Wójcik/Jakóbik: Terroryzm za petrodolary

9 stycznia 2015, 09:02 Energetyka

KOMENTARZ

Bojownicy ISIS.

Teresa Wójcik/Wojciech Jakóbik

Redakcja BiznesAlert.pl

Mord na redakcji Charlie Hebdo każe zastanowić się nad źródłami finansowania islamskich organizacji terrorystycznych. Jednym z głównych jest obecnie nielegalny handel ropą naftową.

Irackie ministerstwo ropy jest bardzo zaniepokojone doniesieniami, że ropa ze złóż irackich na obszarze opanowanym przez siły Państwa Islamskiego jest nielegalnie eksportowana na rynki międzynarodowe, generując przychody dla tej struktury terrorystycznej. Siły Państwa Islamskiego zajęły obszary północno-zachodniej części Iraku.

Firmy eksploatujące obfite złoża węglowodorów na tych terenach wycofały się ze względów bezpieczeństwa. Wydobycie ropy z tych złóż przejęły ekipy sprowadzone przez dżihadistów Państwa Islamskiego, które opanowały również rurociągi i całą infrastrukturę. Podobna sytuacja jest na polach naftowych w Syrii.

Rada Bezpieczeństwa ONZ w zeszłym tygodniu przyjęła uchwałę potępiającą przemyt i sprzedaż ropy w celach finansowania Państwa Islamskiego ogłoszonego przez islamistów w Iraku i na Bliskim Wschodzie. Irackie ministerstwo ropy 20 sierpnia oficjalnie wezwało państwa członkowskie ONZ do podjęcia działań uniemożliwiających ten groźny proceder. Rząd w Bagdadzie przypomina, że do legalnego eksportu ropy irackiej jest państwowa firma sprzedaży surowca SOMO.

Analitycy rynku ropy w ostatnich tygodnia biją na alarm, ponieważ przemyt i eksport ropy „na czarno” stał się szeroką praktyką w państwach opanowanych przez ekstremistów islamskich od Iraku do Nigerii. Podejrzewany jest o ten proceder także Iran. Są to kraje, gdzie cena ropy, benzyny i innych produktów naftowych jest bardzo niska i pokusa przemytu na rynki międzynarodowe jest silna. Istotne dochody z nielegalnego eksportu ropy są jedną z podstaw finansowania islamskiego terroryzmu, zwłaszcza Państwa Islamskiego, budującego trwałe instytucje w Iraku, Syrii oraz w innych obszarach Bliskiego Wschodu.

Zjawisko jest tak poważne, że zbliża ponownie Zachód do Rosji. Z wypowiedzi zachodnich oficjeli bije wola powrotu do współpracy z Moskwą, co pokazuje przykład Wysokiej Przedstawiciel do Spraw Zagranicznych i Bezpieczeństwa Federici Mogherini, która uznała podczas spotkania Rady Spraw Zagranicznych UE w Rydze, że Rosja śle ograniczone sygnały woli zmiany podejścia do kwestii kryzysu ukraińskiego. Także Amerykanie podkreślają, że jeśli Rosjanie wykażą dobrą wolę, sankcje mogą zostać zdjęte.

Powodem może być zbliżenie stanowiska Zachodu na temat wojny domowej w Syrii do pozycji irańskich i rosyjskich. Bombardowanie Państwa Islamskiego nie wystarczy do powstrzymania jego rozrastającej się działalności. Zamachy jak mord na dziennikarzach Charlie Hebdo w Paryżu dokonane przez muzułmanów jedynie wzmacniają presję społeczną na rzecz rozwiązania problemu ekstremizmu islamskiego, którego najbardziej oddziałującą personifikacją jest obecnie ISIS. Zachód może pozwolić Rosji na zamrożenie konfliktu w Donbasie, aby uzyskać jej pomoc na Bliskim Wschodzie. Rosjanie będą ewentualnym pomostem dla nowego porozumienia Zachodu z reżimem Baszara Al Assada w Syrii, który może być ostatnią siłą zdolną powstrzymać Państwo Islamskie. Pozytywny klimat dla działań w sprawie ukraińskiej kończy się.

Dzięki sprzedaży ropy naftowej islamiści finansują nie tylko akcje militarne i terrorystyczne. Tworzą także zgodne z Koranem instytucje charytatywne, które przysparzają im popularności. Największym osiągnięciem Państwa Islamskiego jest stworzenie waluty – Dinara. Monety z prawdziwego złota mają wypierać inne środki wymiany na terenach okupowanych przez bojowników.