprzeciwu polskiego rządu.
Argumenty strony polskiej są znane. Kanclerz tematu nie podjęła, choć jej ocena polityki Moskwy była surowa. „Porozumienia z Mińska nie zostały zrealizowane, a więc sankcje UE wobec Rosji obecnie nie mogą być zniesione” – powiedziała mediom Angela Merkel. Natomiast sankcje nie odnoszą się do importu rosyjskiego gazu i gazociągów dostarczających ten gaz. Sprawę Nord Stream 2 na konferencji prasowej Merkel przemilczała.
Zatrzymanie projektu będzie wymagało trudnej rozgrywki wewnętrznej w Niemczech z potężnymi niemieckimi koncernami energetycznymi, które są mocno zainteresowane realizacją Nord Stream 2.
Gazprom nie bez powodu niedawno zakończył budowę gazociągu Bowanienkowo-Uchta 2, dostarczającego gaz z Jamału. Wojciech Jakobik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl przestrzegał, że ta rura staje się częścią nowego, głównego szlaku dostaw jamalskiego gazu przez Bałtyk do Niemiec.
Dostawami są żywotnie zainteresowane wielkie niemieckie koncerny energetyczne i instytucje finansowe. – „Gazociąg Nord Stream został wypełniony do maksymalnej przepustowości technicznej” – cytuje Jakóbik Aleksieja Millera.
W 2016 roku Niemcy były największym konsumentem rosyjskiego gazu, dostarczono im 49,8 mld m3 surowca z Rosji. Na lata następne przewiduje się stały wzrost zapotrzebowania na błękitny surowiec. Więc dla niemieckich partnerów Gazpromu Nord Stream 2 jest niezbędny.
Nie można ich naiwnie oskarżać o łapówkarstwo czy megakorupcję, to dużo zręczniejszy biznesowy deal. Mam jednak nadzieję, że rząd Beaty Szydło przewyższy ich zręcznością.
Jakóbik: Korytarz Północny versus Korytarz Norweski (ANALIZA)