Podczas konferencji wynikowej PGNiG za pierwsze półroczne 2017 roku zarząd spółki odniósł się do tezy, że to przez ustawę o zapasach gazu utrzymuje się różnica między cenami surowca w Polsce i w Niemczech. Jest ona niekorzystna dla naszego rynku.
– Pojawiły się pewne nieprawdziwe informacje, które należy sprostować – powiedział Piotr Woźniak, prezes PGNiG.
– Spread między polskim rynkiem a niemiecką giełdą Gaspool istnieje od zawsze. Ustawa w żaden sposób nie wpływa na pojawienie się różnicy. Co więcej, to jest to naturalna sytuacja na rynkach europejskich. Nawet między dwoma niemieckimi obszarami cenowymi – ocenił wiceprezes PGNiG ds. handlowych Maciej Woźniak.
Jego zdaniem ustawa zmuszająca wszystkie podmioty do magazynowania gazu lub zabezpieczenia przepustowości na potrzeby awaryjnego importu surowca „wyrównuje zasady gry”.
– To kwestia dostosowania się, a nie stawiania zarzutów o monopolizowanie rynku – dodał wiceprezes PGNiG.
Ustawa o zapasach
Ustawa o zapasach przewiduje rozwiązania porządkujące działania podmiotów, które muszą utrzymywać obowiązkowe zapasy gazu ziemnego. Rozstrzyga także wątpliwości interpretacyjne, sygnalizowane przez uczestników rynku gazowego, tak aby w nowym sezonie magazynowym (październik 2017 r. – wrzesień 2018 r.) możliwe było utrzymywanie zapasów obowiązkowych na nowych zasadach.
Zajdler: Ustawa o zapasach utrudni budowę hubu gazowego w Polsce (ROZMOWA)
BiznesAlert.pl/Wojciech Jakóbik