Po tym jak Polska, Litwa i Estonia skrytykowały propozycję ugody Komisji Europejskiej z Gazpromem, swoje uwagi złożył Sekretariat Wspólnoty Energetycznej.
Proponowana ugoda mająca zakończyć śledztwo antymonopolowe trwające od 2012 roku pozwoli Gazpromowi uniknąć kar za nadużycia na rynku Europy Środkowo-Wschodniej. Komisja stwierdziła, że w sposób nieuprawniony wyznaczał nieuczciwą cenę, dzielił rynki i nadużywał infrastruktury przesyłowej. Rosjanie proponują bliżej niesprecyzowane zbliżenie cen do poziomów z giełd gazowych, umożliwienie zmiany punktów odbioru gazu, a także możliwość okresowej renegocjacji cen w kontraktach. Chcą także oddać kontrolę nad bułgarskim Gazociągiem Transbałkańskim na rzecz Bułgarów.
Wspólnota Energetyczna to zagraniczny wymiar polityki energetycznej Unii Europejskiej. Kraje członkowskie zobowiązują się do wdrażania acquis communitaire w sektorze energetycznym w zamian za wsparcie przy reformach. Jest ona reprezentowana przez Sekretariat, na którego czele stoi obecnie Słoweniec, Janez Kopac.
– Sekretariat generalnie popiera ustępstwa zaproponowane przez Gazprom. Jednak rekomenduje ich poszerzenie o klauzule restrykcyjne w kontraktach z klientami w krajach będących stronami Traktatu o Wspólnocie Energetycznej (m.in. Ukraina, Mołdawia, Gruzja, Serbia – przyp. red.) – wskazuje organ Wspólnoty. Proponuje także poszerzenie ustępstw o połączenia gazowe Bułgarii z krajami-stronami Traktatu.
– Sekretariat proponuje także, aby Gazprom zadeklarował wolę przekazania wszelkiej potrzebnej informacji na rzecz ukraińskiego operatora gazociągów, aby ten mógł efektywnie zarządzać handlem transgranicznym gazem, w tym przy wykorzystaniu rewersu wirtualnego – informuje Wspólnota.
BiznesAlert.pl informował, że polski Gaz-System i ukraiński Ukrtransgaz nie są w stanie uruchomić rewersu wirtualnego na połączeniu Hermanowice-Drozdowicze ze względu na to, że kody sieciowe są pod kontrolą Gazpromu i bez jego współpracy nie jest możliwe. Rosjanie nie chcą podporządkować połączenia regulacjom unijnym.
Ukrtransgaz i Gaz-System zamierzają zaapelować do regulatorów krajowych (NKREU i URE) oraz urzędów antymonopolowych w celu wyjaśnienia dalszej drogi postępowania i potencjalnych zagrożeń ze względu na działania Gazpromu dla rynku na Ukrainie i w Polsce.
Jak informuje Gaz-System, maksymalna techniczna możliwość przesyłu gazu przez punkt Hermanowice w kierunku Ukrainy, przy sprzyjających technicznie warunkach rozpływu gazu w systemach obydwu krajów, wynosi aktualnie do 1,5 mld m sześc. rocznie.
– Sekretariat przekazuje także komentarze odnośnie poszczególnych zobowiązań w celu uczynienia ich bardziej efektywnymi i wzmacniającymi konkurencję na szerszym rynku – czytamy w komunikacie.
Do 4 maja Komisja Europejska zbierała opinie w ramach tzw. testu rynkowego propozycji Gazpromu. Zostały one skrytykowane przez Polskę, Litwę i Estonię. Kraje te domagają się kary dla rosyjskiego koncernu. Z kolei Bułgaria domaga się modyfikacji ustaleń. Uwagi Sekretariatu Wspólnoty Energetycznej to kolejna porcja uwag, które będzie musiała wziąć pod uwagę Komisja Europejska w ramach przygotowań układu.
Wojciech Jakóbik
Narasta krytyka układu Gazprom-KE. Polska i inni chcą konkretów