Ropa Brent kosztowała 19 marca o 6.00 czasu polskiego niewiele ponad 26 dolarów za baryłkę. Producenci ropy na Morzu Północnym obawiają się kryzysu, który może uderzyć także w firmy polskie.
Instytucja handlowa zrzeszająca operatorów platform naftowych na brytyjskich wodach Morza Północnego OGUK ostrzega, że wojna cenowa Arabii Saudyjskiej i Rosji po upadku porozumienia naftowego oraz epidemia koronawirusa doprowadziły do bezprecedensowej sytuacji.
Raport OGUK sugeruje, że wydobywcy Morza Północnego będą musieli ciąć budżety o nawet 30 procent. Przychody z wydobycia mają spaść z 24,5 mld funtów w 2019 roku do 15 mld funtów w 2020 roku. Mogą pojawić się negatywne przepływy finansowe i stałoby się to po raz trzeci w historii wydobycia w tamtejszym regionie.
Producenci ropy z Morza Północnego doświadczeni poprzednim kryzysem cen ropy z 2014 roku mogą w tym roku nie wywiązać się z warunków pożyczek bankowych. Oznacza to, że branża może zwrócić się do rządu o subsydia analogiczne do tych, które otrzymują Odnawialne Źródła Energii.
Warto przypomnieć, że również spółki polskie: PGNiG i Grupa Lotos, prowadzą wydobycie na Morzu Północnym i one także zostaną doświadczone przez kryzys.
Financial Times/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Wojna cenowa wesprze gospodarkę Polski dotkniętą koronawirusem (ANALIZA)