Kontrakty na ropę naftową w USA i Londynie spadają, mimo wciąż silnych obaw o przyszłą podaż. Zniżkowo na ceny działają przede wszystkim słabe perspektywy popytowe, po ogłoszeniu przez USA wartej 200 mld USD listy chińskich produktów do oclenia.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na sierpień na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 73,76 USD, po spadku o 0,5 proc.
Brent w dostawach na wrzesień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie zniżkuje o 0,7 proc. do 78,3 USD za baryłkę.
Ceny ropy na szanghajskiej giełdzie surowcowej pozostają minimalnie poniżej poziomów otwarcia, tj. na poziomie 500 CNY za baryłkę.
Ceny w Londynie oraz Nowym Jorku notują spadki po tym, jak Biały Dom opublikował listę chińskich produktów o wartości ok. 200 mld USD, na które mogą zostać nałożone 10-proc. cła. Taryfy celne miałyby zostać wprowadzone w życie po zakończeniu konsultacji publicznych 30 sierpnia 2018 roku. „Konflikt handlowy zaszkodzi obu państwom, co zmniejszy zwłaszcza chiński popyt na ropę. Wpływ będzie miał zasięg globalny” – oceniła Makiko Tsugata z Mizuho Securities.
Zniżkowo na ceny działają w środę również doniesienia, że Stany Zjednoczone będą bardziej „wyrozumiałe” wobec swoich sojuszników w kwestii importu ropy z Iranu.
Spadki cen wciąż są jednak hamowane obawami o kwestie podażowe, m.in. w świetle ostatnich doniesień z Libii i Wenezueli oraz widma strajków w Norwegii.
Polska Agencja Prasowa