Wszystkie wady Pendolino

23 grudnia 2014, 11:42 Infrastruktura

Alstom – producent Pendolino przyznał się do korupcji, a amerykański Departament Sprawiedliwości nałożył na niego rekordową grzywnę 772 mln dolarów. Jak donosi indyjski portal zeenews.india.com, do korupcji miało dochodzić również w Polsce, a brytyjski prokurator Simon Farrell oskarża o udział w procederze Jacka Z. i Pawła Piskorskiego – podaje Niezależna.pl. To nie koniec zarzutów pod adresem polskiego zakupu.

– Przyznaję, że czekałam na Pendolino z nadzieją i niecierpliwością. Mieszkam w Krakowie, pracuję w Warszawie, więc bardzo często przemieszczam się między tymi miastami. Ostatnio, z powodu problemów związanych z moją niepełnosprawnością, trudniej mi się poruszać. Musiałam zrezygnować z dotychczasowego przemieszczania się PKP Intercity, bo po prostu nie mogłam samodzielnie wsiąść do pociągu. Zostały mi samoloty, a wiadomo, że koszt przelotu jest wyższy od biletu kolejowego (mając pierwszą grupę inwalidzką, mam 37 proc. zniżki na pociągi) – pisze W Gazecie Wyborczej Joanna Ochojska, założycielka i prezeska Polskiej Akcji Humanitarnej, ma pierwszy stopień niepełnosprawności. – Dyskusje na temat Pendolino obudziły wielkie nadzieje na to, że będzie lepiej. Dla mnie nie jest. Zresztą, czy chodzi tylko o niepełnosprawnych? A osoby starsze, a rodzice z małymi dziećmi, dużymi bagażami? Prawdą jest jednak, że pociąg jest cichszy. Do celu dojechaliśmy z 11-minutowym opóźnieniem – dodaje.

O innych problemach Pendolino opowiada dziennikarz SpidersWeb, który narzeka na niedziałające Wi-Fi. Przypomina także, że według Komisji Europejskiej inwestycja powinna kosztować 340 zamiast zapłaconych 400 mln euro. – Za różnicę w cenie można by wyprodukować dwa razy popularną grę Wiedźmin III – wskazuje Dawid Kosiński.

Źródło: Niezależna.pl/Gazeta Wyborcza/SpidersWeb